Miłeczko Tulipany już się wyczerpały ale za to nasionka dojrzewające dla ciebie A kalina dopiero zaczęła, będzie jeszcze ładniejsza


Nelu azaliowo-japonkowy błąd koniecznie musisz naprawić- pięknie by wyglądały w Twoim ogrodzie. OLX - balia ocynkowana i zgapiać Fajne bo na zimę można zadekować w garażu. Zastanawiam się czy Linearifolium nie wsadzić do takiej balii nie miałabym stresa, że zimy nie przeżyje. Do zapiszczenia fajne
Dla Ciebie czerwień dla poprawy nastroju

Przepiękna kalina wciągnęłam na listę i będę szukać .Sprawdziłam najpierw na all.lecz niestety nie ma .Gdzie Ty swoją kupiłaś ? Cudeńka masz Aneczko w ogrodzie ,oj żebym ja miała gdzie sadzić ....

Ewuś a ja jeszcze trochę miejsca mam na zachciewajki (czytaj japonki )
Moja Molly kupiona w Pisarzowicach, ale nie wiem czy Paweł Rispetto nie ma u siebie tak mi się chyba obiło o oczy... Ewuś nie kupuj wysyłkowo na razie...Będę w weekend w mojej szkółce to zobaczę po ile i dam znać, jakby co to mogę Ci wysłać. A na zlot się wybierasz

Aniu ta lista azalii mnie powaliła ale jak policzyłam swoje azalie i rodki to wyszło mi 36 czyli niewiele mniej a lista chciejstw też długa
Dobrze że mnie kaliny nie kręcą choć rzeczywiście cudna

Majeczko sadzimy, kupujemy, sadzimy i generalnie nie zauważa się, że tego aż tyle... dopóki nie policzysz. Jesienią zrobiłam spis inwentarza i sama byłam w lekkim szoku, że aż tyle japonek już rośnie u mnie. Większość to jeszcze maluchy (rok, dwa trzy) ale jak to towarzystwo podrośnie to będzie widok prawie taki jak u Ewy Nowinki tylko niższy A kalina w tym roku fajnie się rozhulała, mam nadzieję że i owoce będzie miała takie fajne, bo w zeszłym roku, przez upały, owoców było co kot napłakał.

Ostatki z zeszłego tygodnia
Czosnek kartawski- jako jedyny u mnie niezawodny i kwitnie rok rocznie


Buk Purple fontain też zaczyna wyglądać na drzewko




Hościorki wszystkie trzy NN






I w ogóle

I ogóły i szczegóły zachwycające. Buczki bardzo lubię, a dokładnie taką odmianę jak Twoja dosadziłam jeszcze, tak że teraz już będą trzy.
Oczywiście, że muszę się bardziej zgłębić w temacie azaliowym, ale u mnie muszą być tylko takie pancerne. No i najlepiej w kolorze pastelowym
Hościanych NNek u mnie też sporo. Wszystkie kupione na targu od babcinki, ale rosną bez problemu, dają radę nawet w słońcu (choć w zeszłym roku trochę je ten żar tropików lejący się z nieba przysmażył). Mam wrażenie że te stare odmiany są bardziej wytrzymałe.

Moje hosty też w większości nieznane ,ale kto by tam się kiedyś nazwami przejmował .W większości kupowane na ryneczku rosną w ogrodzie do dziś i dobrze się mają .I nawet znajomi już obdarowani Teraz dopiero taka rozpusta się szerzy i wszystko musi być z nazwą ,a jakże Takiego buka też mam .Kupiony kiedyś jako trzydziesto centymetrowa ,ukrzyżowana sadzonka z patyczkiem w środku ,teraz jest już drzewem ,które jest uwielbiane przez wszelkie ptaki ,w tym gołębie sąsiada .A pod nim rosną różaneczniki ,które przez to są już variegata normalnie zgroza i czy po to ja je karmię całe lata ? Aneczko ,czy wiesz że my mamy bardzo podobny gust ? lubimy i kupujemy podobne rośliny

Ajajajajaj..!!

