Ania, rabaty wyglądają super
Trawy robią niesamowitą robotę
Stwierdzam, ze mam za mało traw
U mnie też aminek się nie przyjął.
Liczę, że Marta nie wywali wszystkich siewek

Mało mam ostatnio czasu na internety, ale jak już zaglądam na forum, to do ogrodu największego forumowego pracusia obowiązkowo muszę zapuścić żurawia. Napasłam oczy pięknymi fotami i lecę dalej. Dużo zdrówka Aniu

To fakt ,też myślę że jesteś pracusiem ale tak po prawdzie ,to która z nas nie jest .Mając takie tereny do obróbki to nie lada wezwanie .Najgorzej , że robota ogrodowa końca nie ma .Nigdy nie możemy powiedzieć ,że wszystko zrobione U Ciebie najlepiej widać zmiany ,bo szybko przybywa roślin i jest coraz ładniej . Ciekawe ,czy załapiemy się jeszcze na złotą jesień ja mam jeszcze kilka roślin do wsadzenia i tak czekam na trochę słonka ,żeby zakończyć zabawę z łopatką

Danusiu, staram się już na spokojnie podchodzić. Bez zbędnego wysiłku, ale nie do końca jest to jednak możliwe I u mnie deszcze i zimno. Wczorajsze popołudnie było ze słoneczkiem i zdążyłam koło huśtawki jedną str.jakoś ogarnąć. Usunęłam jednoroczne i jest puuuusto
Gosiu, też uważam, że trawy rządzą i to one dają efekty. W naturze z traw się wyłania wszelakie kwiecie i trawy są wszędzie widoczne. A ja byłam u Ciebie i widziałam wcale ich nie tak mało... Bardzo mi miło, że się Tobie podoba u mnie a ja teraz jestem w takim stanie jak Ty, że poszukuję więcej kwiatków Środkowa ma mi kipieć a boki działki mają uspokajać. I sobie wertuję i szukam i na nic aż tak ciekawego jeszcze nie wpadłam
Iwonko, i ja mam mało czasu a będzie go jeszcze mniej pomimo jesieni,bo u mnie się dzieje coś nie związanego z ogrodem a komp to straszny zjadacz czasu. I ograniczam go już do maximum Pracuś ze mnie taki "skokowy" i tak jak Ewa napisała w swoim poście, tutaj każdy jest zapracowany, inaczej być nawet nie może. Cieszę się, że zajrzałaś i za życzenia zdrowia dziękuję, bo tych nigdy za dużo Jak znajdziesz chwilę to zadzwoń ( do Nysy nie dotarłam, bo się jeszcze nie zapisałam , ale co się odwlecze to nie uciecze )
Ewuniu, nie ma tutaj leniwych, a ja mam tylko takie ADHD i rozładowuję czasami tę energię. Jak za długo siedzę to mnie to po prostu męczy, taka cecha charakteru czyli żadna tam moja zasługa. Jak nie ogród to coś innego robię i tak to leci. A z dużym terenem już się pogodziłam, że nie dam rady mieć ok wszędzie. Zaakceptowałam taki stan rzeczy i od razu lepiej się człowiekowi robi. Znalazłam u siebie jeszcze tyle miejsc do obsadzenia ( wcale nie na polu ), że to jeszcze potrwa, zanim będzie jakoś w porządku. Nie będzie nudy Liczę na złotą jesień i pewnie się przeliczę Miałam dać sobie spokój z różami a że potrzebowałam jedną pnącą to na niej się nie skończyło, bo nie przyjęli by zamówienia. Na szczęście będą w doniczkach, to i postać chwilę mogą.

Wczoraj między jednym deszczem a drugim zdążyłam zrobić fotki. Na przeróbki już się nie złapałam, bo ulewa mnie wygoniła.
To miejsce opustoszało, krzewuszki są w tyle a lawendy w żwirze



Może dzisiaj uda się troszkę tam popracować
I łączka jak zwykle ... trawka przebarwiająca się to jest sporobolus różnołuskowy, obok perłówki następna baza niskiej tutaj trawy. Kłosy jeszcze mało widoczne, ale pokazuje ta trawka śliczny kolor.


tutaj jest po prawej str., za ożanką


zaczyna kwitnąć zakręt



zbliżenia na łączkę, bo z oddali na fotkach mało co widać










od Marty aster


widok ze środkowej


tutaj już coraz bardziej jesiennie


i zawsze przy mnie ( reszta ucieka i zostają za bramką )

Żywy odcień róży daje fajny kontrast na rabacie , coraz piękniej u Ciebie Aniu

Też tak myślę Wiesiu I coraz bardziej się upewniam żeby trawy łączyć własnie z różami, miskanty + olbrzymie róże. Dlatego kupiłam róże Gefylt i jeszcze jakąś dziką o mocnej barwie. Teraz zapomniałam nazwy. A hortensje osobno do zieleni, jak kiedyś będą iglaste przy murze.

Aniu, Aniu

Ja już całkiem spuściłam z tonu, cieszę się tym co mam, nic nie dokupuję, już nie mam spięcia na punkcie odmian, nie muszę mieć wszystkiego, niech sobie jest jak jest, niech płynie z biegiem dni. Jak się będę chciała natyrać do nieprzytomności to wpadnę na Twój wątek i poczytam jak fedrujesz w swoim ogrodzie
Aniu, załatw to co masz załatwić, pewne rzeczy są priorytetem, cała reszta daleko w tyle

Aniu powiem Ci że ładnie juz tych traw nazbierałaś a ten łuk jak się rozrośnie to będzie dopiero widok

Aniu masz rację, róże połączone z trawami to będzie śliczny widok ja co prawda planuję połączyć z miskantami wielkie róże raz kwitnące ale i liczę, że to będzie dobre połączenie
Przeróbki ogrodowe, zwłaszcza na tak dużym terenie będziesz robić do końca, aż zabraknie Ci sił

Iwonko - Niech każdy w swoim ogrodzie robi ile chce, kiedy chce i jak chce i gromadzi wedle własnego uznania. A jak chcesz wirtualnie się u mnie zmęczyć, to siłownia będzie zapewniona przez dłuuuugi czas. Zapraszam gorąco
Maju - mam nadzieję, że takie połączenie nam wyjdzie. Dla mnie to dwie miłości w jednym A raz kwitnące również chcę wdrożyć, bo granicę działki widzę sobie w rugosach ( oczywiście z czasem ) i pewnie dołożę kiedyś i tam miskanty. Te co już rosną przecież zacznę dzielić i samo "się zrobi"
Danusiu - troszkę ich przybyło a na łuk nie mogę się doczekać

Wczoraj cudowne słońce sprzyjało pracy. Zabrałam ze środkowej 3 hortensje Unique, nowe z Wojsławic i posadziłam w szpalerze przed betoniakiem. Za nimi planuję dać iglaki, może świerki serbskie i tym sposobem uzyskam po prawej stronie jakiś ład i porządek a przede wszystkim spokój. Warunki w tym miejscu sprzyjają takim właśnie roślinom a i w końcu jakieś cienioluby znajdą tutaj swoją przystań.

Pozdrawiam motylkowo

Motyle w ataku!
Jeszcze budleje kwitną, i rozchodniki - mają gdzie hasać. .

Aniu ale cudny widoczek u mnie jakoś pojedynczo

Betinko i Danusiu - cały czas motyle krążą, cudowny to widok

Twój ogród już zachwyca tak pięknie jest skomponowany ,ale mnie najbardziej zachwycił widok pięknego wilczura ..........kocham owczarki ,mojego już nie ma kilka lat a ciągle mieszka w moim sercu...

Pozwoliłam sobie na rewizytę. Pospacerowałam, podziwiałam. Masz piękny ogród.taki jaki mi się podoba, naturalistyczny, wpisany w otoczenie. Psiaki są fantastyczne. Jeżeli pozwolisz będę tu częstym gościem.
pozdrawiam

Ania, mamy więc te same dylematy
Ja eksperymentuję cały czas. Pamiętam jakim szokiem dla wielu było kiedy zaczęłam łączyć róże z trawami
To niezgodne z zasadami, ale mi to wcale nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Uważam, ze to doskonałe zestawienie.

Żanetko - pamięć o naszych zwierzakach, wiernych i najcudowniejszych towarzyszy zawsze będzie w sercach, nie sposób o nich zapomnieć ...
Krysiu - witam i czuj się dobrze wśród tych moich czworonogów a i wśród chaszczy
Gosiu - takie eksperymentowanie to chyba podstawa do tego, aby coś wyszło fajnego dla nas. I świadczy o kreatywności we własnym ogrodzie

Dżdżysto, mgliście, nostalgicznie...

Dżdżysto, mgliście, nostalgicznie.....................................zapomniałaś Aniu dopisać..................i pięknie
Buziaki

prawdę Vera napisała

Fajne ujęcia jesieni, ale ciekawość pognała mnie na pierwsze strony wątku, a tam psy i wyjątkowo piękny żywopłot tujowy Bardzo udany
Vera powinna go zobaczyć