Na Słowacji i w Czechach są dostępne opakowania 5l i nawet 0,2l. Te mniejsze są po niecałe 4 euro.
Może i u nas w końcu będą dostępne.

Witaj Ewa
Dawno do Ciebie nie zaglądałam a tu szykuje się królewska rabata na efekty będę czekać z niecierpliwością. Żeby trochę wspomóc tą naszą gliniastą glebę można użyć em-ów tzw efektywnych mikroorganizmów, ja jeszcze nie próbowałam, ale co roku mam taki zamiar.

Hej Iwonko
A coś więcej o tych em-ach?

Ewa o emach można poczytać tu http//efektywnemikroorganizmy.info.pl Nam polecił je sąsiad akurat do stosowania do kanalizacji do oczyszczania rur, ale mają one bardzo szeroki wachlarz zastosowań mój teść i jego szwagier pryskali pola żeby rozluźnić i ulepszyć glebę.

Ewcia u mnie zima na całego to ja chętnie to kolorowe pooglądam -hortensja cudeńko

Iwonko, dziękuję za namiary. Okazuje się, że mam takie coś, tylko innej firmy i nawet nie pomyślałam, że może też być do ogrodu W tym sezonie będę testować bakterie wielokulturowe. Będę miała ogród multi-kulti
Danusiu, ja też pasę oczy letnimi zdjęciami, bo na to zimne białe już patrzeć nie mogę. Codzienne wędrówki po Krakowie w tym zimnym czymś, mnie zniechęcają do jakiegokolwiek działania. Przychodzę z pracy i oglądam zdjęcia
Dobrze, że wróciłaś wypoczęta i zdrowa

Ewciu ja byłam dzisiaj na pogrzebie a u nas jeszcze się chodzi całą drogę w kondukcie -słonko zaszło i chwilami taka zimnica była że chyba mi ten katar na razie do końca nie przejdzie.

No tak Danusiu, u nas też zimnica. Niby tylko -3, ale póki nie popatrzyłam na termometr, to myślałam, że jest co najmniej -8. Tylko sucho jest i wszystko jakoś tak zmrożone.

Przysypałam trochę śniegiem rabatkę pod ścianą od południa bo tam już krokusy i inne cebulowe wysokie a śnieg w słońcu się stopił bałam się że je mróz załatwi teraz chociaż troche osłoniete

Ja to do lasu ostatnio chodzę z kwasomierzem i płynem Helliga
Okazuje się że nawet w iglastym nie wszędzie ściółka jest mocno kwaśna

Witaj Ewuniu
Przeczytanie 26 stron trochę czasu mi zajęło, ale warto było, wspaniale się Ciebie czyta i tyle się u Ciebie dzieje.

Dowiedziałam się tylu ciekawych i pożytecznych rzeczy, / dzięki też gościom odwiedzającym Twój wątek/ Podobał mi się świetny przegląd przez poszczególne miesiące,
jak też porównania tych samych miejsc zimą i latem.
Wzruszyła mnie cudnie opisana historia różowej różyczki, zadziwiły grzybki muszelkowe, jestem pełna podziwu i uznania dla rabaty trawiastej.
Poczet Królów Polskich to jest strzał w 10, tym bardziej, że masz idealne miejsce na wygodne trony dla tak zacnych gości,
Euforię zaś wzbudził we mnie pomysł zjazdu w Spokojnej podkrakowskiej. Chętnie przyjadę nawet z własnym kilofem albo innym sprzętem w celu / i nie tylko/
wzięcia udziału w konkursie kopania dołków.
Ciekawa też jestem końcowego efektu strzyżenia iglaka?
No i jeszcze muszę to napisać, no muszę. Piszesz, że masz 30 letniego syna. Kiedy Cię zobaczyłam na zjeżdzie myslałam, że sama masz nie wiele więcej.

Ja jestem w trakcie czytania i przeglądania. Sporo tego. Ale już chciałem ślad zostawić. Tez mam wrażenie, że znam ten ogród Choć może się mylę

Elżbietko, bardzo się cieszę, że Ci się chciało czytać tyle stron, a jeszcze bardziej się cieszę, że wreszcie znów jesteś twoje słowa to miód na moje serce i ego

hahaha, jak się umyję to zdecydowanie gorzej wyglądam. Kiedyś przyszłam do pracy bez makijażu i koleżanki jak mnie zobaczyły, to prawie każda zapytała: źle się czujesz? chora jesteś? . Nie, czuje się dobrze, po prostu tak wygląda kobieta po pięćdziesiątce, jak się umyje!


Piotrze, witaj w moich progach. Kiedyś minęliśmy się na FO Ale, że pamiętasz? Miło mi bardzo

Ewuś przypomniał mi się kawał. Tylko nie bijcie Pan Bóg gdy stworzył Adama i Ewę długo im się przyglądał, po czym stwierdził " Ok mężczyzna wyszedł mi dobrze ale ty to będziesz musiała się malować"

No to ja jakaś nieposłuszna jestem, bo maluję się tylko od wielkiego święta , może więc mi nikt nie zarzuci że emerytura mi się jeszcze nie należy

Jaguś, poplułam monitor . No, coś w tym jest.
Wiesiu, za sam wygląd, to Ci się nie należy

No, ja oko tym do rzęs strzelam
Moje dziewczyny mówią, żebym głośno nie mówiła, bo jak kobieta może nie chcieć się malować ? No, a na co mi w ogrodzie makijaż?
No, chyba, że idę do pracy, to tejże, do rzęs stosuję..
Uciekło mi to słowo, choć lata po języku. No, wstyd nie wiedzieć

Tusz do rzęs ewentualnie maskara Nie mylić z masakrą

Nadrabiam pomału zaległości, a tu dzieje się, że hej, wakla z gliną jest mi obca bo sadzę na piachu ale dołek wykopać mogę. chyba zbyt optymistycznie rzuciłaś hasło bo chętni pchaja się......

Ewka, dziękuję
Przecież nawet nie będę mówić, że taki blamaż popełniłam, bo moje córy mają mnie za światłą mamę