Ja też go uwielbiam ,ale słabo u mnie przyrasta ...

Dziewczyny, dziękuję Zachęcona, nadal grzebię w fotografiach
Żanetko, ja miałam czosnek niedźwiedzi w kilku miejscach i tylko w tym jednym tak dobrze się rozsiewa. Myślę, że mu spasowało - to kąt w cieniu murowanego ogrodzenia, krzewów forsycji, derenia białego i orzecha. Ma tam wystarczającą ilość wilgoci co chyba jest mu najbardziej potrzebne

Wszyscy piszą o poczynionych zakupach, więc i ja się pochwalę Wczoraj odbyliśmy daleką wycieczkę do "szkółki" swata. Na swojej małej działce koło domu wysiewa rózne rośliny po czym, kiedy już podrosną, rozdaje sąsiadom, rodzinie i znajomym. I jeszcze częstuje obiadem - chyba nie ma głowy do interesów, pasjonat ogrodnictwa





- pinia nie rokuje, zbyt mały korzeń
edit: posadziliśmy tylko część - modrzewie na żywopłot - mamy zamiar ciąć
A reszta do doniczek, hmmm - nie wiem czy to dobry pomysł

Marysia piszesz że u ciebie w ogrodzie beznadzieja a ja widzę wychodzące zielone ....u mnie wszystko opóźnione 2 tyg. wczoraj przed burzą wyszło słonko to i krokusiki się otwarły dziś większość leży przekwitnięta .
Pozdrawiam

Moim zdaniem doniczki to prawie nigdy nie jest dobry pomysł. No, chyba że na czas ukorzeniania się gdzieś w zacisznym miejscu. Potem zaczyna się polka z mrówkami, przelewaniem, przesuszaniem itd.

Lepiej posadzić do gruntu, nawet na tymczas, niż męczyć rośliny w niewoli

Update:

Zimozielone zawsze warto

O fajna taka szkółka nie dość że obdarują to jeszcze poczęstują . A rośliny w doniczkach faktycznie nie zawsze się upilnuje więc im szybciej znajdziesz im miejsce docelowe tym lepiej. Widzę to u siebie bo siewki jodły koreańskiej które posadziłam do gruntu lepiej sobie radzą niż te które mam w doniczkach

Pomysł z obręczami z winobluszczu fajny. Ja tyle tego mam, ale, czy ja się za to wezmę? Kurcz, podoba mi się!
Też bym chętnie tak robiła jak ten swat. Miałam już taki epizod, że wysadzone w doniczkach rośliny wystawiałam przed dom

Paweł, fakt - zrobiło się zielono
Iwonko i Wiesiu,tylko był problem z kopaniem Nasza gleba jak taka mokra to lepi się do łopaty i ciężko jest sadzić. Po wykopaniu kilkunastu dołków M. się zniechęcił.
Mnie też się nie podobało wsadzanie do doniczek, ale ja to bym na pewno nie dała rady wbić szpadla
Miłko, mnie też się zdarza mieć problem z nadmiarem roślin żal wyrzucać na kompost

Kwitnie forsycja, czas ciąć róże... ale zimno, może jutro



Ja dodaję ją do surówki , też zjadacie?


kilka kwiatków









nadal ubogo w kolory

Skosztowałam kiedyś kwiatów forsycji ale jakoś nie bardzo mi zasmakowały, choć bardzo lubię takie kolorowe sałatki . Może jednak spróbuję

Sałatka wygląda smakowicie i kolorowo ,ja czasem skubnę prosto z krzaka...

Dziewczyny, czytałam, że można forsycję zalewać miodem, ale jakoś nie mam ochoty aż na takie eksperymenty - bardziej do dekoracji niż dla smaku uzywam
Dzisiaj wreszcie posadziliśmy róże, które dostałam jesienią 2022 roku i czekały zadołowane w donicach
Poza tym wczoraj działał fachowiec od przycinania nie tylko żywopłotu i zmielił nam stos gałezi, które wyciął M.



I oczywiście uczciłam pierwszy dzień wiosny sadząc bratki

Zazdroszczę fachowca, który powiedział, że przyjdzie i przyjechał Mój miał być "po niedzieli"... Nie dopytałam, po której. Mój błąd

Siberko - uśmiałam się z Twojego wpisu, dziękuję za jak to się mówi : zrobienie mi dnia

Wesołych po świętach - byłam bardzo w biegu a potem wyjechalismy do dzieci, w ogrodzie nic własciwie nowego więc nie ma co pokazywać

kilka

moja babka i wnuczków pisanki

- wnuczki motylek
poniedziałkowy spacer









i dzisiejsze z ogrodu









magnolia jeszcze w pąkach

W lany poniedziałek kusiliście los nad tymi stawami

Jakie dorodne kępy narcyzów a cynobrowe tulipany przecudne

Nic nam nad stawami nie groziło, Siberko Lanie mieliśmy rano i w ogrodzie

My, ciągle w drodze, dzisiaj w Warszawie...





Podobało mi się wiele miejsc z tulipanami i narcyzami, fotki przed BUW

Czas kwitnienia drzew uważam za najpiękniejszy w moim ogrodzie
zdziś















są też drobiazgi - z nasion od Verci

No tak, bo nic nie kwitnie w takiej masie, jak drzewa owocowe U mnie już za chwilę a do tego pod czereśnią szykują się tulipany

Marysiu to racja..!!
A jeśli jeszcze przy tym są takie temperatury jak dziś to żyć (w ogrodzie ) nie umierać...

U mnie tak jest jak kwitną kwasoluby wszelkie...

Jaka cudna ta magnolia .
A sasaneczki, szczególnie ta jasnoróżowa .
Nie wiedziałam, ze forsycja jest jadalna. Muszę jutro skosztować .
A magnolię jadłaś Marysiu? Podobno jest smaczna. Przy tej ilości kwiecia, jak u Ciebie, to można zaszaleć .

Dziewczyny, no pięknie jest Siedzimy wieczorem na tarasie, odpisuję z komórki
Edytko, dzisiaj smażyłam płatki magnolii w cieście naleśnikowym, już niestety kwiaty przekwitają i wystarczyło pozbierać z ziemi

Marysiu ależ piękne widoki