Elu dokładnie tak. W kuchni nie dałoby się żyć z drewnianą podłogą. jest poza tym piec i łatwo drewno uszkodzić jakimś ciężkim klockiem drewna, pogrzebaczem czy w końcu kawałkiem żaru, który może wypaść.
No to pobudka dla Twoich oczarów! kwitną i to jak jeszcze
Margosiu ja wiem, ze nie jest łatwo zaglądać w różne miejsca i czytać to tu to tam. ja sama mam okropne zaległości, ale spokoju mi brakuje i chwili na poczytanie ze zrozumieniem.
mam nadzieje, że po olejowaniu ścian kolor się pogłębi. Podłoga została wycyklinowana i naprawdę jest fajna, przynajmniej na zdjęciach wysyłanych przez majstrów
W ogrodzie hula wicher, ale ja już dziś nie wytrzymałam i poleciałam pogrzebać w ziemi. Na razie tak pobieżnie pousuwałam śmieci pozimowe z tych miejsc, gdzie już gromadnie wychodzą cebulowe. Ziemia mocno wilgotna, gajowiec rozszalał się okrutnie. okropnie. Strat póki co nie widać, zima nie była jakaś sroga i mam nadzieję, że już nie będzie.