To Ping Pong. Ona nie jest biało-żółta ale fioletowa Tylko zakwitła tak późno, że z tym fioletem kiepsko jej idzie.

Ping pongowi do twarzy w tym żółtym... on chyba taki maleńki jak Rocco?
U mnie też dalie kwitną w najlepsze, niektóre całymi bukietami... pierwszy, delikatny przymrozek nie zrobił na nich wrażenia, a tu czas na wykopki... bo nie zdążę. Jakby je skosiło nie byłoby tak żal ciąć i kopać...

Mam dokładnie takie same refleksje Aniu! Jakby ścięło, to bym mogła ze spokojnym sumieniem zacząć kopać. Nie chce mi się już czekać. Fajnie mieć to za sobą. Ale one jeszcze tak pięknie niektóre kwitną!

Apache?


York&Lancaster cała w bieli


Labirynth


Ludwik Mulstein


Gatsby


Fenna Baiij


White Chocolate


Cafe Au Lait Twist


Hapet Coppery


Takie Faberge bez Faber

I jeszcze jesiennie:

Jesienne klimaty cudne
Ja mam jedną dalię , więc z wykopkami mi niespiszno, zwłaszcza że się ślicznota rozhulała u schyłku sezonu. Ale rozumiem, że przy ponad trzystu może być nieco inaczej

Halszka, nie mam ich tyle, ale łącznie prawie 180 będzie. Część, tych sadzonych w sierpniu zostawiam w donicach i przetrzymam na maxa choćby w szklarni, którą dziś s tym celu wysprzątałam po pomidorach.

Ziemia z donic wyściółkowałam wkoło róż przed domem. Z reguły tą ziemią ściółkowałam hosty i paprocie, ale tam wrzucę ziemię po daliach w donicach.
Dziś oczyściłam kolejny skrawek ziemi pod dalie, uwalniając ją od liliowca rdzawego. Posadziłam tam tulipany w papierowych opakowaniach po jajkach. Zobaczyłam to w necie, może się sprawdzi.






I jeszcze co nieco z ogródka:

Miłeczko niesamowita kolekcja daliowa i jak piękna
Ja cebulowe to już tylko w donicach a wiosną na rabatki bo wtedy widzę gdzie jeszcze mogę coś wcisnąć

Też dobry sposób Danusiu! Ja też muszę wciskać. A wiosną zastanawiam się, dlaczego w tym czy w tamtym miejscu nie posadziłam.

Na dziś:

Cóż, dalie to jest słuszny kierunek Piękne na fotkach, a na żywo jeszcze piękniejsze, bo w dużej masie

Ja wiosną sępiłam na forum Y&L, a niedawno w mojej wsi odkryłam piękny "las daliowy" z tej jednej odmiany No ale mam już swoją, więc w planie jest biało-czerwona rabata daliowa z kilku różnych odmian.

Tak Iwonko! Trzeba się rozglądać. Ja z kolei dostałam od sąsiadki My Love, bo za płotem zobaczyłam, a choć nie znamy się dobrze, bo ona tu nie mieszka, to dostałam kawałek.
Dalie pewnie będę uprawiać, dopóki siły na sadzenie i wykopywanie będę mieć. Potem zostawię kilka, które posadzą mi dzieci, lub wnuki dla radości staruszki.

Dziś kolejny piękny poranek. Wyszłam z aparatem podziwiać ostatnie kwiaty. tak jakby cieszyły się z jesieni razem ze mną. Otwierają się maruderzy, inne wypuszczają nowe kwiaty.

Color Spectacle z białymi końcami!


Cryfield Harmony


Honka Red


Pooh z nieśmiałymi czerwonymi kreskami


rudbekia szorstka


Liquid Desire


Richard's Fortune


Labirynth


Honka

Pogoda rozpieszcza więc dalie zachwycają

Cudne dalie ciągle zachwycają ,fajny pomysł z tymi wytłaczankami do jajek ciekawe czy się sprawdzi.....może też wypróbuję

Mnie się pomysł z cebulowymi też spodobał.
Swojego Labirynta już wykopałam. Liście mu zbrzydły Czy wykopane karpy można potraktować teraz czymś przeciwgrzybowym (i czym ?) bo na jednej karpie zauważyłam jakieś białe kropeczki...

Miłko, Twoja kolekcja dalii co roku robi wrażenie! Jesteś prawdziwą pasjonatką dalii. Piękna kolekcja!
Sposób na sadzenie cebulowych w pojemnikach po jajkach widziałam kiedyś w internecie. Nawet mam te wytłaczanki nazbierane Tylko się zastanawiam, czy nie za gęsto? Może warto sadzić w co drugą dziurkę?

