Masz rację, że trzeba co nieco pospieszyć ze względu na cebulowe, ja wydarłam kępy werbeny i z ziemi wyskoczyło mnóstwo żonkili, jedne na drugich rosły a ja nwet nie byłam świadoma
Mieszkasz w takim miejscu, gdzie wiosna przoduje

Z wiosennym kwitnieniem jesteś chyba w czołówce , pięknie

Kurczę, a u mnie krokusów jak na lekarstwo (nie to za 20 zł )
Ale wczoraj będąc na spacerze z psami słyszłam, jak sie żurawie drą na Łosiowych Błotach.
W. donosi ze wsi, że skowronki tez słychać.
Czyli, że "nie za szybko, kroki drobiąc idzie wiosna, idzie nam!"

Miłko skieruj swoją wiosenkę na wschód, czekam i czekam, a jej się nie śpieszy .

Często zaglądam do Twoich ptasich fotek, niektórych nie znam wcale, nawet z dzieciństwa kiedy mieszkałam na wsi, ale to jednak inny klimat. W moim ogrodzie dominują sójki i sroki, straszą inne ptaki, jednak coś się czasami pojawia, poza wróblami, mazurkami i sikorkami, przylatuje dzięcioł duży, jemiołuszki, a latem pliszki i pleszki. W tym roku było mało kwiczołów, za ciepła zima ? U znajomych, mieszkających na granicy administracyjnej miasta, widywałam rok temu czajki, to ptaki mego dzieciństwa, gniazdowały na naszym stawiku, od lat ich nie widuję, a tu nagle usłyszałam charakterystyczny głos, knihanie, właśnie dlatego babcia je z białoruska nazywała 'knihauki'. W tym roku jednak czajki nie przylecą, osuszyli bagienko i za płotem znajomych powstają szeregówki .

Miłeczko ale slicznie ja pójdę po obiedzie to jakieś fotki porobię bo rano pod scianą wypatrzyłam kwitnącego krokusika

Danusiu! Koniecznie! I już teraz do grudnia będą nam kwiaty towarzyszyć! A ja sobie chętnie na Twoje zdjęcia popatrzę!

Krzysiu! Skierowałam wiosnę i powiedziałam jej, że jej potrzebujesz. Ptaki są w każdym ogrodzie tylko sójki i sroki widać, bo są duże! Na pewno inny drobiazg też u Ciebie się kręci. Dziś u mnie usłyszałam jakieś inne niż zazwyczaj śpiewy, a to sikory sosnówki (widuję baaaaardzo rzadko) szukały na sośnie sąsiadki otwartych szyszek. Szyszki zaczynają pękać więc muszę obserwować, kiedy sikorki powrócą.
Czajki uwielbiam i darzę sentymentem. Bardzo lubię ich głos, inny niż wszystkie!

Zuza! Krokusy to tylko te najwcześniejsze wyszły. Dwie kępki jedynie. Żurawie mają taki przenikliwy głos,że mi serce zawsze mocniej bije, jak je słyszę. Wiosna idzie dość szybko, ale jakby się jeszcze wahała. jeszcze kilka razy ma się zatrzymać. Ja mam dużo roboty w ogrodzie (jak my wszyscy) i muszę się wkomponować w ciepłe dni z robotą. Planuję wziąć parę dni wolnego, bo mam zaległy urlop i akurat przypasi na wiosenne prace.

Wiesiu! Pewnie dziś jeszcze więcej osób pokaże pierwsze kwiaty Było ciepło jak latem. A parę dni temu był siarczysty mróz Różnica temperatur z 30 st.!

Ewa! Dziś było ok! Wychodzące cebulowe jeszcze nisko więc niczego nie uszkodziłam. Jeszcze kilka dni - zrobiłoby się niebezpiecznie Faktycznie w Wielkopolsce bywa cieplej niż w innych rejonach, ale nie zawsze. Ciesze się bardzo, że tak się ciepło zrobiło, ale to szok i za szybko nastąpiła ta zmiana temperatur. A ja ziarna dla ptaków dokupiłam!

Żanetko! Moje przebiśniegi poszły w niwecz! Połowę połamałam grabiami, druga połowa zmarzła. Teraz kwitną ranniki i krokusy, szykują się irysy reticulata. Jeszcze chwila!

Nelu! U mnie też z lupą muszę! Raptem 2-3 kępki kolorowe.
Ptasie śpiewy coraz śmielsze. Rano otworzyłam okno dachowe i rozkoszowałam się trelami! Zupełnie inaczej śpiewają, a melodia zmienia się z dnia na dzień! Cudownie! U mnie dzisiaj mazurki najpierw walczyły z sikorami o budkę lęgową, a potem przytulone jak w kreskówce dawały sobie dziubka!

Dziś było rozkosznie! Pospałam, a po śniadaniu wyszłam popracować w ogrodzie. Nie będę zanudzać, co zrobiłam, bo znacie z autopsji, ale czuję się cudownie. Buło ciepło i słonecznie, robota odchodziła cudownie. Potem kawka w słonku na ławeczce! Trochę fotek. Dzień na który czekałam kilka miesięcy

Jeszcze kilka fotek z wczoraj. Dzisiejsze jeszcze w obróbce, ale wszystko po kolei!

Pewnie nie tylko ja, ale zauważyłam że wiosną głównie żółtego koloru wypatruję...
Dzięki Miłko..
Może kiedyś przyjdzie taki czas, że będziesz chciała mnie zabrać na swoją ptasią wyprawę...
Będę siedzieć cicho jak mysz pod miotłą...

Cudne fotki każdy listek i kwiatek cieszy ja dzisiaj zrobiła dłuuuugi obchód małego ogródka roboty huk bo pełno liści wszędzie a cebulowe ruszyły na hura fotki będą jutro bo dzisiejsze jakoś nie bardzo mi wyszły

Nelu! Wszystko do zrobienia! nie wiesz jak się cieszę, że ktoś w ogóle chce! Bo to nie jest oszałamiająca rozrywka! Czasami godzinami siedzi się w jednym miejscu. Ale czasami wylezie coś, czego się nie spodziewasz.
Żółty kolor chyba ze względu na swoją słoneczność jest o tej porze roku pożądany.

Danusiu! Dziękuję! A robota już będzie do jesieni, bo skończymy z badylami, a zacznie się pielenie!

Planuję dziś i jutro siać pomidory, papryki i kwiatki. Będą wzrastać na parapecie w pracy, bo w domu nie mam miejsca. Ale przynajmniej będzie stała opieka.
Wczoraj miałam podwójna radość, bo oprócz tego, że można było popracować, to jeszcze można było pofocić. Ja zawsze odczuwam dreszczyk emocji
Znalazłam podczas sprzatania pąki przylaszczek transylwańskich:

Krokusy się rozwinęły:

Ranniki rozpostarły łatki i od razu obsiadły je pszczoły w poszukiwaniu pyłku:

Ja rozumiem, że robotnice... ale na jednym ranniku to Gucio chyba w pyłku się tarza...
Też już się obudził...?

Dobrze jest czasem zajrzeć do Ciebie ,bo coś tam zawsze ciekawego wyczytam i zobaczę .W moim ogrodzie kwitną tylko przebiśniegi .Reszta śpi .Ale może to i lepiej ,bo znowu mróz idzie .Tak mi już ta zima obrzydła ,że sobie nie wyobrażasz Pozdrawiam ciepło

zdjęcia cudowne

Miłeczko ale cuuuuudne fotki ja oczywiście nie zdążyłam bo do wieczora siedziałam i sprzatałam i przycinałam juz miałam kończyć a za chwilke brałam sie za kolejna rabatkę co za radosć

Zdjęcia przepiękne, dla mnie mistrzostwo świata . Nawet gdym położyła się na ziemi i robiła z poziomu gruntu w życiu takie mi nie wyjdą

Ja robiłam obchód w niedzielę i nie zauwazyłam oprócz ranników i przebiśniegów żadnych innych kwiatów
Fakt, że szykują się przylaszczki i ciemierniki, ale to dopiero za 2 tygodnie, przy sprzyjających temperatirach, zanim się rozwiną
Krokusy tylko w szczypiorkach
Ciekawe czy zakwitną, bo w zeszłym roku miałam sporo takich bez kwiatków
Czekam też na tulipany. Czy znowu będzie pełno samych liści?

Gosiu! Nie zapowiadają sprzyjających temperatur I koniecznie musisz sobie posadzić te najwcześniejsze krokusy! W naszych ogrodach królują tzw krokusy złociste, które kwitną w drugiej kolejności, ale moim zdaniem są najpiękniejsze!
Tulipany pewnie tez Ci zakwitną. Ja mam tylko wątpliwości do nowych odmian i wynalazków. Najmniej zawodne okazały się mieszańce Darwina, ale i Fostera co roku pięknie kwitną od wielu lat.

Krysiu! Wyszłyby! Trochę trzeba nastawić, poczekać na słonko i kilka takich tam gimnastyk zrobić, nie bać się! Bardzo Ci dziękuję i cieszę się, że Ci się podobają!

Danusiu! Na szczęście nadrobiłaś na tyle, żeby zobaczyć co u Ciebie się dzieje i obejrzeć Twoje kwiatki! Dziekuję!

Żanetko!

Nowinko! Oj mi też! Niby ciepło się zrobiło, ale idzie znów mróz. Mam nadzieję, że tylko na chwilę. Cieszę się, że zajrzałaś!

Nelu! Ja nie rozróżniam. Nie znam się na pszczółkach, choć korci mnie, żeby postawić sobie chociaż jeden ul. Ale to odpowiedzialność. Ja ryczę, jak mi pająk w domu zdechnie, a jakby coś z pszczołami się działo, to chyba bym umarła. A Ty masz ule, albo hodowałaś pszczółki?

Planuję na piątek wziąć wolne i porobić w ogrodzie, choć widzę, że zapowiadają nie więcej jak +1stC. Ale żeby się pokręcić i pousuwać suchelce, to dobra temperatura. Kopać nie zamierzam
Codziennie staram się przynieść kubełek fusów od kawy z pracy i podsypuję rodki i inne kwasoluby.

Na dziś:

W szklarni kiełkuje szpinak, rukola i rzodkiewka. Może skubnę już na święta?

Miłko, ależ u Ciebie słonecznie Te ranniki dodają humoru! Ja nie mam i co roku obiecuję sobie, że je kupię, ale ostatecznie zapominam.
Ciemierniki u Ciebie też w dobrym stanie jak widać. U mnie raczej nici, mocno poniszczone mrozem są.
Zdjęcia, jak zwykle, bardzo ładne!

Miłeczko cudne Twoje fotki ja wczoraj widzaiłam kilka łebków ranników musze jutro do nich zaglądnąć

Miłko, pszczoły oblatują ranniki, więc będą nasiona i następne roslinki U mnie nie widziałam na nich ani jednej pszczoły. teraz jest pochmurno i mży/popaduje, więc nie ma szans na zapylenie.
Ja też planuję piątkowe prace, więc dobrze, gdyby nie padało!!!

Moje ranniki już przekwitają .....i widzę masę siewek z ubiegłorocznego kwitnienia