Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Miejska i wiejska dżungla

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/25 16:28 #129331

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10361
  • Otrzymane podziękowania: 23444
Zuziu -taka kuchnia to marzenie ......choć wiem ,że nie łatwa w obsłudze ,ale to moje dzieciństwo ,pamiętam jak wieczorami lubiłam się gapić w ogień-ech rozmarzyłam się
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/25 19:36 #129341

  • Zawszewiosna
  • Zawszewiosna Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 827
  • Otrzymane podziękowania: 2052
Zuzka jak ja żałuję, że się nie spotkałyśmy w Daglezji. Żałuje, że Was osobiście nie poznałam. .
Ale nawet ja nie wiedziałam czy tam dotrę i o której.

Ale może będzie jeszcze okazja .

Czekam, tak jak wielu forumowiczów na autorski program W. na YT.
A może Ty też się zaprezentujesz a nie tylko po cichu, z boczku na forum 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418


--=reklama=--

 

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 11:23 #129405

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
Efciu powiem Ci, ze przetwory wyszły super! Po jednym słoiczku pootwieraliśmy i dokonaliśmy degustacji :) My za letnią kuchnię mamy grill, choć przy przetworach jednak trzeba było uruchomić kuchnię w domu, bo grill za mało wydajny. Ale poprzedni gospodarze mieli tenią kuchnie w pierwszym pomieszczeniu obory. Teraz zrujnowana, ale moze kiedyś odtworzymy...
Plany rzeczywiście dosć rozległe, co z nich wyjdzie, jak zwykle przyszlość pokaże.
Danusiu no wlaśnie-grunt to sie zabrać za to. Potem już idzie. W jednym miejscu zwalnia sie miejsce, to wtyka sie tam coś innego. Ja chciałabym możliwie jak najmniej roślin usunąć, więc do wywałki jest jeden lilak, który nie kwitnie jakoś spektakularnie i jaśminowiec, który już mam przy płocie z sąsiadami, a ten krzak osiągnął gigantyczne rozmiary, ozdobny jest tylko klikanaście dni w roku, a miejsca zajmuje dużo, i to tam, gdzie jeszcze mamy słoneczny kawałek terenu.Na ich miejsce pójdzie Anabellka z zadniej i krzewuszka variegata z kwasolubnej (z tego zdjecia z poprzedniego postu). Mniejsze, ładniejsze i łatwiejsze do okiełznania, no i nie tworzące odrostów korzeniowych!
Żanetko taka kuchnia ma swoje wady i zalety, rzeczywiście do obsługi nie jest łatwa, szczególnie piec chlebowy, który uczyliśmy się rozgrzewać do odpowiedniej temperatury chyba ze dwa lata :D Ale gotowanie czy po prostu siedzenie przy takiej kuchni w jesienny czy zimowy wieczór- wspaniałe. Tego nie da najelegantszy nawet kominek.
Aga my też dośc spontanicznie zdecydowaliśmy o wizycie w Daglezji :) Gdzieś nam się może ścieżki skrzyżują!
A skoro temat występów W. przywołałaś, to powiem po cichu, że RwO zmieniamy na MwO (M jak Maja). Odezwała się do W. producentka i scenarzystka tego programu i po pierwszych rozmowach jest dobrze. To trzymaj kciuki!

W piątek po pracy potrzebowałam rozładowania złej energii, a na to mam dobry sposób: przebieram się w ogrodowe ciuchy, na nogi pseudocrocsy, widly do ręki, włażę na pryzmę kompostową i dziabię, przewracam, mieszam... 20 minut wystarczy. Wyłażę spocona i brudna jak prosię, ale o wiele spokojniejsza :D

W sobotę padało rano, ale psy nie odpuściły spaceru, więc po półtorej godzinie w lesie wróciliśmy jak zmokłe kury.
Potem przestało padać, więc ruszyłam w ogród, bo po upałach, kiedy nie chciało mi się nic robić, zaniedbanie było już zbyt rażące.
Powiązałam wysokie byliny, podcięłam wisterię i niektóre krzewy, oczyściłam część ścieżek żwirowych z chwastów, popielilam, wygrabiłam skoszone trawniki no i uporządkowalam częściowo teren pod podkrzesanym cyprysikiem. Wokół pnia był ugół zasypany zeschłymi gałazkami. Wymieszałam to z kompostem, a na to poszedł materiał z rozdrabniarki gęłezi. Na sam wierzch jeszcze rozsypię grubą korę.

Dziś lenistwo, zwlaszcza że znów leje od rana.
Z porad z "Działkowca": rośliną odstraszającą krety i nornice jest wilczomlecz groszkowy, uprawiany z nasion jako roślina dwuletnia. Podobno zapach jest nieprzyjemny dla ww. szkodników i wynosza się z dzialki.
Na turkucia podjadka można zastawic pułapkę w postaci dołu z końskim obornikiem. W tym oborniku gromadzą się turkucie przed zimą. Wczesną wiosną wyciagamy caly nabój razem z nieproszonym gościem. Ponieważ obornik od góry przysypujemy ziemią, dobrze jest oznaczyć to miejsce jakimś palikiem.

Kilka deszczowych fotek




kompostownik zapełniony swieżą masą zieloną






Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2018/08/26 11:26 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, th, piku, Efkaraj, takasobie, edulkot, VERA, chester633, Ness, nowababka ten użytkownik otrzymał 3 podziękowań od innych

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 16:25 #129426

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23926
Zuziu jak zwykle jesteście zapracowani bardzo ale efekty widać na każdym zdjęciu :bravo :bravo :bravo
Smażenie powideł na grillu bardzo ciekawe cook a co z pestkami - czy je zostawiliście bo nie doczytałam question
Przejście W. z RwO do MwO może okaże się trafione, trzymam kciuki zwyc

Kilka słów na temat wilczomlecza groszkowego - też kiedyś taką opinię wyczytałam, zdobyłam malutką sadzonkę i od lat mam wszędzie choineczki wilczomleczowe, ale czy rzeczywiście to on wygonił świat podziemny think: na pewno nie mam wyżartych cebulek, choć 3 lata temu nagminnie ryły mi korytarze na terenach trawiastych i do dziś miewam jakieś 'wilcze doły' w które czasami wpadam.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418, beatrix+

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 18:31 #129428

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2883
Jak zwykle z przyjemnością do Ciebie zajrzałam. Wasze powidła przypomniały mi czasy gotowania nad ogniskiem. Też ciekawa jestem co zrobiliście z pestkami.
Wiadomość o działaniu wilczomlecza spada mi jak z nieba, właśnie kret przerył mi pół najrówniejszego terenu i nijak nie mogę go stamtąd przegonić. Zamiast trawy mam klepisko i krajobraz księżycowy :angry: W związku z tym jeśli mam prośbę, jeśli miałabyś jakieś nasionka przyjmę każdą ich ilość. Wybacz mi te żebry ale w potrzebie jestem vishenka
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Ostatnio zmieniany: 2018/08/26 18:32 przez Ness.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 21:00 #129448

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10361
  • Otrzymane podziękowania: 23444
i ja trzymam kciuki za udział W . hu_rra clap hu_rra a wilczomlecz muszę posiać bo ogród przeryty masakrycznie.....
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2018/08/26 21:02 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 21:10 #129450

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
Maju, Jaguś witajcie!
Pestki zostawiliśmy na wstępną fazę smażenia, bo one nie odchodzą latwo, ale potem przecieraliśmy pulpę przez sito. Pestki następnie poslużyły do nalewki... nie wiem, co z tego wyjdzie, ale to pomysl W.
Niestety nasion tego wilczomlecza nie posiadam (Maju, może Ty masz?) ale widziałam chyba na Futuregardens, że sprzedają. Metody nie sprawdzałam, dziś wyczytalam w ostatnim numerze "Działkowca", jakaś działkowiczka polecała jako skuteczny sposób. I w ww. sklepie też piszą, że to antykret. Więc może coś w tym jest? Ja też mam masę tych zieloniutkich siewek wilczomlecza, nie wiem skąd, ale są wszędzie.
Żanetko trzymaj trzymaj! Ciekawe jaką rolę będzie miał W. bo scenariusza jeszcze nie widzieliśmy... Ale pojadą do jednego z ogrodów zrobionych przez W. więc pewnie będzie krótka opowieść autora ogrodu. Bo Maja jest gwiazdą pierwszoplanową. Zresztą ja lubię jej sposób prowadzenia.

W. dziś pojechał do wojska, a konkretnie do ośrodka szkoleniowego Policji w Legionowie na 5-cio tygodniowe szkolenie... Kompletny idiotyzm, trzy roboty ma zaczęte, ta telewizja a on uziemiony. No, ale ma coś wykombinować, żeby mógł dopilnowac interesu.
Lało cały dzień i zimno jakoś, 13 stopni... kto to wytrzyma? :lol:
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2018/08/26 21:14 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, Ness, zanetatacz

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 21:11 #129452

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15604
  • Otrzymane podziękowania: 48253
Po wczorajszej imprezie (imieniny synka), zieleń w Waszym ogrodzie znajduję nad wyraz kojącą dla moich oczu i obolałej głowy wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 21:15 #129453

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
takasobie napisał:
Po wczorajszej imprezie (imieniny synka), zieleń w Waszym ogrodzie znajduję nad wyraz kojącą dla moich oczu i obolałej głowy wink-3
Biedulko, a 11 przykazanie mówi: Nie mieszaj! :D
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2018/08/27 08:36 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 21:21 #129455

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15604
  • Otrzymane podziękowania: 48253
Skąd wiedziałaś? 2smiech 2smiech 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 22:09 #129476

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23926
zuzanna2418 napisał:
Maju, Jaguś witajcie!
Pestki zostawiliśmy na wstępną fazę smażenia, bo one nie odchodzą latwo, ale potem przecieraliśmy pulpę przez sito. Pestki następnie poslużyły do nalewki... nie wiem, co z tego wyjdzie, ale to pomysl W.
Niestety nasion tego wilczomlecza nie posiadam (Maju, może Ty masz?) ale widziałam chyba na Futuregardens, że sprzedają. Metody nie sprawdzałam, dziś wyczytalam w ostatnim numerze "Działkowca", jakaś działkowiczka polecała jako skuteczny sposób. I w ww. sklepie też piszą, że to antykret. Więc może coś w tym jest? Ja też mam masę tych zieloniutkich siewek wilczomlecza, nie wiem skąd, ale są wszędzie.

W. dziś pojechał do wojska, a konkretnie do ośrodka szkoleniowego Policji w Legionowie na 5-cio tygodniowe szkolenie... Kompletny idiotyzm, trzy roboty ma zaczęte, ta telewizja a on uziemiony. No, ale ma coś wykombinować, żeby mógł dopilnowac interesu.
Lało cały dzień i zimno jakoś, 13 stopni... kto to wytrzyma? :lol:

Pamiętam jak wybierałyśmy z córkami pestki z podsmażonych wiśni lata świetle temu, wyglądałyśmy jak wampirzyce 2smiech a z mirabelek kiedyś też pokusiłam się zrobić i był to jedyny raz, jak dobrze że ktoś wymyślił drylownice zwyc
Wilczomlecz wymyślił patent na skuteczne rozsiewanie się wszędzie - jak nasionka są gotowe do własnego życia nasiennik pęka a nasionka wystrzeliwują z ogromną siłą na sporą odległość, potrafiły wpadać przez okno do domu. Pewnie sporo nasienników jeszcze będzie wystrzeliwać a po tym deszczu jak słonko przygrzeje będą gotowe do startu, przejdę i pewnie nazbieram zanim wyskoczą.

Takie powołania rezerwy to jakaś paranoja, ale służba leśna chyba musi być sprawna :dry: miejmy nadzieję że wszystkie sprawy rozpoczęte jakoś uda mu się poukładać zwyc

U nas też było tak zimno ale liczę na zapowiadane słoneczko :slonko
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/26 22:25 #129482

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2883
Drylowanie niektórych śliwek faktycznie nie należy do najłatwiejszych. Ostatnio do kompotu też dorzucałam lekko rozkrojone :lol:
Wilczomlecz groszkowy w Anglii nazywany jest "krecią rośliną" (moly plant) więc coś chyba jest na rzeczy think: Już rozmawiałam z Majką w kwestii nasion ;) ( :buziak )
U mnie leje nadal. Już mnie głowa boli od tego deszczu i jego bębnienia po rynnach ale niech pada. O 16 przeszłam się po podwórku i widziałam, że pod dużymi drzewami typu stara mirabelka nadal było suchutko choć pada u mnie od wczorajszego wieczora. Tylko czy musi być aż tak zimno? Na dwór wychodziłam w bluzie, polarze i bezrękawniku :blink:
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/28 11:15 #129631

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
takasobie napisał:
Skąd wiedziałaś? 2smiech 2smiech 2smiech
Z autopsji, kochana, z autopsji :D

Maju po szczawiku rożkowatym ten wilczomlecz jest chyba najbardziej upierdliwym chwastem. I wyrasta w kilka dni, mam wrażenie, bo co wypielę kawałek to za chwile znów widzę nowe siewki.
Szkolenie samo w sobie pewnie może być przydatne, tylko dlaczego 5 tygodni dla ludzi, którzy już po dwadzieścia parę lat pracują w tym fachu? Dla nowych, wstępujących do Straży Parku to rozumiem. A nikt nie wziął pod uwagę, że ludzie mają rodziny, obowiązki, jakieś zobowiązania pozapracowe, remonty, chorych rodziców pod opieką, małe dzieci, a bywało, że i żony w wysokiej ciąży... W. jest jeszcze blisko domu, ale jak przyjeżdżają ludzie z parków narodowych z drugiego końca Polski, to mają przerąbane. Na szczęście szkolący zorientowali się, że pana od wuefu trzeba zmienić na mniej ambitnego, bo na pierwszych turnusach posypały się poważne kontuzje.
Dziś rano W. zakomunikował, że przebiegł świńskim truchtem 2 km i zrobił 40 ćwiczeń pompkopodobnych i żyje :D Więc jak na pięćdziesięciosiedmiolatka nie jest tak tragicznie.
Jaguś u nas całą niedzielę lało, no i znacznie się ochłodziło. Na noc już zamykam drzwi tarasowe :) I pościel zmieniłam na polarową. Jednak te upały obniżyły próg odczuwania zimna. Rano rześkie +8C.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/28 11:52 #129634

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15604
  • Otrzymane podziękowania: 48253
Bo Twój W to dzielny chłop jest! Mój by tyle nie przebiegł, za dużo pali 2smiech
Ja jeszcze zwiewną pościel mam, ale już zimnawo pod nią think:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/28 15:27 #129643

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3029
  • Otrzymane podziękowania: 5297
Wiejskie okno zapchane okowitami uspokoiło mnie. A z dereniówki będzie Pańcia zadowolona, Panciu zapewne też.
Mirabelki czerwone są lepsze od żółtych.

W mojej wsi rosną okrągłe , małe śliwki co pestka nie odchodzi.
Ale są w smaku lepsze niż węgierki.

Damachy one ci są.
Też przecierać trzeba.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/28 19:37 #129676

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33636
takasobie napisał:
Bo Twój W to dzielny chłop jest! Mój by tyle nie przebiegł, za dużo pali 2smiech

Mój nie pali, a po pierwszym kilometrze by umarł na zawał. A lat ma tyle samo gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/29 18:36 #129816

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
Miłeczko, Efciu no chyba mu jakiś medal za dzielność dadzą, bo dziś się pochwalił, że zrobił 5 okrążeń! Czyli 2,5km. I w ogóle jakoś mu sie podoba to szkolenie, gdyby nie wygibasy logistyczne z firmą. Wczoraj jednak musiał w ciepłej kąpieli wymoczyć zakwasy :) Ma obiecane od trenera, że na koniec szkolenia 10 okrążeń będzie robił z palcem w nosie...
Teraz martwi się jeszcze tym, ze go do TV będą pudrować. Bo tam w ekipie wizażystka jest :D Powiedziałam, że może, jak to szkolenie, i pudrowanie też mu sie spodoba 2smiech
Beti my mamy chyba ze trzy rodzaje węgierkopodobnych śliwek. jedne już całkiem opadły, drugie drzewko dojrzało, a owoce nieco większe niż te ze zdjęć. Te malutkie byly prawie dojrzałe, ale już zebralśmy bo opadały. Czerwone mirabelki poszly na nalewkę :mniam

Kilka fotek ogródkowych.
to cudeńko powtarza

i Foxy Lady tez


Kirengeszomy sponiewierane przez suszę, ale kwitną






Zawilce niezbyt obficie w tym roku






Aspera dekoracyjna mimo zakończonego kwitnienia


Bazylia kwitnie, bo jakoś nie miałam serca obcinać stołówki trzmielom i pszczołom


Romantika


Płotek wychodzi dobrze na zdjęciach


Kolejne kwiaty zła produkcji naszego znajomego





I tyle :)
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2018/08/29 18:41 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, takasobie, edulkot, inag1, chester633, Semper, nowababka, zanetatacz, nelu-pelu

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/29 20:25 #129818

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11859
  • Otrzymane podziękowania: 22647
Zuziu no powiem Ci że jakos też nie mogę sobie wyobrazić jak Twojego W pudrują rotfl rotfl
Fotki jak zwykle śliczne -klimatyczne :bravo moje zawilce szaleją i nawet chyba biały odbił a myślałam że przepadł bezpowrotnie .Kwiaty z ręki znajomego śliczne :bravo
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/30 08:35 #129905

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15604
  • Otrzymane podziękowania: 48253
Ale piękne zdjęcia! Ozdoby urocze! Zazdraszczam!
Dalie u mnie jakby lekko ruszyły. Przeglądam codziennie, sporo pąków jest! Dziś będzie deszcz, więc dostana zastrzyk energii. Może będzie jeszcze co pokazać!
A te kirengeszomy to jak się uprawia? zainteresowała mnie!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Miejska i wiejska dżungla 2018/08/30 12:37 #129930

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14053
Danuśka z tym pudrowaniem to jest w ogóle nie do pomyślenia :D
Moje zawilce byle jakie, nie wiem czemu, bo zwykle dorodniejsze są, a tak lubię patrzeć na te kołyszące się chmury kwiatów...No, ale to już słońce potrzebne.
Kolega Zbyszek już zaczął sprzedawać te wyroby, jakieś gospodarstwo agroturystyczne czy pensjonat się zainteresował ta złomowa twórczością. Więc już wiele nie da się wycyganić :D
Miłko ja zapomniałam o ogławianiu dalii z przekwitłych kwiatów, zresztą u niektórych to trudno mi odróżnić, bo te przekwitnięte też się zwijają w taki jakby pączek. Ale pourywałam, zasiliłam i też ruszyły.
W przypadku kirengeszomy trudno mówić o uprawie. Ona potrzebuje dobrze dobranego stanowiska, taki świetlisty cień i wilgotną, przepuszczalną, najlepiej kwaśną (ale u mnie ma obojętną) glebę. I święty spokój. Tworzy takie kępy, w sprzyjających warunkach bardzo szerokie i wysokie na 50-70 cm.
Kwitnie właśnie teraz aż do wczesnej jesieni.
Ja kupiłam ponoć dwie odmiany: dłoniastą i koreańską, ale konia z rzędem temu, kto mi powie czym się one różnią...
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, Danusia
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.204 s.