Ogród śpi i postanowiłam go nie budzić.
W weekend byliśmy w PN Ujście Warty. Jak co roku na Trzech Króli. I jak co roku pokażę kilka zdjęć. Pewnie więcej pokażę w ptasim wątku. Jak zawsze zdjęć zrobiłam masę, ale postaram się nie zanudzać.
Taka wyprawa zimą jest nieci trudniejsza niż latem, bo wymaga odpowiedniego przygotowania. Oczywiście sprzęt, jedzenie i ciepłe ubranie. Fotografujemy praktycznie cały czas na zewnątrz, pomimo mrozu i wiatru. W większości w sumie z samochodu z otwartymi oknami bez ogrzewania. I tak zimą w sumie od świtu do zmierzchu, bo dzień krótki.
Pierwszy dzień byliśmy na północ od Warty. To tzw Polder Północny. Znany jest z tego, ze od kilku lat na łące od kilku lat rezyduje liczne stado jeleni.
Ptaków było niewiele, ale słychać było w oddali liczne stada gęsi. To przede wszystkim stada gęsi białoczelnych, tundrowych i bernikli białolicych.
Przeżyliśmy kilka ciekawych spotkań, nie tylko ptasich.
Wszędzie było słychać trąbienie łabędzi krzykliwych. Na lodzie pomiędzy trzcinami siedziało niewielkie stadko, bardzo blisko:
Lisek z puszystym futrem biegł przez pole
Na łące pasły się malowniczo koniki