Wiesiu, w chłodne lub deszczowe dni Zębas też się zapiera, żeby wyjść do ogrodu. Ale na widok uprzęży do spacerowania podskakuje jak wariat. Wczoraj maszerował dzielnie w deszczu, choć od czasu do czasu popatrywał na mnie z pytaniem: długo jeszcze?
Wańce, tak jak Kredkce wszystko jedno. A w dodatku Wańka nie zna chyba innego losu jak życie pod golym niebem
Żanetko i mam nadzieję, że ta opcja zwycięży!
Dziś kilka zdjęć z ogrodu, raczej detale, bo szersze plany póki co mało porywające.
Budleja zimy nie zauważyła
Ciemierniki. Jestem zadowolona z Double Ellen Red, która ładnie przyrasta, nie choruje tfu tfu
A to NN, na frontowej rabacie, która oczekuje na modernizację
Pieris tamże
Zahibernowana Lovely Green
Onoklea w wersji zimowej
Nie wychodzą mi takie super fotki mchow i porostów jak Miłce ale ten mszaczek mnie zauroczył