Pomocy! Coś niedobrego dzieje się z moją Susan

Agnieszko, pewności nie mam, ale myślę, że to jesień jej szkodzi...
Oby...

Kamien z serca Nelu. Dziekuje. Po prostu spanikowalam. Moj M chociaz ogrodnikiem nie jest też tak twierdzi

W tym roku posadziłam dwie magnolie stellata. Czy powinnam je zabezpieczyć na zimę? Drzewka posadziłam w miejscu osłoniętym od wiatru i słonecznym. Tydzień temu zrobiłam im niewielkie kopczyki. Czy powinnam osłonić całą roślinę? A jeśli tak to co się najlepiej sprawdza i kiedy to zrobić?

Małgosiu, ja swoje młode magnolie osłaniam w całości białą agrowłókniną. Robię to, kiedy ustabilizuje się w miarę minusowa temperatura. Chodzi o to, żeby magnolia przeszła w stan spoczynku. Jeszcze swoich nie osłaniałam. Z prognozy, którą sprawdziłam przed chwilą wynika, że u mnie w ciągu najbliższych dni minimalna temperatura nocna nie spadnie poniżej -4 stopnia, a w dzień ma być w okolicach zera. Tak więc, nie będę się spieszyć z osłanianiem .

Dziękuje za podpowiedz
To ja też się wstrzymam z okrywaniem. Białą włókninę mam już przyszykowaną to teraz czekam na ochłodzenie.

Mam pytanie - jaką magnolię polecacie jako najbardziej zdrową, terminatorkę?
Córka wykończyła już dwie sztuki i szuka trzeciej , takiej co przeżyje Warunki ma dość trudne, sporo cienia i pod nią zraszany trawnik. Ma obawy, że to właśnie zraszanie powoduje grzyba u młodych drzewek... Czy faktycznie?

Za chwilę magnolie zaczną kwitnąć. Może więcej osób zajrzy do wątku. Nikt nie odpowiedział na moje pytanie wyżej

nowababka napisał:
Marysiu, gwarancji oczywiście nie dam, ale chyba najmniej wymagająca jest Susan i gwiaździsta.

To moja dziś

nowababka napisał: Ja polecam Susan. Jest odporna, kwitnie niezawodnie i powtarza kwitnienie latem.
Zdjęcie z 14.04. Teraz jest już bardziej zaawansowana .

Susan jest faktycznie bardzo odporna, miałem ją w moim starym ogrodzie i nigdy nie sprawiała kłopotów. Jednak nie przepadam za jej kwiatami, są takie trochę kłapciate
Poleciłbym magnolię 'George Henry Kern' i większą 'Heaven Scent'. To sprawdzone odmiany.
Jednak wydaje mi się że magnolie terminatorkami nie są i każda potrzebuje zapewnienia jej jako takich warunków

moja Susan:

Susan dluzej kwitnie. Dlugo utrzymuja sie kwiaty a i potem nowe tez wychodzą. U mnie ma trochę ale nie jakos bardzo wiele slonca.
Zraszacz moglby byc problemem. Zaleca sie podlewac magnolie w korzen a nie po lisciach pro zdrowotnie.
Chyba ze profilaktycznie robic jakies opryski raz na jakis czas? Np miedzian? ...? Jesli musi juz tam stac.

wojtek napisał:
Czy Heaven Scent powtarza kwitnienie? Co zrobić aby zawiązała pąki na przyszły rok - moja ma dużo nowych liści i gałązek ale ani śladu pąków.

W tamtym roku posadziłam moją pierwszą magnolię, odmianę Alexandrina.
To dość spore drzewko, takie około 1,80 m. Na zimę usypałam kopczyk z kory, magnolia ma zawiązanych 16 pąków kwiatowych !
Czekam z niecierpliwością na kwiaty

Co powinnam teraz wokół niej robić? Moja gleba jest zasadowa, więc przy sadzeniu dodałam kwaśnej, czy trzeba co roku uzupełniać ziemię?
Czy teraz trzeba czymś nawieźć magnolie? A jak wygląda sprawa z ochroną kwiatów przed późnymi przymrozkami - kiedy trzeba lecieć do drzewka z agrowłókniną?
Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Magdo... jestem wprawdzie - ku swemu żalowi - posiadaczką tylko jednej magnolii i jest to wolnorosnąca odmiana 'George Henry Kern'... ale rośnie u mnie i kwitnie 7 sezon, więc jakoś się dogadujemy i coś mogę podpowiedzieć

