Ja bym stawiał na odmianę Adiantum hispidulum., ale będzie kłopot z zimowaniem.

No ręce mi opadły... dziękuję Tomku
Jakoś inaczej ona była podpisana, bo nic mi nie mówi hispidulum. Ale możliwe, że nazwa była błędna, bo te paprocie są bez nazwy producenta. No cóż, zobaczy się wiosną
...

Ewciu, gdzie Ty takie cudeńka kupujesz?

Elu, w moim bardzo ulubionym sklepie ogrodniczym, w Krakowie

Efkaraj napisał:
Ona jest tam podpisana "adiantum venustum bronze".
Też kupiłam:).

Tomek Mr napisał:
Tomasz.... ale Ty wszystko wiesz

Więc tak, hispidulum nic mi nie mówi i gdyby w sklepie pisało że to hispidulum, to bym się jednak zatanowiła, bo takiego nie mamy w bazie. A to podejrzane jest.... Teraz poszukałam w necie wpisując hispidulum i znalazłam co pisało w sklepie... oczywiście, że to ono Na skrzyneczce pisało niekropień 'Bronze Venus'... no tak... chyba jednak podaruję córce. Ona ma bzika na punkcie roślin doniczkowych

janka.p napisał: Janko, niezauwazylam Twojego wpisu No właśnie tak, dlatego stwierdziłam, że zapamiętam
Kiedy kupowałaś? Znów się minęłyśmy?

Efkaraj napisał:
Dwa tygodnie temu.
Czyli nie zimuje u nas? To też będę musiała mu znaleźć inny dom, bo moje koty są niekompatybilne z kwiatkami domowymi.

Zajechałam do OBI, popatrzeć, może coś ciekawego rzucili
Znalazłam śliczną paproć, podpisaną jako Asplenium mix Resztką sił odeszłam i pozostawiłam ją na półce.
Pytanie, co to jest i czy to paproć ogrodowa czy domowa?

Dorotko na pewno domowa.nawet mam taką, słabo mi rośnie.
Asplenium, ale nie pamiętam nazwy odmiany.

Dzięki Gosiu , dobrze, że nie kupiłam, bo nie miałabym jej gdzie uprawiać . Ale śliczna, bestyjka...

Kupiłam jakiś czas temu. I nie do końca wiem co. Gosia mówi: Dryopteris filix femina Grandiceps. Ale przeczytałam, że podobna do Dryopteris cartusiana Crested/Cristata, a w dodatku jest jeszcze D. dilatata Grandiceps

Doroto, to bardziej wygląda na jakąś grzebieniastą formę Athyrium filix-femina. Nie jest to z pewnością Dryopteris carthusiana czy dilatata 'Grandiceps'. Ze zdjęć trudno jednoznacznie stwierdzić, ale jak dla mnie to za delikatna na nerecznicę...

Dzięki Tomku, zobaczymy co pokaże w przyszłym roku. Będę obserwować.

Mówiłem, że właściwie zaczynam dopiero przygodę z paprociami, ale okazuje się, że nie do końca. Jedną lub dwie wietlice kupiłem już kilka lat temu, ale tak kiepsko dotąd rosły, że właściwie o nich zapominałem, tym bardziej, że częściowo ukrywają się pod innymi roślinami. W tym roku jedna szczególnie nieźle sobie poczyna, może wyczuła, że się zacząłem interesować paprociami i chce mnie zadziwić. Sęk w tym, że nie pamiętam, co to za jedna? Może dacie radę? Pamiętam tylko, że kupowałem w Albamarze, próbowałem po asortymencie, jaki tam mają, ale przecież mógł się z biegiem czasu zmienić. Mogłaby to być Pewter Lace?

Dorotko, pokaż zarodniki.
Tomku, Twoja kępa jest już dorosła a Pewter Lace trafił na polskie rynki zupełnie niedawno. To chyba raczej Silver Falls.

Polu, chyba jeszcze nie ma . Jutro popatrzę dokładniej.

Rok temu wśród siewek języcznika zwyczajnego o cechach Muricatum wyrosło mi cyrtomium. Ponieważ rosło dobrze a siewki języczników były malutkie, przepikowałam je do doniczki. Cyrtomium przyspieszyło wzrost i w rezultacie bardzo póżną jesienią zaryzykowałam i posadziłam w ogrodzie. Póżniej okryłam je gałązkami jodły. Przezimowało i w tym sezonie dużo urosło. Czy to może być cyrtomium fortunei Clivicola?

Tak Ewo, to najprawdopodobniej 'Clivicola'.

Tomku, bardzo dziękuję za tę wiadomość. Tym bardziej, że tej odmiany nie miałam.