I ciąg dalszy odpowiedzi...
Dagusiu! dalia Dagmara jest dość wysoka i zanim zakwitnie, zawsze nieco czasu mija.
Ale cierpliwość popłaca
Też mi się zdarza w poranniku o poranku witać dalie! Szkoda tylko, że się spieszę rano do pracy.
Iwonko! Pewnie dlatego, że jestem fajna, piękna i powabna!
Swoją drogą bardzo mnie ciekawi, skąd to gorące uczucie, ale się cieszę!
Pomysł z bańkami należy do Kluseczki. Ona jest skarbnicą wymyślania i wykorzystywania wszelakich pomysłów!
Kasiu! To fakt! Pracy było sporo, ale fajnie!!!
Mam nadzieję, że bieliki i u mnie w okolicy założą gniazdo. juz widziałam kilka razy krążące.
Majeczko! Czarować umiesz!
Dziękuję!
Reniu! Po raz drugi byliśmy w Stepnicy. Zdjęć nieco porobiłam. Potem w ptasim wątku pokażę.
Kciuki trzymałaś wzorcowo!
Jureczku! Masz rację! Ale zawsze może nadciągnąć jakiś kataklizm!
Nigdy nie wiadomo! Opatrzność czuwała!
Majeczka nie była na wystawie, ale były jej dzieci i pytali, czy mogą zrobić zdjęcia. Pozwoliłam z radością! To zaszczyt!
Dziś jestem już w pracy. Dochodzę powoli do siebie.
Co do wystawy od razu miałam refleksję, że nie wymyśliłam sposobu, jak policzyć ludzi, którzy ja odwiedzili. Statystyka jest czasami potrzebna. Choć nie ilość lecz jakość się liczy. Goście byli różni. Czasami ktoś wszedł i wyszedł. Taki pan był. Błyskawiczne zwiedzanie. Ale jak ludzie wchodzili w grupach, było im raźniej i oglądali z większą uwagą, zadawali pytania. Kilka osób weszło, bo wciągnęłam ich na siłę - nie żałowali potem . Kwiaty można było wąchać, czochrać, dotykać. Dzieciom się podobało np, że można rozetrzeć koper i powąchać.
Niektórzy zwiedzający chcieli coś kupić, ale wytłumaczyłam, że to nie pora na sadzenie lub sianie.
Żałuję tylko, że to czas wakacji, bo wiele osób, które chętnie by obejrzało wystawę, wyjechało.
Kolejnych kilka migawek: