Tomciu,
czy pomiędzy zdjęciem azalii i rojnika ta roślinka kwitnąca to kalmia?

Tak, kalmia wąskolistna 'Rubra'.

Tomku, piękne zdjecia... od czosneczka do Wikuni, wszystkie bez wyjątku I ten czas rodkowo-azalkowy, mmmmmmmm...cudowny

Fabiola pisała o zapachu azalii... mam tak samo. Czuję ten zapach, ale mnie akurat wcale nie porywa. Nawet na zlocie w ubiegłym roku, w Pisarzowicach, gdy wszystkie azalie kwitły, po prostu mi przeszkadzał. Dla mnie jest mdły i tak specyficznie drażniący, że go nie lubię....

Bardzo ładnie się prezentuje. Interesowałam się tą roślinką od lat, ale wreszcie w tym roku w maju kupiłam odmianę Ewa i to nie ze względu na jakieś sentymenty ale na kolor i obfitość kwitnienia (zachwalaną przez producentów). Póki co jest fajnie rozrośnięta, ma zdrowe listki ale jeszcze nie kwitła, bo nie miała zawiązanych pączków. Może jak się zadomowi, zakwitnie w przyszłym roku. A jak z obfitością kwitnienia kalmii w Waszym ogrodzie? To raczej rzadko spotykana roślina w ogrodach, wśród moich znajomych nikt o niej nie słyszał. Czy u Was zdrowo rośnie i w ogóle jakie masz o niej zdanie?

Zgadzam się z Ewą, mnie też ten zapach azalii nie zachwyca, a w pontyjskiej nie widzę nic nadzwyczajnego. Chyba takie upośledzenie mojego zmysłu węchu.

Willow, to wyżej to tylko jedno zbliżeniowe zdjęcie. Trudno z niego wyciągać wnioski. Ogólnie moja kalmia w tej chwili prezentuje się kiepsko. Kwitnie mizernie, piąte przez dziesiąte, kiedyś było z tym znacznie lepiej, ale też warunki były w tym miejscu inne - świerk był w powijakach, więc nie zabierał za dużo gleby i wilgoci. od tamtej pory bardzo urósł, co innym roślinom niekoniecznie się spodobało. Stąd może słabe kwitnienie. Jednym mnie jednak kalmia zadziwia. Mimo, że słabiej kwitnie, to rozrasta się bez przeszkód, jest dość ekspansywna i silna, czasem muszę wyrywać jej nadmiar pędów. Wydaje się samoobsługowa, ale może za mało jej uwagi poświęcam?

Tomku, super portret pieska! No i reszta taka soczysta, hosty i kwitnące portrety

Tomku tez zwróciłam uwagę na kalmię bo tak jakoś inaczej kwitnie... Tak zachwycam się kwitnieniem posadzonych 2 lata temu krzaczków, że dziś dotarło jeszcze o mnie kolejnych 5 sztuk.
Zielone portreciki roślin pyszne...
Drapańce dla Wiki...

Dzięki za odpowiedź. U mnie ma więcej światła, rośnie pomiędzy 2 młodymi bardzo świdośliwami Ballerina, które w tym roku pierwszy raz owocują. Pycha, właśnie zajadamy się smoothie z ich owoców, truskawkami i jagodami kamczackimi.

Ups, strasznie dawno nie było mnie we własnym wątku, aż musiałem go szukać w wyszukiwarce. Cóż, trochę innych spraw, upał, Wimbledon itp. Jakoś ten czas przecieka przez palce. Ale ogród żyje, to najważniejsze.

Ogród nie tylko żyje ,ale i pięknie wygląda i zapewne cudownie pachnie ,mi też czas ucieka przez palce ciągle jestem w niedoczasie

Pięknie, kolorowo i zielono. Na pewno podlewałeś . Warszawę przed dwiema godzinami podlało. Popadało i u Ciebie?

