Ale jesteś pomysłowa! Ja też mam siewki, ale nie wpadłam, żeby je nazywać.
Nazwy trafione! Urocze!

Marysiu, możesz opowiedziec coś o tym wysiewaniu liliowców? Masz specjalne miejsce, czy wysiewasz do doniczek, kiedy wysadzasz na miejsca stałe?

Gratuluję udanych siewek a CzerCień urokliwy wielce, gdybyś kiedyś dzieliła uśmiecham się szeroko . Winorośle wreszcie dotarły na Podkarpacie dostały obornika (nie wiem czy dobrze?) i mam nadzieję że dadzą radę

Susza w ogrodzie mnie dobija

Wojtku, dziękuję za miłe słowa
Polluś, To był wspaniały człowiek i ... taki pomnik w ogrodzie mu postawiłam Z tym "niezbyt piękny", to bardziej o brak falban i zębów, jak to teraz modne wśród liliowców, mi chodziło
Danusiu, dobrze, że teraz nie widzisz rabaty - zimno, liliowce pokulone...
Margo, ja też takie lubię i jak pisałam wyżej do Polli, bardziej myślałam o modzie
Miłko, dzięki

Ewa, ja mam taką metodę wysiewu w skrócie: najpierw z tydzień dwa w lodówce, potem chwilę(?) moczę nasiona w roztworze wody utlenionej, dodaję trochę ziemi do wysiewu, wkładam do woreczka strunowego i na ciepły parapet - bo to zwykle jeszcze zima ( luty?) Jak widzę kiełki i korzonki to do pojemników po jogurtach i tak do maja w domu. A potem już do ogrodu. Jak znajdę dokładny opis, który dostałam od Elli z poprzedniego forum to Ci na pw wyślę
Wiesiu, zaklepuję dla Ciebie liliowca
Co do winogron to chyba OK Na pewno dadzą radę

W weekend byłam u dzieci, wróciłam zmęczona i zniechęcona na swoje śmieci Ogród prezentuje się smutno, nie mam nowych Jakieś kotlety odgrzewane

Odgrzewaj Marysiu, odgrzewaj..

Maryś nie jesteś sama w tej bidzie.... u mnie też susza, moja glina popękana jak nigdy a na dodatek studnia nie wydala i mało wody mam
Jak to tak? zmęczona i zniechęcona wręcz przeciwnie powinno być..
Twoja różyczka będzie miała kwiatuszek mam nadzieję, że zdążę obfocić
A kotlety nad wyraz smakowite

Marysiu to dawaj te odgrzewane kotlety bo apetyczne milin juz u Ciebie kwitnie u mnie dopiero zaczął pączki pokazywać

Ja też lubię odgrzewane! Możesz nawet odsmażyć!
Liliowce piekne, pogoda słoneczna i dobrze! Teraz chłodno się zrobiło i trochę smutno...

Dziewczyny, miło czytać, że lubicie kotlety

A u mnie dół coraz głębszy Niby udawało, że pada, co tylko mnie irytowało
Liliowce, albo małe kwiaty, albo żle wybarwione, albo ...ech, masakra jakaś z tą suszą

Tylko napiszę sprostowanie, to co kilka stron wcześniej nazwałam złocieniem trójbarwnym było zawilcem
zawilec



złocień




Mam na drugie Hania



i kilka innych fotek







Takie dziury kopią jaszczurki a myślałam, że nornice



a to floksowy wążżżż

Że niby jaszczurki kopią nory to dobrze że u mnie takowe nie bywają to i nor nie mam
Czy zawilec czy złocień oba kwiatki śliczne
O nawet nie wspominaj, chyba też się w nim zakopię i poczekam aż mnie w nim zaleje byle bym nie musiała czekać do przyszłęgo roku

U mnie też są jaszczurki ,mieszkają w starych jałowcach ,których mam sporo .Rosną tu gdzie nic nie chciało rosnąc ,jako ,że w popielniczce to mało co się uchowa .Nie wiedziałam ,że one też kopią dziury .Nornice za to umówiły się z kretami i w tym roku to już mam armagedon Ten niebieski zawilec śliczny jest ! czy one zimują w gruncie ? ciekawa jestem

Majka, ja nadal zniechęcona jestem, mimo że trochę deszczu spadło...
Jaszczurki są pożyteczne, to drapieżniki i ja je lubię
Ewa, u mnie dziur widzę wiele, część to na pewno nornice a może i karczowniki wykopały Zawilec dostałam wiosną w gratisie i zapomniałam, że go wsadziłam w ziemię. Stąd moja pomyłka A bulwki takie jakieś suche były, że wątpiłam czy coś z nich wyrośnie

Trochę się działo przez ten czas jak nie pisałam, miałam wnuczki na letnisku -pojechaliśmy zobaczyć Krzemionki Opatowskie, polecam
Była duża impreza rodzinna ze strony M.a - zainteresował mnie Madagaskar



Wczoraj wreszcie zwiedzałam Zamość, tak trochę po "japońsku", ale mam wyobrażenie Zobaczyłam rynek, katedrę...

W ogrodzie resztki liliowców kwitną,







i takie tam














i od Wiesi

Super! tez takie aksamitki posiałam, pierwszy raz w życiu. Zawsze siałam rozpierzchłe i drobne. A te przecież takie piękne!
"Takitam" sadziec fajny! Czaje się, żeby posadzić na motyle...

nowababka napisał:
No to pewnie koleżanka przejeżdżała tuż obok mnie jeśli w godzinach pracy a po pracy tylko 3 km dalej.
A telefon do mnie ma , a ma .
No, chyba że wracałaś przez Lublin, to jakieś wytłumaczenie.

Z Lublina z kolei było blisko do mnie

Miłko, ja tą aksamitkę polubiłam u markity - i od Marty mam nasiona
Elu, jak dojeżdżaliśmy do F. to intensywnie o Tobie myślałam Nawet sprawdziłam, że mam numer telefonu, ale trochę się spieszyliśmy, a wracaliśmy przez Biłgoraj, mąż wyśpiewywał: " pieją kury..." i też szybko przejechaliśmy bo głodne psy czekały Szkoda
Marta, nie przez Lublin jechaliśmy


różyczka z






Zamość

Coś ostatnio wzięło nas na podróże po Polsce Kilka dni temu zwiedzałam Biecz, bardzo klimatyczne miasteczko Obok zwykle pokazywanych atrakcji wypatrzyliśmy taki domek



a w muzeum posłuchaliśmy płyty



W ogrodzie ciut lepiej po ostatnich deszczach, nawet trochę popracowałam, ale zapału już nie mam
Takie kilka

Podróżnicze fajne! Nigdy nie byłam w Lublinie. Ale wiecznie się wybieram. Tyle, ze jak znam siebie, przez Lublin przejedziemy tylko, żeby się na jakieś bagna potem skierować! Chatka super! Dla Bay Jagi. A to przecież ja

Własnie to samo chciałam napisać ... domek jak dla Baby Jagi ale żeby Miłkowy nieee...

Maryś ogród nawet bez Twojej większej pomocy kwitnie i wygląda nieźle.... czasami tak jest, że się nie chce i trza odpocząć. Potem będzie lepiej

Ten domek baby Jagi ,to wypisz wymaluj moja chałupka Zawsze gustuję w takich budowlach
Pozwiedzałaś ,pooglądałaś i jeszcze nam pokazałaś Co do liliowców ,to bardzo pięknie kwitły u Ciebie .Moje już wszystkie przekwitły ,a kilku to już nawet nie mam .Zrobiłam miejsce na nowe nasadzenia ,jako że sezon na kupowanie róż niebawem się zacznie