Fajne zdjęcie z tym trzonkiem od szpadla .
Sporo kaktusowych dalii pokazujesz w tym roku.

Ech, piękne dalie pokazujesz - czemu one takie kłopotliwe w utrzymaniu
Też właśnie wczoraj pomyślałam o pleceniu winobluszcza w obręcze na wianki Dzisiaj u nas piękny dzień chyba wyciągnie nas do ogrodu, czas pozbierać jabłka i orzechy...

Marysiu! Kwestia przyzwyczajenia, ja wielu kwiatów nie uprawiam, bo są dla mnie problematyczne Orzechy masz! Ja nie mam, a uwielbiam włoskie. Czasami sąsiadki mnie ratowały, jak zaoferowałam im kwiaty lub dynie. Już ich nie ma , a ja pamiętam smak ich orzechów.

Dorotko! Dziękuję! Ja bardzo lubię kaktusowe dalie, ale już mam ich niewiele, bo chyba moda na nie przeminęła i nie ma wielu odmian na rynku.

Na dziś:

Podziwiam, właśnie przeczytałam w wątku daliowym, że masz 150 odmian
Włoskie orzechy mam od niepamiętnych czasów, wszystkie drzewa to siewki wysiewane przez ptaki. Teraz zostały tylko dwa z 12 sztuk - gazownia nam usunęła
Miałam zwykle tyle tego dobra, że karmiłam ptaki
Ale w tym roku miałam też urodzaj laskowych

Marysiu! Pewnie jest ich więcej, bo dostała jeszcze potem od Kasi kasik69 i coś tam dokupiłam i posadziłam w donicach. Ale nie ilośc jest ważna, tylko te odmiany, które są wdzięczne, dobrze się przechowują i kwitną. A nie wszystkie takie są. Trochę eksperymentuję, bo teraz mam cel - coroczna wystawa. Jak jest ich tyle, to jest szansa, że nawet przy nieciekawym sezonie zakwitnie na nią wystarczającą ilość kwiatów. W tym roku się udało i liczę, że w przyszłym też tak będzie.

Dziś rano popadał deszcz, ale potem się rozpogodziło. Dalie w kropelkach uroczo wyglądają.

Kilka z mojego jesiennego ogrodu.

Cudowne dalie ....podzielam Twoją miłość do nich... i kiedyś dużo ich sadziłam ,ale one potrzebują trochę przestrzeni a u mnie ciasnota ,więc z przyjemnością oglądam u Ciebie

Fajne "szerokie katy" ... pieknie Twój ogród wygląda z daleka, a Ty marudzisz, że masz bałagan...

Ania! Bałaganu nie pokazuję Już zresztą nauczyłam się, że to nie bałagan, tylko różnorodność i ... bioróżnorodność. I już nie będę marudzić. Ale wiesz, jak przyjeżdża do mnie ktoś, kto każdą roślinę ma obsypana korą i tabliczka do tego, to może pokręcić głową, jak to zobaczy... Zresztą widziałaś... Nie jest jakoś gorzej niż w zeszłym roku.

Żanetko! Wiem co mówisz! Racja to, że trzeba im zostawić nieco przestrzeni i oczywiście światło. Oglądaj do woli, a ja postaram się dostarczyć Ci wrażeń

A dziś po pochmurnym poranku wyszło piękne jesienne słońce.
Wczoraj przyszły moje nowe nożyce akumulatorowe do żywopłotów. Może nie mam żywopłotu, ale kilka roślin mam do cięcia czymś takim, a coraz młodsza nie jestem. To bardzo ułatwia. Tak więc wczoraj przycięłam irgę w kuleczkę, co zawsze robił ręcznie mój syn. Jeszcze dostanę sekator na akumulator, bo rączki coś nie teges i przyda się. No i do kompletu mam piłkę łańcuchową też na akumulator. W sumie ... będę samowystarczalna. Tylko do grubych pni będzie drwal potrzebny (ale zabrzmiało!).

I jeszcze na dziś:

grzyby w ogrodzie







Aksamitki w ciagu ostatnich dni się rozrosły i pięknie kwitną



Eveline


Pink Pearl


Bride to Be


Hapet Coppery

Pięknie Miłeczko u Ciebie a już te muchomorki prześliczne

Ty masz wszystko w ogrodzie, nawet grzybki.
Ten czernidlak jest jadalny, podobno nawet smaczny, ale tylko młode osobniki.

Jurek! Czernidlaki zbierał mój brat na osiedlowym trawniku i smażyliśmy je po szkole Tylko takie młodziutkie egzemplarze. Faktycznie były smaczne, jak kanie.
Fakt, mam u siebie sporo różnych roślin, ale żeby wszystko? Wiele roślin muszę omijać, bo u mnie paskudnie sucho.

Danusiu! Muchomorki pod brzozami zawsze mnie zaskakują. Kiedyś tam rosły też kozaczki, ale po zbudowaniu domu już nie rosną.

Dziś byliśmy na grzybkach. Nie znalazłam żadnego prawdziwka, Maciej trzy. Ale dwa kosze pełne, wystarczy na raz, bo potem jest nadmiar szczęścia.

Na dziś:

Widzę, że też przechodzisz na akumulator.
Jestem bardzo zadowolona z nozyc. Zupełnie inaczej się pracuje i mam wrażenie, że nawet są lżejsze niż te zwykłe elektryczne.
Też czekam na sekator i piłkę
Gosia z Łowicza bardzo wychwalała ten sekator akumulatorowy. Must have

Oj tak Gosiu! Dziś wyrównałam moją irgę, to przyjemność, nie robota!

Na dziś:

Apricot Star


Glorie van Heemstede


Frank Holmes jesiennie - coś mu się kolorki pomieszały


Ping Pong - maleństwo


Pipsqueak

Cały czas daliowo. Mimo, ze są krzywe i wiotkie, a kwiaty mają jakieś dziwne kolory, nadal się cieszę z nich i czekam jeszcze na kilka kwitnień, bo pąki są spore.

Super -dotrwały Ci do imienin/urodzin? mamy ,cudne

Tak Żanetko! Mama miała urodziny 3.10, taką wiązankę z dalii zrobiłam. Udział wzięli: Labirynth, Burlesca, Richard's Fortune i Mambo.



Kilka migawek z ogrodu z dziś:

Honka i Honka Fragile


Creme de Cassis


Zaczęły kwitnąć mi przycięte na wystawę dzielżany


Hapet Harlekin


Preference

Miłko to fajnie, że jeszcze możesz cieszyć oczy daliami
Ja dziś wycinałam uschnięte już resztki..

Wiązanka cudna!

Nelu, w sumie to już czas żegnać się z daliami. To, że u mnie jeszcze kwitną, to ewenement. W sumie, jeśli będzie pogoda, w weekend też powoli zacznę wykopywać te egzemplarze, które mizernie wyglądają i nie kwitną. A mam sporo takich. Pisałam, że mam ponad 150 odmian, ale kwitło o wiele mniej. Ja już przestałam liczyć, ile wsadziłam. Do tej pory mam niedokończony spis.

Dziś przestało wiać, może popracuję w ogródku trochę, ale mam sporo innych zajęć, a dzień krótki więc nie wiem, czy zdążę.

na dziś

Miłko, co to za odmiana biało-żółta? Piękna jest