A w jakim celu sadzimy do wytłoczek cebulki?
Ja w tym roku ani pół tulipana nie kupiłam … dumnam z siebie… tylko 3 odmiany krokusów …
Jesień. Udów a to i dalie się cieszą… piękne fotki… jak zwykle zresztą

Aniu! Ja mam co roku sporo cebul do sadzenia i dzięki wytłoczkom robię to szybciej. Ciach i 10 sztuk wsadzonych. Może i gęsto, ale zobaczymy. Sadzę tyle, bo lubię wiosnaąw ogrodzie łany tulipanów i innych cebulowych. Zwłaszcza, że te sadzone wcześniej potrafią się wyrodzić. I tak w maju stwierdzam, że posadziłam za mało i jest sporo miejsc, gdzie mogłabym to zrobić.
Dziękuję w imieniu dalii i światła słonecznego, co taki lanszaft tworzą!

Swietko!Sadze od razu 10. Tak eksperymentalnie. Może to właśnie będzie fajnie wyglądać. Zobaczymy! Mi wytłoczki się skończyły i czekam na kolejne zjedzone jajka
Kocham dalie, ale coraz ciężej jest je uprawiać. Upały i susza je wykańczają i mnie też. Na razie nie rezygnuje, bo jak napisałaś - dalie to moja pasja, ale jak długo wytrzymam?

Ewka! Ja niczym nie traktuj ale dobrze je oczyszczam i suszę przed schowaniem, by właśnie nie zgniły, uciętymi łodygami w dół.

Żanetko! Zawsze można spróbować tak wysadzić. Teraz, jak wytłoczki mi się skończyły, sadzę, jak kolejna jest pusta, więc bez pośpiechu po 10 szt. I tak cebulki z kartonika znikają powoli. W zeszłym roku ciężko mi było za to się wziąć i dopiero w grudniu sadziłam Już wtedy jest ciężko, zimno, mokro i niefajnie.

Dziękuję Danusiu w imieniu dalii!

Ciąg dalszy moich kochanych dalii:

Dalie cudne, jesienią robią wspaniałą robotę w ogrodzie. Twoje fotki z nimi w roli głównej też . Muszę w przyszłym roku jeszcze kilka (dosłownie 2-3) dosadzić, ale tylko w donicach, bo w gruncie miejsca brak.
Wiosną miałam patyczkami do szaszłyków oznaczać miejsca, w których są tulipany i narcyzy, żeby wiedzieć, gdzie zaplanować jesienne nasadzenia, ale oczywiście plan nie został zrealizowany . Teraz usiłuję tu i tam wciskać cebule usiłując ze zdjęć wydedukować, gdzie jest miejsce, choć nie jestem pewna, jaki będzie ostateczny efekt. Trudno, najważniejsze, żeby były, bo nie wyobrażam sobie bez nich wiosennego ogrodu, a te co kwitły w tym roku, wszak mogą wypaść.

Ja mam trochę inny sposób na cebulowe. Sądzę w doniczkach takich większych, trochę ziemi na dno, cebule no i zakopać. Gdy już przekwitną wykopuję i zostawiam w doniczkach aż zaschną liście, a w miejsce tych donic sądzę dalie. U mnie już wykopki no i sadzenie cebul. Dużo moich dalii nie zdążyło zakwitnąć.

Boszzz, jakie zdjęcia.
Ale nie moge tak się im przyglądać. Nie mogę.
Przecież nie mam warunków dla dalii i mnie wkurzają, że takie wielkie rosną do słońca, pokładają się.
No, ale serce pika do nich.
Mi juz chyba tylko donice zostaną.
Jesteś zadowolona z uprawy donicowej?

Gosiu! Lubię uprawiać dalie w donicach, a one chyba też to lubią. Mają dobre podłoże kompostowe, są podlewane regularnie i maja dość słońca. Trzeba tylko pamiętać, żeby posadzić dalie niskie, co najwyżej średniej wielkości, bo wysokich nie ma jak podeprzeć potem. W sumie polecam. Swoich w doniczkach mam ze 20.

Kasiu, fajny pomysł! Może część moich też tak posadzę, bo zastanawiam się, jak zagospodarować ten kawałek, co wyrwałam, a tak nie będzie problemu.
U mnie też kilka dalii ma tylko zielone. No cóż, ciężki sezon!

Halinko! Dziękuję! Jak pisałam Gosi, uprawa w donicach jest fajna, u Ciebie warunki w sumie tego wymagają.
Wiosną warto robić zdjęcia i dokumentować gdzie co rośnie. Też się tym posiłkuję.

Może w weekend posadzę co nieco metodą Kasi, bo trochę mi tych tulipanów jeszcze zostało

Na dziś: