Polu! To był cudowna niedziela. Cieszyłam się z tych pszczół jak dziecko! też mam nadzieje na rozsianie ranników. Zresztą nie tylko ich. Ale od poniedziałku pogoda się stopniowo psuje. Dziś było 0st.C i czarno widzę jutrzejszą prace w ogrodzie. Ale na pewno się pokrzątam, bo każda godzina jest cenna, zwłaszcza jak pracy sporo. Mam mniejszy areał, mniej roślin niż Ty więc mam łatwiejsze zadanie.
Właśnie zobaczyłam, ze na piątkowe popołudnie zapowiadają śnieg!

Danusiu! ujrzenie pierwszych kwiatów w ogrodzie to najpiękniejszy moment! Ja co roku jestem zaskoczona, bo przez cały rok zapomnę gdzie co rośnie!

Swieta! Masz rację! Ranniki są bardzo energetyczne! Po tylu miesiącach szarości zobaczyć takie słoneczka! Ciemierniki tylko pokazuje te ładne, bo nieciekawe i uszkodzone przez jakieś szkodniki, patogeny i mróz też posiadam.
Cieszę się, że Ci się podobają zdjęcia!

Kupiłam nasiona nasturcji w tym pełnych oraz czarnuszki orientalnej. Tak na poprawę humoru. Zeszłoroczne nasturcje były zjawiskowe więc musze ich mieć dużo i w tym roku! Mam jeszcze nieco nasion kwiatów ale muszę zorientować się jak co kiedy siać.
Jutro mam wolne, pobiegam po ogrodzie z sekatorem, od razu lepiej się poczuję.
Stwierdziłam, że jesienią mogę ze swoboda zakupić z 500 cebul krokusów i tulipanów, bo jest jeszcze wiele miejsc, gdzie mogę je posadzić. Tylko żebym nie zapomniała o tym jesienią

Miłeczko ja w zeszłym roku trochę nakupiłam a tez stwierdzam że spokojnie drugie tyle by sie zmieściło u mnie coraz chłodniej ale i tak musze siedzieć w domu.

Widzę, że nie tylko Ja zachwycałem się w niedzielę widokiem ranników i pszczołami

Jureczku! Wszyscy się zachwycamy! Teraz jest ten czas, chociaż bardzo zimno się zrobiło!

Danusiu! Zrobiło się tak zimno, że ja pomimo wolnego piątku, nie zrobiłam niczego w ogrodzie, no może oprócz kilku zdjęć A "trochę" dosadzonych cebulek to stanowczo za mało

Dziś piękne słońce, ale wiatr paskudny i -4stC. Wyszłam na ogród tylko w celu nakarmienia ptaków (jeszcze mam na kilka dni ziarna) oraz zrobienia kilu zdjęć. Dziś mam gości na urodzinach syna więc siedzę w sałatkach, piekę chleb i inne bigosy. Chleb żytni mi kompletnie nie wyszedł, chyba coś z zakwasem nie tak. Coś ostatnio mi się nie udaje. Teraz drugi drożdżowy rośnie. Ten jest niezawodny.

Na dziś:

Udanej imprezy -życzę i zdrówka dla solenizanta......zdjęcia

Miłka masz dalię Blue Bayou?

Hej Miłko
Też wczoraj piekłam chleb i też mi nie wyszedł bo... zapomniałam włączyć grzanie w piekarniku .Ale po godzinie, kiedy zadzwonił timer to już włączyłam i niestety był przegarowany. Ale mimo wszystko wyszedł pyszny i właśnie go pogryzam śniadaniowo Uwielbiam domowy chleb! Znowu coś nas łączy
Szkoda, że tak zimno, bo rzeczywiście pracy w ogrodzie dużo i mimo, że piękne słońce, to wiatr przegania do domu. Już się nie mogę doczekać przygotowywania rabat pod dalie, ale to dopiero po świętach, a jak tu myć okna przy takiej temperaturze? Chyba dzisiaj zacznę podpędzać dalie z nudów, może zacznę od tych czarnych, bo ja prawie wszystkie przytargałam do domu już z miesiąc temu
Niedzielne pozdrowienia

Miłko chleb może Ci nie wyszedł /nie wiem ,bo nie jadłam/ ale te ostatnie zdjęcia, po prostu BOSKIE

Majka! Chleb to totalny pumpernikiel mi wyszedł! Tylko ja go jem i bedę go jadła chyba przez tydzień. Skórkę ma przepyszna, a tą glinę w środku jakoś przeżyję/przeżuję! Dzięki!

Kluseczko! Zakochana pewnie jesteś! Wole przegarowany niż zakalec! Może uraczysz mnie odrobiną swojego zakwasu (jeśli masz), bo u mnie totalnie wszystko wskazuje na lipny niedojrzały zakwas. Dalii jeszcze nie ruszyłam. Zrobię to po świętach, jak ładnie będzie.

Ewuniu! Nie mam "Blue Bayou". Mam 'Dad's Favorite', ale nie mam pojęcia, czy będzie do podziału, bo mizerna była. Molestuj mnie po świętach, please!

Żanetko! Dziękuję! Impreza się udała, wczoraj odpoczywałam. Cieszę się,z e zdjęcia się podobają!

Na biurowych parapetach kiełkują pomidory. Wystawa świetna, będą ładnie szybko rosły. jeszcze muszę kwiaty posiać. nie zaglądałam do szklarni, ale pewnie pomarzły moje wschody, no może oprócz szpinaku.
Przez to zimno nawet mi się nie chce o ogrodzie gadać, bo ręce świerzbią, robota czeka, a nie można niczego robić, ryczeć się chce!

Na dziś:

No to Mazowsze zapóźnione haniebnie, krokusy w powijakach (i pod śniegiem)...O iryskach nie wspomnę.
Nawrót zimy i mi pokrzyżował szyki, ale pierwsza pszczołę na przebiśniegu zdążyłam zobaczyć!
Najlepsze życzenia dla potomka!

Miłko, a może Twój zakwas za słabo odżywiony i zapadł w letarg? Podokarmiaj go intensywnie przez kilka dni, małymi porcjami, w miarę możliwości regularnie - co 12h, w ciepłym miejscu, oczywiście. Powinien się wzmocnić.
No i teraz się wydało, że skrytopodczytuję...

Miłeczko cuuudne fotki u mnie wszystko pod śniegiem więc znów trochę potrwa zanim to wszystko zniknie

Miłka, no ja nie w celu molestowania podobna ta dalia może taka sama nawet ja tez jestem wściekła na pogodę

Miłko piękne zdjęcia oglądam z radością, ale tak sobie myślę, że jakoś dziwnie mi wyglądają te roślinki bez śniegu. Zwłaszcza, że piszesz, że masz mrozik
W ubiegłym roku też u nas dzieciaki na Wielkanoc zające ze śniegu lepiły. Za dwa dni wiosna

Astronomiczna wiosna nastała już dzisiaj !!!! i na minusie ( jeszcze ).

Olusiu! Wiosna tylko w śpiewach ptasich! I w krokusach mrożonych!

Ewka! Niestety mrozi strasznie, a śniegu niet! Nie wiem, jak będzie, ale jestem optymistka. Chyba się rośliny dostosują. Gorzej jak pomrozi później, kiedy np zakwitną wiśnie... Wiosna jest, ale jaka to wiosna! Fusy mi w wiaderkach pomarzły, nie mogę rozsypać.

Ewa! No to jak będzie do podziału - podzielę się! jest piękne i moja ulubiona! Kontrabanda z USA!

Danusiu! Tylko się ciesz na śnieg! Fotki dziękują! A snieg stopnieje szybko i wiosna wybuchnie w ciągu 2 dni, bo ma nogi w blokach!

Reniu! Podczytuj, zaglądaj ile wlezie! Ja tak samo mam, ze czytam dużo, a napisze, jak mam coś do powiedzenia! Dzięki za radę! Spróbuję trochę cierpliwiej do tego podejść i dam znać, jak mi poszło!

Zuza! Dzięki! Potomkowi nie przekazałam, bo po urodzinach jeszcze ani razu nie wrócił o przyzwoitej porze. To jego właśnie poznałaś. Młodszego to w ogóle nie widuję, muszę sobie jego zdjęcie zrobić i oglądać!
Zima trzyma, ale ledwie pazurami, resztę zaraz wywieje wiosna, czuje to, ptacy też!

Nadal wszystko skute lodem. Obiecuję sobie, że chociaż hortensje przytnę i owoce stare na różach. i chyba zrobię to dziś, tak mnie wzięło. Kupiłam w biedrze różę Kronenburg. Po raz trzeci. Może tym razem się uda

Na dziś:

takasobie napisał:
Niestety to prawda , choć twoje krokusy wyglądają całkiem wiosennie

Miłeczko też tak myslę bo dzisiaj jak w południe wyszło słonko to ze śniegu zaczeły krokusiki wychodzić z pączkami

Miłka ,a jak tam ptaki ? Lecą już do nas czy zastopowały?

Ewa! Ptaki lecą do nas i od nas! Sikory modre i czyże lecą na północ, a do nas przyleciały już szpaczki, słyszałam nawet chyba pleszkę. Zaraz zleci się reszta.

Danusiu! Krokusy otwierają się coraz to nowsze! Już wiem,z e z 300 sztuk dosadzę jesienią i chyba wiem gdzie. Teraz widać, gdzie puste miejsca są. Tylko, żebym to zapamiętała!

Wiesiu! Moje krokusy były z poprzednich dni. Teraz to dziwnie, bo w nocy przymrozek, a w dzień ciepło dość.

Dziś piękny dzień, słoneczny i ciepły. Mąż wędzi na święta. Będą szyneczki i różne takie tam. Ja też trochę wyszłam i się pokrzątałam, ale trochem chora więc nie mogę specjalnie pracować. Do świąt przymusowy odpoczynek, zobaczymy jak będzie z przygotowaniami, ale będę musiała wiele prac delegować.
Biedronkowa róża nadal nie posadzona, ale to chyba też wydeleguję. Mam nawet fajne miejsce z przygotowaną ziemią

Na dziś: