Jako pierwsza rzuciła mi się w oczy pryzma kamiorków a dlaczego...?a to dlatego że muszę zakupić i rozwieźć .śliczne masz lilie,muszę w tym roku kilka dokupić

Żylistek to fajny krzew i bardzo go lubię, mój ma kilkanaście lat i każdego roku wygląda pięknie, ale w tym roku miał tylko parę marnych bukiecików, nie mam pojęcia co mu dolega bo ciągle nie mam czasu go obejrzeć

Hortensje już? moim daleko ale u mnie potworna susza, trudno wbic szpadel w ziemię/piach. Coraz więcej piekności pokazujesz.... Zabieram się do kupna żwiru 3 rok, muszę uzupełnić ściezki i placyki

Olgo - wcale a wcale nie wypoczęłam tzw. życie domowe bardziej mnie wykańcza aniżeli ciężkie prace. Dopiero teraz mogę się wyciszyć Do otworów od nornic wkładam większe kamienie ( wielkości np. węgla ) - widzę efekt! Odpuściły tę rabatę, poszły za to dalej
Moniś - na tym zdjęciu jest trzcinnik Karl F. Związałam go w czasie wichury, ale spokojnie mogę rozwiazać, bo nadal jest sztywny i gesty a ma dopiero 1 rok. Za liliami jest jego siewka, chociaż raz czegoś normalnego nie wyrwałam Jak żwirek przyjechał to tez dostałam nagle energii i świat wydał mi się bardziej kolorowy Szkoda, ze tak daleko mieszkasz, bo zaprosiłabym Cię do pomocy. Piszę to dlatego, ze dzisiaj albo jutro będzie mi pomagała koleżanka, która na jego widok również się ożywiła i od razu ułozyła sobie plan działania - pakuje taczkę do auta i mamy razem żwirową imprezę My kobiety jesteśmy jednak dziwne ... mocno Cię ściskam
Małgosiu - też sama rozwozisz żwirek? ogrodniczki to są kobiety z żelaza czyli stuprocentowe ! Ja się zagapiłam z liliami i również muszę dokupić, mało ich mam ...
Majko - może Twój żylistek ma za sucho? Korzenie są płytko pod ziemią i jak nie podlewam krzewów tak im akurat nie żałuję wody. A może choruje, sprawdzisz i będziesz wiedziała
Ewuś - to jedyne tegoroczne zresztą hortensje, które zakwitły. Sama jestem zdziwiona Odmiana Pinky Winky. Tak się rozbujały, że może za chwilę przekwitną i będą straszyć Pokazuję więcej, bo przecież ostatnie dwa miesiące to było istne zakupowe szaleństwo. Na niektóre rośliny i tak muszę poczekać, grunt, ze są. Jak juz masz ścieżki w żwirze, to uzupełnianie tak własnie wygląda - odkłada się z roku na rok. Mam to samo

Wczoraj kupiłam 4 drzewka - kolejnego ambrowca, miłorzęba, buczka i brzoskwinkę o czerwonych liściach. I oczywiście mam problem z posadzeniem. A że jest żwir, to sobie poczekają w donicach a mnie może olśni i będę miała jakiś plan.

Zakwitła różyczka Lipstick





Udanego dnia

to udanej imprezy życzę ,oby Wam tylko pogoda dopisała.....fajne kompozycje na ostatnich fotkach a trzcinniki też kupiłam ,ale dopiero miesiąc temu ,więc daleko im do Twoich ,ale chociaż wiem jak będą wyglądać ..

Pięknie Aneczko ,pięknie ! a jakiego buczka sobie kupiłaś ? ja buczkowe szaleństwo mam już za sobą Jeden jest już wielkim drzewem ,a drugi na patyku rośnie sobie pomału .Kocham obydwa ,bo wszystkie one są piękne Teraz jeszcze jestem poważnie chora na wiąza na nodze .Niedługo mam urodziny więc kto wie

Żanetko - impreza trwa na całego aczkolwiek wczoraj samotnie ze żwirem tańcowałam za to dzisiaj o 10 będzie u mnie koleżanka i ruszamy na podbój mojego pola. Trzcinniki uwielbiam na polu mam nimi obsadzony róg trawiasto-polnej rabaty, są również tegoroczne. Kompozycje wyszły mi jakoś tak samoistnie
Ewuniu - dziękuję, cały czas sie rozkręcam Nie mam pojęcia co to za buk, ale już jest wielki , tylko troszkę łysy z małą ilością gałęzi. Mam nadzieję, że będzie ogromnym drzewem, bo tego mi tam brakuje. Za to ambrowiec jest cudny, ładniejszy ( bo gęściejszy ) niż ten z zeszłego roku, którego tej jesieni przeniosę jednak do nowego kolegi. Zrobię im później zdjęcia i wrzucę. a z targowiska przywiozłam sobie ostróżkę, floksa, lobelię bylinową, pysznogłówkę i liliowca. I szczerze powiedziawszy muszę to po prostu tymczasowo gdzieś tam na środkowej ( i nie tylko ) upchać. Widzę już, że wiele zmian mnie czeka jesienią

