Danusiu chyba trochę mnie przeceniasz
, te ciemne rozplenice są jednak do siebie podobne. Ja mam jeszcze Red Head i kupiłam ostatnio Black Alvernee. O porównania i zestawienie podobieństw i różnic pokuszę się może za rok, jak podrosną.
Aniu miskantowy żłobek powiadasz
. Zobacz jak wyglądała rabata przed tarasem zakładana we wrześniu 2014
i dziś
Werbena znowu opanowała mi ogród, więc podejrzewam, że siewek starczy dla wszystkich
Życzenia deszczu się spełniły
, podlane mam porządnie
i całe szczęście, bo do ogrodu wcale nie zaglądałam przez ostatni tydzień
Oglądałam białą jeżówkę w Twoim wątku, ale wydaje mi się, że moja jest inna
Ewa trzymam za słowo i zapraszam
. A wiesz, że podczas wyjazdu do Daglezji ostatnio, dyskutowałyśmy z Elą (elsi), że musimy Cię w końcu odwiedzić
, a skoro Ty się wybierasz w lipcu, to może my w czerwcu na przykład? Co sądzisz?
W Rykach kupiłam jedynie rozplenicę Black Alvernee, bo głównie robiłam zakupy dla klientki...
Worek 2kg purpurowych oczywiście nabyłam także
Siberko podziwiam Twoje podejście do szkolnictwa w dzisiejszych czasach
. Ciekawe tylko jak radzisz sobie z koszmarną biurokracją dokumentującą realizację podstawy programowej
Ewo cieszę się , że jesteś już z nami "oficjalnie"
Bardzo chętnie odwiedzę Cię znowu, bo już dawno czyjś ogród nie zrobił na mnie takiego wrażenia
W trawy jak wsiąkniesz, to przepadłaś
, na szczęście masz jeszcze dużo miejsca
Krzysiu u mnie też ostatnio nieźle podlało, ale jak poleciałam dziś do lasu po tygodniowej przerwie, przekonana, że grzybów będzie tyle, że nie uniosę - zawiodłam się na całej linii
. Znalazłam dosłownie 5 grzybów, a rozgrzebana ściółka ujawniła szokującą prawdę - w lesie ciągle sucho
Moja jeżówka to niestety nie Milkshake
Ula kiedyś miałam te mieczyki posadzone w miejscu ocienionym przez drzewo i zauważyłam, że w cieniu nie kwitną
, potem szlag je trafił w zimie, choć wykopałam
, ale kiepsko się przechowują. Wiosną gdzieś robiłam zakupy, były tanie, to wzięłam
, ale nie przywiązuję się do nich zbytnio.
Jak tam grzybobranie, udało się? Ja muszę pojechać gdzieś dalej, u mnie nadal posucha
Kasiu jest trochę takich co nie chcą współpracować
, na przykład rododendrony, borówki, wrzosy, magnolie
, nawet głupia rzodkiewka nigdy mi się nie udała
O siewkach napisałam u Ciebie na blogu
Paweł do chlupania to mi jeszcze daleko, ale podlane jest
Marta i co, dowiedziałaś się o imię białej jeżówki
? Bo ja sięgnęłam do zeszłorocznych zapisków i faktycznie miałaś rację, kupiona w Puławach
, mam zapisane " Puławy - jeżówka biała"
Co do traw, to ciągle coś nowego mi się podoba, ale hamuje mnie co innego niż Ciebie
. Ze ścinaniem po zimie sobie radzę, a nowe nożyce akumulatorowe pewnie jeszcze sprawę ułatwią
, jednak jest inny problem. Mianowicie wiele traw sadzonych 3 lata temu już wymaga podziału
, bo zaburzają równowagę na rabatach
. I to właśnie kwestia wykopywania i dzielenia mnie hamuje
Co tam słychać w Krzywaczce
?
Małgosiu idąc tropem jeżówki Virgin, która faktycznie kolorystycznie bardzo przypomina moją, trafiłam na jeżówkę Avalanche
, i to jest to, bingo! Identyczna i tak samo niska
Aminka u siebie eliminuję, bo wiecznie leży, nawet jak ma podpory po bokach
. Jednak jeśli pojawią się siewki, to oczywiście podeślę
Mirka jeżówkę sobie sama zidentyfikowałam jako Avalanche
. Ale to dzięki Wam
, bo każą propozycję sprawdzałam, a krąg poszukiwań się powiększał
Nawiasem mówiąc tę Groen znalazłam tylko w powiązaniu z Tobą i Twoimi zdjęciami
, nigdzie więcej. Bardzo tajemnicza odmiana
Na drugim zdjęciu trzcinnik brachytricha
Pokażę Wam dziś czym zajmowałam się przez ostatni tydzień po 10 godzin dziennie
, renowacja ogrodu działkowego, moja pierwsza samodzielna realizacja. Do tej pory robiłam tylko projekty, teraz spróbowałam czegoś nowego. Katorżnicza robota, jak nie kamieniołomy, to milin
było
jest
To niebieskie, to był basen
, niewiarygodne co tam jeszcze było
Było
jest
było
jest
było
jest
W pracy pomagała mi nieoceniona pani Ewa
, niedługo zaczynamy rewolucję u mnie