Aniu moje hosty też wszystkie NN i tutaj się poddaję bo nie umiem ich nazwać buczek śliczny a czosnki też uwielbiam za to że niezawodnie kwitną co roku

Danuś czosnki uwielbiam ale tylko kartawski kwitnie u mnie niezawodnie, pozostałe się buntują... zła jestem, a potem i tak co jakiś czas dosadzam

Neluś, a ja ajajaj u Ciebie krzyczę i się oblizuję

Ewuś dobrze, że pod buka nie władowałam żadnego RH ale azalki i owszem... Zauważyłam, że mamy wiele rośłin zdublowanych

Neluś masz rację, te hosty NN dostane od sąsiadki rosną jak głupie i nie grymaszą U mnie wiosną jest szał ciał, róż, róż i różem pogania ... i trochę białego i pomarańczu. Potem już spokojniej, ale wiosną koloru mi potrzeba...

Kolejne azalie zaczynają kwitnąć
Sazava





I w duecie z Geischą Orange


Azalia NN





Azalia pomarańczka NN






Azalia NN na pniu nareszccie






Oxydol




Homebusch




Hachmann's Charmant - tegoroczny cukierkowy nabytek





Cita trochę tonuje wściekłe róże... ale tylko trochę








Na dzisiaj tyle... więcej nie wlezie

No faktycznie wiosną to masz prawie wszystkie kolory tęczy . Azalka na pniu fantastyczna , udała Ci się ta forma

Wiesiaczku komuś się udała bo nie ja ją robiłam-tylko uratowałam ja od prawdopodobnej zagłady A kolorki dają trochę po oczach ale jak wesoło jest

Aniu, czytałam jej historię i miałam na myśli że udało Ci się uratować taki fajny egzemplarz , teraz Ci się odwdzięcza nie tylko kwitnieniem ale i urokliwym kształtem , a takie kolorki wiosną to sama radość jak człowiek wyposzczony po zimie

Cudowny spektakl! Urocze Twoje azalie! Ja mam 2 sztuki i to w dodatku od 2 lat i jakoś jeszcze do nich nie przywykłam.

Miłko masz tylko 2 azalki ale za to masz trylion dalii... i to do nich przywykłaś... na szczęście każdy z nas ma swego bzika na punkcie czegoś innego...

Wiesiaczku azalka nawet nie okryta w tym roku.. no ale zima delikatna była zastanawiam się czy samemu takie cudo można by zrobić u mnie, wiosną to taka koloroterapia

A na dzisiaj czosnkowo Kartawski już wylazł i stał się pszczelą stołówką pozostałe w blokach startowych

rano



wieczorem

i na tle kaliny

Fotogeniczna bestia! Ale i tak nie mam miejsca

Aniu masz rację mówiąc że wiosną potrzeba kolorów, po szaro-burych miesiącach trzeba sporej dawki energii, a co innego niż roślinki da tyle
Czosnki też kocham, ale właśnie te niskie u mnie nie chcą rosnąć, po zwykłych karatawskich zostały tylko znaczniki, jeden Ivory Queen zakwitł ale i tak leży na ziemi
Buczki kiedyś kupiliśmy dwa, miały być niby jakieś niskie, ale czy takie istnieją jak zaczęły rosnąć to zrobiły się drzewkami, potem drzewami, jednego musieliśmy wyciąć, drugi rośnie teraz bardziej na szerokość i zacienia sporą część różaną
Azalkowo cudnie

Pięknie

Ta Twoja pomarańczowa azalia wygląda jak Glowing Embers .Też ja mam A karatawski zaginął w moim ogrodzie bez wieści .W tym sezonie postanowiłam odkupić Japonek u Ciebie do wyboru do koloru ,tak jak u mnie różaneczników Bardzo przyjemnie się te kolory ogląda ,zwłaszcza ,że potem już takich nie ma