Żaneto, pachną przede wszystkim lilie, szczególnie wieczorem, wręcz niesamowicie. Ktoś wrażliwy łatwo może omdleć. Na razie z lilii zakwitły High Tee i Montego Bay. To ta pierwsza chyba tak niesamowicie o sobie przypomina, mam ją w dwóch miejscach. Wieczorem zapach roznosi się niemal po całym ogrodzie.

Doroto, tak, dzisiaj i wczoraj padało, więc nie musiałem już podlewać. Jak nie ma deszczu, a w ciągu dnia są uciążliwe upały, system nawadniający uruchamiam dwukrotnie, o 23ej i 4 nad ranem. W inne, mniej upalne dni, tylko raz.

Jak masz cudnie, no i ten zapach lilii , . a teraz z innej bajki..otóż stało mi się nieszczęśnice, po przyjeździe z działki zgrywałam zdjęcia z karty z aparatu, zgrało mi się ok. 20
plików a miałam ze 200..wystąpił błąd karty, czy znasz może jakiś punkt gdzie takie pliki mogę odzyskać?, szukałam w pomocy w google
i znalazłam-program do odzyskiwania utraconych danych, nie jestem tak biegła w działaniach na komputerze aby instalować programy, poza tym (fajna sprawa dla młodszych ludzi)
och..gdybym miała kilkanaście lat mniej z ciekawości bym chciała go mieć.Karty oczywiście nie formatowałam, bardzo proszę o pomoc, miałam tam sfotografowane rośliny których już w tym sezonie nie zobaczę.
Jeśli możesz... bardzo proszę Ciebie o pomoc.

Elu, ja też nie jestem biegły w tych sprawach, wiem tylko, że oddawanie do serwisu, który się odzyskiwaniem danych zajmuje, wiąże się z dużymi kosztami, więc nie jestem przekonany, czy warto. Gdyby mi się coś takiego zdarzyło, też próbowałbym znaleźć w Internecie oprogramowanie do odzyskiwania danych i mimo wszystko zainstalować, a potem zgłębić jego działanie. Z jakim skutkiem, nie wiem. Na odległość nie da się tu nic sensownego poradzić.

Floksy pięknie się rozrosły. A to wszystko dzięki Wice, która z upodobaniem je flancowała .

Łan floksów to bajka! I fajne odmiany! Jeżówek i tawułek zazdraszczam. U mnie wszystkie tawułki poschły, a jeżówki zostały trzy.
Kwiaty dalii gratuluję, masz do nich dobre ręce! Bardzo się cieszę

Doroto, pewnie tak było. dzisiaj Wikusia jest spokojna, już nie flancuje, czasami tylko wącha kwiatki i gania owady. Wika ma też inne inspiracje na swoim koncie. Oto sport hosty Gold Standard, który dostał ode mnie imię Wika. Wypuszcza coraz więcej liści, każdy jakby inny, ale razem tworzą całkiem fajną całość. Nadal jest w donicy, lecz zastanawiam się nad godnym dla niej miejscem stałym.

Miłko, dziękuję. Ten łan floksów wygląda faktycznie nieźle, ale generalnie zaczynam się do floksów rozczarowywać. Dziwna sprawa, z tej akurat strony domu, tzn. wschodniej, trzymają pion, wyglądają całkiem nieźle, ładnie się komponują, choć nie do końca radzę sobie z mączniakiem, którego z upodobaniem łapią, ale z drugiej strony, zachodniej jest katastrofa. Możliwe, że tam jest za ciężka gleba. Tak czy owak pokładają się, żółkną, niektóre wręcz gniją i już połowę sporej rabaty musiałem usunąć. Zostało ledwie kilka. Zresztą jeżówki też nie chcą tam za bardzo rosnąć. Muszę chyba coś zrobić z ziemią. Jeżówek dużo zmarnowałem, ale będę próbował, bo mi się podobają. Może dojdziemy wreszcie do porozumienia. Nie wiem, czy mam dobrą rękę do dalii, na razie nie jest źle, dość szybko mnie zauroczyły. Mam nadzieję, że z wzajemnością.

Kurcze, co to za rośliny?