I znowu się zgadzam z Wiesią -cudna ta sasanka

Mam tylko2 sasanki
Musze koniecznie dosadzić kilka bo są cudowne

Też mi się bardzo podoba to ciemne cudo.

Wiesiu,Żanetko, Gosiu, Ino ta sasanka to faktycznie cudo też wcześniej takiej nie spotkałam i szkoda że była tylko jedna. Teraz z niecierpliwością czekam aż zakwitnie i pokaże czy nadal jest taka pełna, super też byłoby gdyby zechciała zawiązać nasiona.

W ubiegłą niedzielę pospacerowałam po ogródku i zrobiłam kilka zdjęć pojawiającym się pierwszym kwiatkom








i nie wstawiałam ich wcześniej bo czekałam na wiosnę i kolejne kwiatuszki a tu zamiast wiosny przyszła zima . Śniegu nasypało więcej w jeden dzień niż przez całą zimę było, jedynym pocieszeniem jest to że przykrył ogródek grubą pierzynką na te mrozy








Mam nadzieję tylko że to już są naprawdę ostatnie podrygi zimy

U mnie takie same zaspy , kiedy to stopnieje ?
A wiesz, że przebiśniegi się znalazły ? Jak było tak ciepło odbyłam poważne poszukiwania i znalazłam mnóstwo kępek . Muszę teraz pozapisywać, żeby na przyszły rok wiedzieć, gdzie szukać

Marta też się zastanawiam kiedy to wszystko stopnieje, napewno w tym miesiącu już nic w ogrodzie nie uda mi się zrobić, święta się zbliżają w pracy będzie co robić i w domu. Dopiero pewnie po świętach zajmę się sprzątaniem ogródka a przecież w tamtym roku 1 kwietnia odbyłyśmy pierwszy wiosenny szkółking. Fajnie że odnalazły się Twoje przebiśniegi miejmy nadzieję że już na stałe zagoszczą u Ciebie. Nie wiem czy pamiętasz w tamtym roku pokazywałam Ci liście jakiegoś cebulowego kwiatka na rabatce wrzosowej , dwa lata były tylko liście a w tym roku pokazały się też pączki i okazało się że to też przebiśniegi - g. woronowii, a kupowałam w biedronce nivalisa ot taka ciekawa pomyłka

Byłam już u Ciebie i "podziwiałam" zaspy. Musiałam wyjść i nic nie napisałam, a potem watek spadł na drugą stronę takie sam zawieje mam teraz u siebie. Z jednej strony dobrze, ale wcale mnie to nie cieszy, bo ja już wiosny wypatruję, ptaki tak cudnie już śpiewały, a nagle się zrobiła regularna zima.

Pomyłki marketowe czasem potrafią zaskoczyć in plus

Ja w ogóle śniegu nie miałam, a mróz i owszem.
Jak na razie nie widzę strat, ale większość roslin jeszcze pod ziemią, więc nie wiem co przetrwało co nie
Chyba stracę jedną różę
Cała czarna

Ewa, Gosiu śnieg to już na szczęście tylko wspomnienie choć napewno wiele roślin ochronił przed mrozem.
Nareszcie przyszła tak wyczekiwana przez wszystkich wiosna i od wczoraj jest i cieplutko. Wczoraj i dzisiaj po pracy udało mi się troszkę ogarnąć ogródek, przycięłam wszystkie trawy i sporą część suchych bylin, ale sprzątania jest jeszcze sporo. Dzisiaj też M zamontował mi już jedną pergolę przy furtce, może jutro uda się zamontować drugą (pod warunkiem że kupi kotwy, bo kupiliśmy do jednej bo nie wiedzieliśmy czy będą dobre) niestety zdjęć brak bo już było za późno - będą jutro. Jak na razie nie stwierdziłam zbyt wielu strat poza tym że po sasance albańskiej został tylko dołek tylko że wygląda to tak jakby mi ją ktoś wykopał tylko kto i dlaczego? no i nie widać cieszynianki nie mam do niej szczęścia sadziłam już trzeci raz i nie ma
W ogródku coraz więcej kwiatków kwitnie

Jak trzymasz bramę otwartą, to ktoś przyszedł i wykopał

A ja właśnie chyba pożegnałam ostatniego i jedynego cyklamena. Przezimował ładnie miał dużo pąków, a dziś wszystko miękkie, wiotkie zostało mi w rękach . Czyżby zgnił?

Marta no ale musiał akurat tamtą przecież bliżej bramy było dużo innych
U mnie cyklamen ten który miał pąki już w styczniu też mimo okrycia przemarzł ale nie ruszałam go jeszcze to i nie wiem co z nim drugi zakwitł ale tylko dwoma kwiatkami ale za to liście lepiej wglądają. Czy Twój zgnił to musisz zobaczyć czy bulwa miękka czy twarda.

