Gosiu przez te mrozy to ranniki trzymają żółte główki do tej pory ale nie liczę że jak się zrobi ciepło to rozwiną płatki, po tych mrozach. Choć mam nadzieję że jeszcze coś więcej wyjdzie z ziemi.
Żanetko co słychać? za wiele to się u mnie nie dzieje, całą zimę mam jakiegoś niechcieja, do tego kręgosłup nie dawał za długo posiedzieć przy kompie, pisać się nie chciało więc zaglądałam do ulubionych wątków i na tym moja aktywność się kończyła. Wczoraj byłam na drugiej wizycie u fizjoterapeuty i jestem w stanie posiedzieć na krześle więcej niż 10 min. To zaglądanie szczególnie do Ciebie kusiło mnie do zaglądania do różnych sklepów internetowych ale postanowiłam że nic na razie nie zamawiam i jak do tej pory udało mi się wytrwać w tym postanowieniu. Na pierwsze mrozy co mogłam poprzykrywałam gałązkami z choinki i włókniną, na tą falę mrozów już nic nie przykryłam dodatkowo, co będzie to będzie, na szczęście jest troszkę śniegu.
Tak dziś wygląda u mnie zima
To tak na pamiątkę bo nie robiłam wielu zdjęć, za zimno było jak dla mnie.
Jedynym moim zimowym zakupem do ogródka były dwie pergole, bo te które mam zrobione przez M z drutu są za słabe i powyginały się.
Jedna będzie w bramce, rośnie tam z jednej strony wiciokrzew a z drugiej róża Oh Wow mam nadzieję że w tym sezonie podrośnie i będzie ją w końcu widać. Druga będzie przy małym tarasie w miejscu gdzie jest żółty wiciokrzew, ale tego chcę wykopać i w jego miejsce posadzić jakąś pnącą różę, tylko jeszcze nie wiem jaką?
I to na razie tyle planów na wiosnę, a nie sorry jeszcze będę likwidować jedną rabatę, ale o tym następnym razem.
Na przywołanie wiosny i ocieplenie odrobina kolorków z ubiegłego roku