'Alexandrina' będzie naprawdę sporą magnolią, wymagającą miejsca tylko i wyłącznie dla niej... jesteś tego świadoma? Załączam zdjęcie powsinowego krzaczka z poprzedniego sezonu





(Jutro machnę jej metryczkę )

Zasada jest taka, że nie gmeramy przy korzeniach magnolii i nie kopiemy w ich obrębie, bo te są płytkie i łatwo je uszkodzić. Ziemię zakwaszamy stosując te same metody, co i w przypadku rodków czyli podlewamy zakwaszoną wodą, podrzucamy kawowe fusy, ściółkujemy przekompostowaną korą. Jeśli chodzi o nawóz, to moja magnolia dostaje rodkowy... albo wolnodziałający albo 'Magiczną siłę' przed kwitnieniem, w trakcie i po... oraz speszal specjał czyli multum skórek bananowych, które albo z lekka zasypuję kwaśnym torfem czy ziemią dedykowaną dla kwasolubów i korą, z reguły wczesną wiosną, bo wtedy dojście do magnolii jako takie jeszcze mam albo, jak już dojścia nie mam, po prostu rzucam w pobliże... a nuż doleci... można też się w trakcie sezonu posiłkować >> bananowym nawozem... w każdym razie skórki z banana pod magnolią rzadzą

Co do ochrony przeciwprzymrozkowej... to ja mam to szczęście, że moja magnolia jest z tych późnych i nawet sławetne 2 kwietniowe przymrozki te 2 lata temu, które skosiły kwitnienie większości magnolii, nie zrobiły na niej wrażenia a nie była okrywana. 'Aleksandrina' kwitnie wcześniej... sprawdziłam datę fot powyżej, to był 19.04 i powsinowa 'Aleksandrina' była w pełni rozkwitu a sporo płatków leżało już na ziemi, mój 'George' w tym czasie był dopiero w pąkach a pierwsze kwiaty miał rozwinąć kilka dni później. Wnioskuję stąd, że późnomarcowe i kwietniowe przymrozki mogą 'Aleksandrinie' w momencie gdy będą jej już pękać pąki, zaszkodzić i na tą ewentualność dobrze mieć agro pod ręką.

Ja tylko dodam do wypowiedzi Moniczki, że magnolie wymagają lekko kwaśnej ziemi. U mnie rosną w glebie, której pH jest bliskie obojętnego i radzą sobie a nawet kwitną .

Moniko, Edytko bardzo Wam dziękuję za porady, właśnie o taka wiedzę "w pigułce" mi chodziło.

To dobrze, że z kwaśną ziemią nie ma aż takiej wrażliwości, bo tego najbardziej się obawiałam. Posadzona jest przed domem od frontu, być może kiedyś, kiedyś podczas kwitnienia magnolii, domu nie będzie widać
Skórki banana cały sezon można podrzucać?

Ja podrzucam cały sezon i pod magnolie i pod rodki i pod borówki i gdzie mi się uwidzi... bo mam amatarów na banany i skórki non stop są produkowane, więc szkoda dobra marnować... a późną jesienią i zimę składuję sobie bananową zmarzlinę na tarasie


A propos nawożenia magnolii... przypomniałam sobie o posiadaniu ulotki firmy Zymon, specjalizującej się w magnoliach i piszą oni co następuje:

Zymon napisał:
Co chyba nie różni się mocno od tego, co napisałam post wyżej


A teraz Magdo możesz się nam śmiało pochwalić 'Aleksandriną' i jej pączusiami w stosownym wątku

Strasznie duzo tej Azofoski - co 2-3 tygodnie???

Ja u magnolii, tak samo, jak u rodków i innych kwasolubów zastosowałam w marcu obornik granulowany. Za 2 tygodnie dostaną nawóz dedykowany o przedłużonym działaniu.

Moniko, poszłam zrobić zdjęcie pąków,, ale nijak nie mogłam ich uchwycić. A to rynna, a to krzywy płot, może spróbuję jutro
Za to wstawię inne pąki do wątku o pąkach.

Magnolii nie przycinamy?