U mnie sporo strat. Nie mam większości dzwonków brzoskwiniolistnych, prawdopodobnie złocienie też padły, niektóre chryzantemy i ostnice.
Mm nadzieje, że nie wszystko, ale to będa pojedyncze sztuki
Cyklamenów nigdy nie udało mi się przezimować

Nawet nie wiedziałąm ,że cyklameny potrafią przezimować... Nigdy mi nie przetrwały zimy, a z reguły zapominam wykopać jesienią...
Piekna niebieska wiosenka.

Gosiu to sporo tych strat już u Ciebie ja wczoraj zobaczyłam że uschły mi wszystkie goździki na skalniaku, ale to niewielka strata do nadrobienia. Cyklameny bluszczolistne zimują u mnie dobrze tylko jednego roku straciłam większość ale to przez nornice, zostało za to po nich sporo siewek tylko trzeba poczekać aż teraz urosną, dyskowate wyszły w tym roku za wcześnie i te mrozy później je załatwiły.
Juleczka witaj a jakie cyklameny sadziłaś, bo bluszczolistnych i dyskowatych nie trzeba wykopywać?

Wczoraj miałam wolną sobotę w pracy więc cały dzień spędziłam na porządkowaniu ogródka i udało nam się ustawić drugą pergolę




a ta ustawiana była w czwartek



Przez całą zimę nie zamówiłam żadnych roślinek ale za to w piątek kupiłam sobie w LM piwonię drzewiastą i to tylko dlatego że miała dwa pąki, w Biedronce były takie fajne doniczki betonowe z hiacyntami więc też musiałam kupić a bratki i prymule to zakupy mojego synka do jego ogródka











Wczoraj do ogródka trafiły też kolejne domki dla owadów - wyroby mojego M (na pierwszym zdjęciu po lewej domek z tamtego roku po prawej tegoroczny)




I jeszcze odrobina mojej dzisiejszej wiosny


















Na tym ostatnim zdjęciu po lewej jest cebulica syberyjska a po prawej kwiatuszek który zakwitł u mnie pierwszy raz (cebulkę przywiozła mi mama z Włoch i nie wiedziała co to) po porównaniu z innymi cebulowymi stwierdziłam że chyba jest to puszkinia biała może ktoś z Was ją ma i może potwierdzić moje domysły?

Nie znam się zupełnie na cyklamenach... jakieś tam miewałam sezonowo- bez specjalnej uwagi- ot rosły...Nawet nie wiem czy ogrodowe- dostałam i wysadzałam...
Pergoli zazdroszczę- takich nie mam... Podobają mi się...
Fajne tez domki dla owadów.

Pergole -super się prezentują i wiosna u Ciebie piękna ,strasznie wszystko przyśpieszyło będziemy mieć od razu lato....wolałabym bardziej nacieszyć się wiosennymi drobiazgami ,cudna kępka przylaszczki

Ja mam białą puszkinię, a kupowałam zwykłą . Ale to takie maleństwo, że musze jutro urwać kwiatek i przynieść do komputera, żeby porównać

I przypomniałaś mi, że muszę znaleźć miejsce dla owadziego mieszkanka od Kasi Kryzysowej

Juleczka przypuszczam że wsadzałaś cyklameny perskie, takie doniczkowe o większych kwiatach niż te ogrodowe a te niestety zimy u nas nie przetrwają. Z pergoli jestem bardzo zadowolona bo wcześniej miałam takie z drutu ale niestety drut był za cienki i się wyginały i nie wyglądały zbyt ładnie. Domki dla owadów robił mój M gdyby tylko miał je gdzie ustawiać to pewnie robił by więcej, choć to jeszcze napewno nie koniec jego "twórczości".
Żanetko dzięki masz rację za szybko to lato przychodzi mogłoby być kilka stopni na termometrach mniej to dłużej nacieszyłybyśmy się wiosennymi kwiatami ale jedne przekwitają inne rozkwitają i jest pięknie.

Marta Ty to chyba masz cały łan tej puszkinii jak możesz to porównaj czy to to samo. Domek owadzi wynoś do ogrodu jak najszybciej u mnie dzisiaj sporo pszczółek przy domkach już latało, jedne wyleciały kolejne przylatują.

Kolejne wiosenne kwiatki zanim zdjęcia zrobią się nieaktualne
kokorycze zaczynają kwitnąć




cebulice syberyjskie




skrzydlinka


wrzosiec


iryski




na cyklamenie dyskowatym ostał się tylko jeden kwiatek


dereń jadalny kwitnie a wokół niego mnóstwo pszczół, będzie urodzaj

Wstawię u Ciebie te zdjęcia, bo kiedy ja do siebie trafię
Taką mam kokorycz w ilości sztuk dwie. Niby różowa, niby czerwona, ale na pewno nie jest to fiolet





A to moja biała puszkinia

Marta dzięki za zdjęcia wygląda na to że moje maleństwo to też puszkinia biała, zaś co do Twoich kokoryczy to masz oba kolory, teraz poczekamy aż wysieje się biała.

W ogrodzie ciągle mnóstwo pracy bo oprócz roślin jak szalone rosną już chwasty, więc pielenia jest sporo, w piątek M pierwszy raz kosił trawę.
Kilka dzisiejszych zdjęć