Miłko, jasne Przynajmniej ja raz Ci się zrewanżuję za te daliowe podarunki. Bishop kupiony w Benexie i zgodny odmianowo!
A to ta rabatka w Wilanowie, o której pisałam u Ciebie.
Przed sadzeniem (i po dwukrotnym przerobieniu kilofami , wyjęciu dwóch samochodów gruzu i przerobieniu glebogryzarką)


I po posadzeniu prawie wszystkich roślin.

Zuziu różyczki cudne coraz bardziej mnie w nie wciąga

Trochę tej roboty było.
Za to za rok będzie super wyglądało.
Masz już dalie.
Ja jeszcze czekam. Na razie kwitnie tylko jedna, większość zeżarły ślimaki i dopiero po rozłożeniu trutki dalie odżyły
U Ciebie nawet jak nic nie kwitnie jest pięknie

Danusiu tak to już jest. Milośc do róż jest trudna, przynajmniej w moim przypadku, ale jak która odwzajemni uczucie to naprawdę wszystkie chwile rozczarowania zostają zapomniane
Louise Odier



Margosiu To na fotkach to faza jeszcze przed skończeniem. Bylo podlewanie, zzakladanie borderów i ściółkowanie. Ale juz po odbiorze i jest OK
Dalie mam tylko w donicach. Pięknie zakwitły,




W przeciwieństwie do mieczyków, których nakupiłam jak głupia a zakwitł tylko jeden...


Ale inne kwitną, przełamując zieleń













I inne tam






Dziś wyruszam na zlot naszej paczki ogrodniczej, ponieważ ośrodek nad Zalewem Sulejowskim wystawił nas do wiatru w ostatniej chwili, wynąjęliśmy akademik w Rogowie

Zuziu baw się dobrze ogród jak zwykle zachwyca szczególnie piękna ostatnia fotka Hortensja cudeńko i budleja już kwitnąca-śliczności

Akademik! Super! Wspomnicie stare czasy! Koniecznie trzeba robić imprezy! Ja nigdy w akademiku nie mieszkałam, ale imprezować zdążyłam!
Piękne zdjęcia!

Danusiu po "okresie zielonym" wreszcie pojawiają się kolory. Na ostatniej fotce widoczek po wychlastaniu dolnych gałęzi z cyprysika ... odsłonił się widok na cienistą.
Miłeczko Ja w akademiku nigdy nie mieszkałam, poza czasowymi waletowaniami w okresach kolokwiów i egzaminów, bo tam po pokojach różne pomoce dydaktyczne można było pożyczyć
A ten to taki hotelo-akademik, tam studenci na praktyki przyjeżdżają.



Mieliśmy trochę roślinności, która jechała ze zlotowiczami z różnych stron i pojechała w zupełnie inne strony


Poniewaz mieszkaliśmy prawie w Arboretum, spedziliśmy tam sporo czasu. W. postarał się nawet o przewodnika, pana Jacka Adamczyka, dendrologa i wykładowcę na Wydziale Leśnym SGGW


W Arboretum przybyło nieco nasadzeń bylinowych, np. aleja liliowcowa


Poza tym zajrzeliśmy do Lipiec Reymontowskich przywitac się z Noblistą


A w miejskim zakwitła kolejna dalia!

Fachowej wycieczki zazdraszczam!
Dalia - moja ukochana, ulubiona - Foxy Lady! Niezawodna i urodziwa! Najczęściej fotografowana dalia w zeszłym sezonie!

Oj tak, lubię ją fotografować



I jeszcze jedna


Budleja z niepozornego krzaczka wyrosła w tym roku


I taka lilia, co nie poddała się robalom!

Zuziu lilia piękna i ile pączków a budleja miała być niska i tak wyrosła??bo teraz to mnie trochę wystraszyłaś-kupiłam dwie co mają być niskie

Zuziu wypoczywaj pogody życzę i nowe powstające rabaty uwielbiam,jak widzę że z roku na rok powierzchnia zarasta roślinkami,w tamtym roku robiłam taką rabatę w swoim ogrodzie a dzisiaj nie mam miejsca na 5cm,wolnego skrawka ziemi w tym miejscu.

Masz dalie w moim ukochanym kolorze.
Super spędziłaś czas
Ja jadę na spotkanie ogrodowe w sobotę
Ale to taki mini zlot

Danusiu Prawdę mówiąc tę budleję kupłam jako takie maleństwo i liczylam, że wyrośnie
Lilie już są wspomnieniem, ale pięknym!
Dagusiu wypoczynek jak zwykle czynny 5 dni na wsi ogrodowania w nielichym upale... ale przeżyliśmy i jesteśmy już w miejskim.
Oj tak, my już na wsi też coraz częsciej rozglądamy się i konstatujemy: nie ma miejsca
Margosiu mam nadzieję, że spotkanie było udane! My już planujemy nastęne spotkanie w przyszłym roku )
Dalie kupowane kompletnie niezgodne z odmianami zamówionymi. Ale nie przejmuje sie już.
Taka zakwitła jako kolejna


Mieczyki jednak zebrały się do kwitnienia




I na żółto




Trawa skoszona, zgniłki częściowo wyzbierane pod jabłonką.Rębak nie chce suchych gałęzi mielić. Tandeta.

Zuziu słonecznik śliczny ,dzielżany u mnie zaczynają powoli a mieczyki podziwiam u Was bo ja nie mam żadnych cebulowych co trzeba wykopywać bo mam młodzieńcze roztrzepanie i zostają przeważnie w ziemi

Danusiu słoneczniki ptactwo rozsiało po całym ogrodzie i kilka siewek ładnie zakwitło. Mieczyki tegoroczne to moje drugie podejście do tematu. Myślę, że to, że wysadzone w skrzyniach ułatwi kwestie zaopiekowania się cebulami
U nas upał, co raczej dla nikogo nie będzie niespodzianką. Musze się trochę ogarnąć z fotkami ze wsi, bo mi wątek pajęczyną zarasta.
Na razie taki widoczek.

No to tak. Na wsi byliśmy kilka dni, ja o dwa dni dlużej niż W., ponieważ skorzystałam z faktu bycia na delegacji slużbowej na dalekim wschodzie. Głównie w okolicach Dorohuska i Hrubieszowa, jesli komuś coś to mówi. W zasadzie trudno być jeszcze bardziej na wschód, jednocześnie wciąż pozostając na terenie naszego kraju.
Pogoda była wakacyjna, więc w powrotnej drodze kolega zostawił mnie w ogrodzie, co wywołało niemałe zaskoczenie sąsiadki Bozenki. Wyjaśniłam jej skąd ja tu się wzięłam, że W. dojedzie jak się z robotą ogarnie i w związku z tym niech się nie niepokoi światłami w naszych oknach wieczorową porą, bo swoi są
Bożenka następnego dnia przyszła z ciastem a ja ruszyłam do boju, bo trzeba bylo jak zwykle odchwaścić. W. dotarł ze zwierzakami oraz małym sklepem ogrodniczym na pace we środę około północy.
Więc wespół wzespół ryliśmy, sadziliśmy, podlewaliśmy i grillowaliśmy wieczorem.










I portreciki
Elfe

Ostatnie lilie

I piewsza chryzantema

oraz pierwszy aster

i drugi też

Jeżówka, jakas Hot. Papaya czy Lava, nigdy nie pamiętam. Grunt, że dobrze rośnie.

I taka zwykła jeżówa. W konkurencji z bylicami rosła na dwa metry. Po odchwaszczeniu wróciła do normalnego pokroju

Dzielżany niektóre kwitną, niektóre w pąkach a niektóre uschły

No jakże by bez nich na wsi


C.d.n.

Teraz tematycznie. Załapaliśmy sie na resztki kwitnienia liliowców
Jesienne nasadzenie:
Applique prawdopodobnie

Regency Heights

Agata

Danuta

Kwanso chyba?

Black Arrowhead znacznie dorodniejszy niż w miejskim

Black Ceasar


I inne bez etykiet








Oraz róże.
Najpiękniej prezentowaly się:
Jalitah, jesienne nasadzenie. Odporna na wszytsko jak dotąd.



Oraz Monika kupiona w Kórniku

Kwitła takze gratisowo dostana od Ewy Jarmulak Open Arms


C.d.n.

Zuzia, super taki niespodziewany wypad Roślinki tez się na pewno ucieszyły Twoją obecnością : I sąsiadkę dobrze mieć taką, co to się zainteresuje obejściem
Kwitnienia cudowne, ale te liliowce to są teraz focone?
Już doczytałam teraz

Wszędzie rzucał się w oczy urodzaj owocowy. Nawet parchate śliweczki samosiejki w dzikim sadku obwieszone owocami. Mirabelki leżą i fermentują w gorącym powietrzu. Porzeczki, gruszki, derenie... Nawet pomidory w gąszczu chwastów pod oborą. No, jak ich zaraza nie zetnie, to cud jaki będzie...
















Obficie zaowocował także jarząb Granatnaja


Młodziutki agrest dła pyszne, słodziutkie owoce


Pigwa, którą pozbawiłam większości zawiązków


I kukurydza, której kolby wyglądały obiecująco


W przebił się przez chwasty w warzywniku i triumfalnie wyniosł z niego kilka ogórków, które nieco przerośniete ale byly nadal zjadliwe, choć potrawa, którą raczy się W. czyli ogórki z miodem jest dla mnie niejadalna.


C.d.n.

Efciu wypad sie udał, od dwóch lat jakoś w lipcu nie dawaliśmy rady przyjechać. Bożenka to skarb. Zawsze jedno oko ma na naszą działkę, inna rzecz, że tu tfu, tfu, nie ma jakichś nieprzyjemnych incydentów.
Jak na prawie dwumiesięczną nieobecność to ogród w stanie calkiem niezłym
Na wsi czas żniw, choc susza mocno nadwyrężyła uprawy. Deszcz, który spadł we srodę chyba napsuł okolicznym mieszkańcom krwi, ale potem upały wróciły i sprzęt rolniczy zasuwał od świtu do nocy
Prasowanie słomy na polu Bozenkowym

Kombajnowanie zboża na polu moim! Kurzy toto okrutnie.




A my pozyskaliśmy nowe terytoria pod nasadzenia roślin :
a) darów zlotowych
b) zakupów w Rogowie
c) kompulsywnych niekontrolowanych zakupów W.
d) przemyślanych głeboko i rozważnych zakupów moich










Obserwowaliśmy całkowite zaćmienie Księzyca z wielką opozycją Marsa


Zwierzęta tyrały


Czyli jak zwykle











Dziękuję za uwagę!