A w moim domu nazywa się je pampuchy
.
A żeby nie było off topic to :
Majek bardzo dziękuję za przepisy na zakwaszanie.
Jesienią, pod nowo sadzone, podsypałam siarkę granulowaną, a potem gdzieś czytałam, że trzeba ją było utłuc, bo za długo będzie się rozkładać.
U mnie dobrze się sprawdziła ziemia z lasu, prywatnego oczywiście. Dostałam worek od zaprzyjaźnionych właścicielek, piękna i tam gdzie ją dodałam, oprócz torfu, ziemi do rh, przekompostowanych igieł sosnowych itp. jest najlepsze ph.
Romo chelatem zrób kilka oprysków, nie podlewaj, bo jeśli masz za wysokie ph to korzenie nie pobiorą żelaza, ile byś go nie wlała to efektu nie będzie.
Ja opryskiwałam chelatem w 2015 roku, kilka razy, pomogło, w tej chwili są ciemnozielone. Postępowałam wg. znalezionego gdzieś przepisu:
na 5 litrów deszczówki ---> 100 ml Fe
chyba co 2 tygodnie.