Wrzucam fotki z wczoraj dopóki coś kwitnie ( nie wiem jak długo będę się cieszyć tym widokiem )




pomarańczowe krwawniki robią się żółte



Deviltry ( nówka )




trawiasta łączka się mocno zagęszcza i rozrasta











W dalszym ciągu brakuje mi czasu Wieczorem nie mam siły nawet na forum, idę się myć i spać i nie mam pojęcia kiedy odchwaszczę sobie rabaty... zgroza jak chwasty wyrosły a ja się bawię w brukarza Ech... dobra wiadomosć jest taka, że następna rabata nie wymaga zdzierania darni, bo to jest miejsce po moich byłych już warzywach Na razie na niej leżą cegły, worki, kartony, i wszystkie rózności. Przynajmniej chwastów nie widać

Aniu ale u Ciebie praca wre a jaki slicznie wszystko kwitnie,trawki sliczne ale rabatka z różami przepiękna

Danusiu - nam wszystkim praca przychodzi jakoś tak łatwo dziękuję za tak miłe słowa, które budują
Ewuniu - Nowinko - dla Ciebie mój buczek na którym jak byk powiewa karteczka z nazwą - tj. Atropunicea Ma z 2m. wys. złamały mi się gałązki w aucie

Witaj Aniu!
No Kobieto, oglądam i oglądam, ale przy buczku to już nie wytrzymałam i muszę się ujawnić!
Cudnie się prezentuje na tym tle, ciekawa jestem jak go umieścisz, pokażesz?

U mnie słoneczko od rana, ale rześko, miłego ogrodowania

Aniu, też uwielbiam buczki i nawet jednego wcisnęłam w moim małym ogrodzie. Podobno ma być kolumnowy. Podoba mi się też tricolor ale to już podobno dość duże drzewo.
Rabaty coraz piękniejsze . Oj pędzisz z tą robotą w ogrodzie. A jak tam party żwirkowe, udane ?

Nelu - szkoda, że tła nie mogę przenieść Buczek z całą pewnością zginie w przestrzeni . Oczywiście, ze pokażę. Jeszcze dłuuugo postoi w donicy zanim go posadzę
Inuś - wszystkie odmiany buków bardzo mi się podobają. Żwirkowa impreza bardzo udana! 300 % normy wykonane Zostały mi detale i odpoczywam.

Niestety, ale muszę zlikwidować narożną rabatę. Wszystko tam choruje, skrzyp i chrzan szaleją i nie tylko one. Rośliny są w opłakanym stanie. Chyba kącik palacza tam sobie zrobię O dziwo, róże pnące i powojniki jakoś sie trzymaja i je zostawię na razie pod obserwacją... A na srodkowej trzy róże ( z duzych ) zniszczone przez nornice i nie tylko one. Może przeżyją, zaczęłam wykopywanie. Zaczęłam się zastanawiać bardzo poważnie nad tym wszystkim. Warunki uprawy moich roślin przeorganizowały już moje myślenie... nic na siłę. Dobrze, że nie zapragnęłam mieć dużego ogrodu a tylko cząstkę na tej powierzchni. Mam jakiegoś wyjątkowego pecha do róż trawy są w nienaruszonym stanie, ciekawe tylko jak długo...

Z wczorajszego dnia :






Pola uprawne za moją granicą i lasy - do tych otaczajacych mnie widoków staram sie to wszystko dopasować...










Udanego weekendu i tygodnia

Bardzo słuszne podejście, moim zdaniem Trzeba obserwować okolicę i rosnące wokół rośliny i wtopić się w otoczenie. Nic na siłę, wtedy będzie łatwiej Moja sąsiadka, która ma piękne rośliny w ogrodzie, ciągle mi powtarza,że nie można na nie 'chychać i dmuchać'. Zapewnia im oczywiście wszelkie potrzeby pokarmowe, nawozi, ale jak coś kaprysi to widocznie nie miejsce dla niej. Szkoda tylko wydanych pieniędzy i roślin zniszczonych przez nornice

Aniu , , rabaty robią już takie wrażenie-super efekt osiągnęłaś ,szkoda ,że tylko te nornice Ci broją ,kawał roboty za Tobą -i jestem ciekawa efektu -pokaż nie daj się prosić...

Marysiu, na szczęście głos rozsądku wziął górę i teraz skupię się na zmianach a nie na zapełnianiu rabat
Żanetko, nie ma sensu pokazywania samego żwiru Do niego muszę dostosować środkową rabatę, a trawki rozdzielające 2 ścieżki są małe i efekt będzie w przyszłości. Raz jeszcze Ci dziękuje za słowa uznania

Aniu slicznie jest ,różyczki piękne i trawy dookoła ale to połączenie trawy z przetacznikami dla mnie bomba

Danusiu, gdzie nie spojrzę tam trawki ( na polu ) , mam jakiegoś bzika na ich punkcie

Z wczorajszego dnia :












moje nowe drzewka - kolejny ambrowiec i miłorząb

Coraz piękniej u Ciebie Aniu . Uroczo wygląda różyczka z owsem i przetaczniki z ostnicą . A ja pytam co to za śliczne jasne pędzelki przy mikołajku?

Wiesiu to jest perłówka orzęsiona - niewysoka trawka kwitnąca całe lato- właśnie nią i sporobolusem różnołuskowym obsadziłam nisko trawiasty zakątek. Wprowadzam tam zmiany i klimat tego zakątka się całkowicie zmieni. Na pewno nie jest to już preryjna tylko- nie wiem sama co

Dla Ciebie Wiesiu jeszcze takie
( wiał silny wiatr )

Myślę że u nas to bardziej łąka jak preria więc zwałabym łąkową . Zachwyciła mnie Twoja perłówka orzęsiona a jak kwitnie cale lato to tym bardziej muszę ją mieć