Mój ogród-jak w tytule to rzeczywiście ogrom do zagospodarowania. A że zdolności do projektowania brak-no to sporadycznie posiłkuję się cudzymi siłami. Większość jednak to tylko i wyłącznie moje dzieło. Ogród cały czas się zmienia-to nie tylko zasługa roślin-ich zamierania i rozrastania-ale również aktywna działalność moich psów-więc będę wrzucać również zdjęcia mojego ogrodu z poprzednich lat-bo aktualnie np rabata z serduszką została kompletnie przeryta przez kreta i polującego na niego Kubusia. O dziwo-kret poległ. Co niestety nie zniechęciło jego pobratymców do kontynuowania jego dzieła-na razie wojna w toku. Kto zwycięży-nawet nie mam złudzeń.

Fiu, fiu, fiuuuuuuuuuuuu

Bardzo naturalnie to wszystko wygląda Kret, jak najbardziej, wkomponuje się w otoczenie więc nie ma co go przeganiać. Na jego miejsce przyjdzie inny W gruncie rzeczy jest sprzymierzeńcem, nie wrogiem ogrodnika

Haniu, jednak się udało
Na pierwszym zdjęciu - to tak dla objaśnienia - widać te stare, 100-letnie leszczyny, o których pisałyśmy w wątku powitalnym . Są naprawdę niesamowicie wielkie, takich jeszcze nie widziałam. To własnie pod nimi jest cienista rabata z hostami i paprociami a niedaleko, bardziej słoneczna (fotka z liliowcami). Nowa część ogrodu ma powstać po drugiej stronie domu, za tym drewnianym ganeczkiem.

Sam kret z ręką na sercu mi nie przeszkadza-na pięknym trawniku mi nie zależy. Natomiast w połączeniu z jego naturalnym wrogiem-czytaj Kubusiem-to niestety totalna destrukcja. Z tej serduszki co to na zdjęciu powyżej prawie nic nie zostało, róże bywało na gwałt sadziliśmy w środku lata po raz drugi, kiedy po bitwie znajdowaliśmy całe wykopane krzaki. Po kilku takich akcjach pokryłam rabaty siatką drucianą-całości się nie dało, ale nieco pomogło. Na pierwszym zdjęciu nawet widać tę siatkę-jest nieco zardzewiała więc ładnie się wtapia w korę i jej prawie nie widać-ale jest. Ta rabatka jest świeżo zrobiona, kiedyś zasłonięta była rzędem świerków, które usunęłam. Odsłoniłam posadzone tam azalie, dosadziłam kupione wiosną paprocie no i zobaczymy co z tego powstanie.













No i masz rację Siberio-na tym mi najbardziej zależało -właśnie na naturalnym otoczeniu. Co prawda zdjęcia robię najładniejszym fragmentom w ich najbardziej efektownym momencie co sprawia, ze na zdjęciach to wygląda fascynująco. Całość jednak nieco odbiega od wyobrażeń. Ale tego to już na pewno nie będę pokazywać. Za to najpiękniejsze jak najbardziej

Polu-Ty to masz pamięć. Fakt te leszczyny są wiekowe-Niemcy stawiając domy sadzili tu wszędzie leszczyny-większość sąsiedzi pousuwali, u nas na szczęśliwie się ostały. Ten ganeczek już jest w tej chwili pomalowany i wyglada lepiej. Za gankiem jest to przejście całe w bluszczach do drugiej części ogrodu.
A bluszcz na domu ma w tej chwili jakieś 25 lat. Po otynkowaniu budynku zabrakło nam pieniędzy na jego pomalowanie a sam tynk nie wyglądał ładnie. Więc obsadziłam bluszczem całość, bo doszłam do wniosku, ze przy tym tempie zarabiania to prędzej bluszczem obrośnie niż ja uzbieram na farbę.

Hania napisał:
Haniu witaj i nie przejmuj się zdjęciami , ja też robię i pokazuję zdjęcia moim skromnym zdaniem te najlepsze .

Jeśli Kubuś nie jest terierem lub beagle , można z nim popracować i wypracować tolerancję dla kretów Psy naprawdę szybko się uczą, gdy konsekwentnie z nimi postępujemy

Jak bardzo "nie taki znów mały" jest ten ogródek?

Kubuś był najcudowniejszym psiakiem jakiegokolwiek miałam-choć niereformowalnym. Niestety odszedł Natomiast co do powierzchni ogrodu to trudno powiedzieć ponieważ zagospodarowałam jakieś 2000 metrów rozrzuconych dookoła podwórza. Gdybym chciała zagospodarować całość to byłoby z pół hektara-jeśli nie wiecej

chester633 napisał: Dzięki Ci. Bo ja naprawdę czasami ma wyrzuty, że pokazuję ogród jak z bajki podczas gdy w całości -zwłaszcza jeszcze jak mi susza dopiecze-to tak różowo nie jest. Ale podobnie jak wszyscy tutaj chwalę się tym co już osiągnęłam i podglądając innych pomysły mam nadzieję, ze te zdjęcia również dla innych będą inspiracją

Haniu bardzo lubię takie naturalne ogrody i będę zaglądać .

Oj, my różne fragmenty ogrodów pokazujemy czasem sukcesy, czasem porażki. Albo zestawienia "przed i po". To zależy, jaki cel chce się osiągnąć
Pół hektara... no to już można poszaleć

Haniu, możesz zdradzić w jakim regionie Polski mieszkasz ??? Wspomniałaś, że dawniej Niemcy sadzili leszczyny, domyślam się, że to ziemie odzyskane. Pytam, bo masz bardzo dorodne hibiskusy bagienne - a nie wszędzie sobie tak dobrze radzą

na forum,fajnie się zapowiada -widzę łany liliowców to moje ulubione rośliny

Uwielbiam takie klimaty a taką leszczynę też mam , kiedyś była ścięta do gruntu ale szybko osiągnęła poprzedni rozmiar. Nie wpadłam na to by pod nią robić rabatę bo wydawało mi się że tam nic nie urośnie , Będę zaglądać i podglądać bo miło i swojsko u Ciebie Haniu

Wiesiu, leszczyny są polecane jako drzewa idealne na hostowisko. Musiałaś o tym czytać

Haniu pięknie się zapowiada liliowce ,tawułki,maki z niecierpliwością poczekam na dalsze piękności

Siberia napisał:
No nie doczytałam , pomyślę więc o tym jak rodzina nie postanowi o ponownej redukcji

Witaj Haniu z przyjemnością oglądałam tak dojrzały ogród i czekam na więcej zdjęć

Witaj Haniu ... i ja uśmiecham się do Ciebie i Twojego ogrodu.
Piękny kawałek ziemi... i ładny dom z bluszczem ... i ganek - nie pomalowany zachwyca
Dużo miejsca masz do obsadzenia i nie musisz się zastanawiać buszując w szkółce „ jak urośnie zmieści się czy trza będzie ciąć ?”
Ściskam ciepło i czekam na więcej zdjęć

Witaj Haniu
Czytam że u Ciebie króluje cień i rośliny cieniolubne, ale może znajdzie się też coś dla różomaniaka