Nelu-Lukrecjo ja też zaczynałam od Mazur i to tam wracam zawsze i z chęcią, z sentymentem do tych samych miejsc. Chociaż 20 lat temu te nasze Mazury były jakieś takie bardziej swojskie... Przyjdzie czas, że i Ty ruszysz na szerokire wody.
Domek powstaje, drugi ogród na razie leży odłogiem ... bajzel na kółkach
na razie tylko lista chciejstw pęcznieje i nie mam pojęcia jak to ogarnę
Teraz rosną tylko 2 brzozy samosiejki, których budowlańcom nie udało się zniszczyć. Cały czas biję się z myślami czy je zostawić, bo rosną parę metrów od dachu...
A Górkowy rzeczywiście jakoś tak grubnie z roku na rok
Ogród znowu leżał odłogiem trzy tygodnie i znowu stwierdzam, że roślinki radzą sobie bez doglądania całkiem nieźle. I z tego cieszę się niezmiernie... Powycinałam tylko stare kwiatostany z budlei, ogłowiłam jedyną dalię, wyrwałam pare chwastów i tyle... potem to już nawet zaczęłam sadzić zaległości z poczekalni
Jutro wkleję aktualne fotki ogrodowe, a na razie tylko kawałek ogrodu przywieziony do domu