Sroki i jak sobie poradziliście?
Z tym deszczem Marta ma rację, leje i leje u mnie, do Ciebie już poszło, więc spokojnie.
Wczoraj upalnie, dzisaij deszczowo, będa rosły te Twoje sieweczki

Ta chmura Białystok już ominęła, skręciła na zachód, więc raczej i do Iwony nie dotrze, może pojawi się następna .

Chyba sroki ...
Cudownie, tylko może niech one nie szukają miejsca pod powałą na gniazdo. Ja tam wiem, podobno jaskółki szczęście przynoszą, ale może nie w pokoju, coooo??? Do talerza jeszcze coś wpadnie

Hosta cudowna

Uwielbiam takie ogrody. Jak u Ciebie zielono.
U mnie głównie pył i chwasty.
Hosta zmieniająca kolory, no kurczę, jeszcze trochę i się przekonam.

Fajne te sroki jak już dwie się wprosiły to uważaj bo pewnie szukają miejsca na gniazdo

Siberia napisał: Zdradź mi Iwonko tajemnicę co robić, żeby piwonie tak pięknie prosto stały ... U mnie znowu wyległy i jestem bliski pozbycia się ich
A sroki niezłe Przejrzyj, czy w biżuterii nie ma jakichś braków Ze dwa lata temu mieliśmy podobną sytuację z wróblem. Wleciał sobie do domu, usiadł na szafce, poleciał na telewizor, przycupnął na łóżku Hani, poskakał sobie po nim, nawet oko zmrużył i po chwili jak gdyby nigdy nic wyleciał przez drzwi tarasowe

Cześć Siberuś U Ciebie ciekawie ,jak zwykle .To ,że do Ciebie ptaki wlatują do domu ,to jakoś mnie nie dziwi .Ale że wlatują do mojego domu ,zwłaszcza gdy w nim jestem ,to już zakrawa na fenomen .Goszczę u siebie sikory i rudziki ,które chyba są już domowe .Kompletnie się nie boją i nawet moje koty ze zdziwienia na nie nie polują .U mnie cichutko i spokojnie ,może dlatego .Pozdrawiam Iwonuś

No nieźle jak takie "sroki" ci się zlatują do pokoi szczęśliwy ten dom gdzie ptaki są
wow piękny "terminator" co to za hosta?

Halo, Pani!
Piwonie już przekwitły - poprosimy o ogrodowy up-date

Widać Siberko, że ornitolog Ci pod dachem rośnie .
A Memory brać kazałam, bo ma same zalety: wcześnie zakwita (w sierpniu), ma przepiękne kwiatostany, jest wytrzymały, szybko się rozrasta, ale w kępie (nie daje rozłogów) . Czy można go nie kochać ?

Edytko, nauczyłam się słuchać dobrych rad bo w moim ogrodzie wciąż rządzą pewne rośliny, które bez przerwy mi przypominają, że w przeszłości byłam naiwna i kilku rad nie posłuchałam

Aguniu, ostatnia piwonia, o dziwo, jeszcze trwa na posterunku przy furtce
A nowych zdjęć praktycznie nie mam, bo nie mam sprzętu do focenia
Mam coś z czasu, kiedy ostatni aparat działał Specjalnie dla kibiców polskiej reprezentacji na Euro 2016 Begonie - pamiątka z Torunia



Pawełku, zakwitły mi w tym roku 3 piwonie i tylko ta jedna trzymała kwiaty w zasięgu wzroku Reszta zaplątała się w okoliczne chaszcze i nie dała się dobrze sfotografować

Pawełku cuda na glinie może kiedyś będą, jak wyrwę chwasty O matko, co ja sobie i swemu ogródkowi zrobiłam Mam tydzień na ogarnięcie przed kolejnym wyjazdem Na szczęście popsuła się cudna pogoda, więc jest dla mnie nadzieja
Czy link w podpisie wystarczy zanim znajdę foteczkę na ikonę ogrodu???

Celinko, określenie "terminator" odnosiło się do pewnego miskanta (już poprawiłam mój niejednoznaczny wpis), ale hosta też jest silna i piękna, a jest to moje wydanie Paul's Glory na słonecznym stanowisku
Co prawda Romek tę nazwę oprotestował (gdzie jest nasz Romek????????????????????) ale zanim tu nie przyjdzie i jej nie nazwie, mam zamiar upierać się przy tym imieniu

Nowinko, u Ciebie w ogrodzie jest niewątpliwie raj dla ptaków, ale podziwiam, że Twoje pierzaste uprawiają też domowy tryb życia. Musisz im, nieustannym swoim pieleniem, zapewniać na pokojach niezwykły spokój
Moje "sroki" były względnie spokojne, zanim nie weszłam do domu i nie wyjęłam aparatu Natychmiast tego pożałowałam, bo zaczęły szukać drogi ucieczki i walić w szyby

Ewo z Raju, ja też uważam, że ptactwo w domu to nadmiar szczęścia Raz na jakiś czas to i owszem, ale na stałe???
Tym razem na szczęście nie zdążyły zostawić po sobie gorszych pamiątek niż nieostre fotki

Pamelko, poradziłam sobie z ptactwem zasłaniając okna w pokoju i otwierając jedno kuchenne, gdzie chwilowo ptaszki przycupnęły. Przytomnie na otwarte skrzydła okienne narzuciłam też brązową narzutę, która skierowała spanikowane stworki wprost w okno otwarte na wolność

Majeczko, stanowczo wolę ptactwo w ogrodzie. Drzewa urosły i wciąż rosną i spokojnie można wić gniazdka w ich koronach
A parka jaskółek czy też jeżyków ma u mnie porządne okapy do dyspozycji Czekam na lokatorów

Gosiu, nie przejmuj się, u mnie też głównie chwasty I, jak znam życie i ludzi, moje są lepsze i dorodniejsze
Ostatnio wyrwałam kilka naręczy, ale to kropla w morzu potrzeb Chciałam napisać, że ważne, że zdrowe jesteśmy, ale po wczorajszej zmianie pogody jeden staw odmówił współpracy
No nic, śmiech to zdrowie
Do host to się przekonuj szybko (i to w dziale hostowym), bo one wolno rosną i na ich urodę czeka się czasem latami!!! Ale warto!!!
Krzysiu, tamten deszcz nie dotarł. Wczoraj coś moczyło, ale zasadniczo liczę na siebie
Wkurza mnie tylko, że mój wąż nie sięga do końca ogrodu i w ostatni kąt 3 metry muszę biegać z konewkami/wiaderkami.
Chyba pora kupić nowy
Teraz jednak pilniejszy jest aparat, bo te co mam leżakują w serwisie przeważnie Dramat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Chyba wszystkim odpisałam???

Zdjęć praktycznie nie mam, bo "nowy" leży i czeka na część zamienną, w starociu zepsuł się wyświetlacz
Cykanie "w ciemno" przy palącym słońcu daje naprawdę marne efekty

Tak więc tylko Frances Williams



i Summer Snow

Siberia napisał:
Wysłałam pw do Romka zaraz na początku ZZ, ale coś mi nie odpisał, choć jakiś Roman się wtedy zarejestrował

Ja też napisałam do Romka, ale nie mogłam odczytać odpowiedzi (o ile żyje i odpisał), bo nie mogę się na Oazę zalogować
Ciekawe dlaczego?

Zarejestrowany Roman to raczej inna osoba.

Przyszłam się przywitać
Dopiero teraz ale po zlocie nie ogarniam niczego
Memory pod wpływem Edyty i ja kupiłam
A śmiałka wyprosiłam od koleżanki, więc wróciłam do domu z 3 trawkami. Trzeciej nie pamiętam, ale też miskant

Przychodzę do rustykalnego ogrodu masz piękne hosty,zdrowo wyglądają i takie rozrośnięte ,super

Hmmm...ten Twój Sammer Snow wygląda jak mój Paul Farges

Wpisałam hasło do Google i takie coś mi wyskoczyło

www.clematis.com.pl/pl/encyklopedia?view=plant&plantid=311

Dobrze rozpoznałaś naszego klematisa, Iwonko

Pod koniec sezonu nasze mózgi znów będą parowały pełnymi nazwami, także łacińskimi (oczywiście pisanymi kursywą)

Dorotko, w imieniu host dziękuję za miłe słowa. Starają się

Jeśli zniesiesz bez bólu moje zabałaganienie ogrodowe - zapraszam częściej

Margosiu, za mną już 2 czerwcowe wyjazdy z utartych torów codzienności i w przyszłym tygodniu trzeci najdłuższy
Kompletnie nie mogę się pozbierać

Kiedy M. wczoraj wymyślił wyjazd nad morze, odparłam: PO MOIM TRUPIE

Podziwiam ludzi, którzy potrafią żyć na walizkach Ja po każdym wyjeździe, nawet najbardziej udanym, nie mam siły rozpakować torby podróżnej przez tydzień

Robiłam dziś starociem jakieś fotki Zaraz zobaczę co z tego wyszło

Siberia napisał: Kiedyś także postawiłem taki warunek i usłyszałem: "To się da załatwić"

Nie poznałabym Twojego ogrodu, to znaczy dobrze jest, znaczy że dużo zdziałałaś Ale kolorków jakoś mało Trawy, hosty, a ja tęsknię za energetycznym u Ciebie kwieciem Będzie? Czy zbierać maczek kalifornijski?

Ula, koniecznie zbierać!!!
Kolorki mam, bez obaw, tylko staram się nimi nadmiernie nie szokować

Pawełku, M. woli jednak urlop na wolności więc prawdopodobnie wyjedzie z 2 synami. Ja zostanę jako opiekun psa (choroba lokomocyjna) i bezpłatny robotnik rolny

Przejrzałam zdjęcia i na szczęście jest z czego wybierać! Na dodatek, mimo że robione bez podglądu, prawie nie widzę na nich chwastów

Na początek zielony akcent, 2 epimedia, które rozrastają się, bo wkrótce pojadą do Nowinki Pamiętam!!!!!!!!





To moje hostowisko, które wreszcie odetchnęło światłem, bo w niedzielę, podczas potężnego wiatru, zdjęłam wiszącą nad nim cieniówkę.
A że pogoda hostowa, więc nie rozwieszam jej i dlatego mogłam tam swobodnie pochodzić, pofocić, powyrywać chwastów... troszkę














Obłędnie pachnie jaśminowiec



No ale nie samymi hostami żyje człowiek

Moja nowa cudna różą, pamiątka ze zjazdu w Firleju, 'Gentle Hermione'. Czekam, aż urośnie i kompletnie rzuci mnie na kolana
Oby tylko zdrowa była



Dalia NN z mixu różówych



Misz-masz



I radosna podbramkowa Jeszcze wczoraj uznałam, że nie jest źle, bo nie ma tam wszystkich kolorów tęczy, ale dziś rano rozkwitł len