Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 14:03 #21501

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1976
Mówisz.. think:
On tam tak cieniście nie ma- za płotem ulica i południowa wystawa, więc teoretycznie stamtąd słońce powinien łapać- tak sobie kombinowałam..ale pewno jak sie gałęzie brzozy rozrosną to i tak zacienią.

Kosówkę chętnie bym tam wtryniła, tylko gdzie ja kupię jakiś sensownie wysoki okaz za półdarmo :mlotek
Na razie zbytnio się nie denerwuję na ten widok, chociaż już od 2 lat widzę potrzebę zaplanowania czegoś na przyszłość. Skoro z berberysem nie wyszło, trzeba rozmyślać dalej zwyc
Może faktycznie kosówka, nawet niewysoka- akurat dorośnie za kilka lat, jak dziura zrobi się większa. Gałęzie brzozy trzeba będzie z czasem podcinać od tamtej strony, bo tuż za ogrodzeniem sąsiedzi mają wjazd do domu, więc na pewno nie będą chcieli przebijać się przez wiszące brzozowe gałęzie.
Mogę więc zapomnieć o puszczeniu brzozy tam swobodnie na ulicę, żeby gałęzie się zwieszały jak chcą.
Stąd moje kombinacje i plany, żeby zawczasu zadbać o coś zasłaniającego ten odcinek. DObrze mieć wciąż co robić na rabatach gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 14:37 #21505

  • hanya
  • hanya Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 564
  • Otrzymane podziękowania: 1253
Hej Moniśka :przytulam ach to wrzosowisko :kocham Oczywiście kolor to jedno, ale tworzy urokliwy nastrój. Bardzo mi się podoba, szkoda, że u mnie już nie ma słońca dla wrzosów, bo kwaśnego piaseczku pod dostatkiem. Mówiłam Ci, że zaraz na początku mojej tutaj historii posadziłam wrzosy? Oczywiście fioletowe! Tak jak Tobie marzyła mi się wrzosowa polanka w lesie, trochę bez zastanowienia pomysł zrealizowałam, a potem płacz i żal, bo pies zrobił porządek: to było słoneczne miejsce, więc najlepsze do wypoczynku dla mojej kudłatej szelmy :heart
Berberys precz, kosówka piękność! Czy będziesz ją mocno ciąć, czy będzie łazić pod brzozą? Plecki muszą być, co już jest rzeczą wiadomą, a dziura wkurza, i to akurat rozumiem doskonale :diabelek Trawy Cię lubią, pamiętasz moje wczoraj pokazane dwa miskanty? :diabelek Można się zastrzelić 2smiech
Donoszę, że Glowing Dream i Green Eyes trzymają fason po ulewie hu_rra Eccentric też! O innych nie piszę, bo się zdenerwuję. Najbardziej mi żal floksów, mam nadzieję, że się choć trochę podniosą.
Buziaki na dobry tydzień :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 15:23 #21508

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6086
  • Otrzymane podziękowania: 17015
Hejka Monia! Wychodzę z... czdziura bo ileż można w niej siedzieć... gwizdac rzeczywistość powakacyjna w moim ogródku... czytaj wredne zielone gąsienice :angry: i rzeszoto, jakie porobiły mi w liściach + powtórka z rozrywki czyli choroby magnolii i lilaka z deka mnie zdołowały... no i popadłam w ogrodniczy marazm... forumowy też... krecigl ale się zbieram... przesadziłam 'Petera Alana' i jest lepiej... szpadloterapia działa cuda... i jeszcze dzieci u dziadków... ;) więc jeśli szpadle masz dwa, to w środę czy czwartek, mogę poleczyć się u Ciebie :silly:

Jestem pod urokiem Twojego wrzosowiska i hortensji... p-i-ę-k-n-i-s-t-e !!! :kocham Och... jakże ja chciałabym takowe mieć... mój eksperyment wrzosowy niestety kończy w tym roku żywot... może czas na eksperyment z bukietówkami... gwizdac ale nie... stop... najpierw muszę dokończyć to, co mam rozbabrane, sprzedać mamie 2 borówki i w końcu podjąć męską decyzję w sprawie forsycji... komu, komu?

'Cunningham's White' nie zakwitnie Ci teraz ze wszystkich pąków... to późnoletnie kwitnienie jest skromniejsze... większość pączków będzie czekać jednak na wiosnę :)
A jakąż to azalkę wyrwałaś Hani spod sekatora? Ciekawam ogromniaście B)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 15:56 #21509

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
A ja bym jeszcze tego berberysa pod brzozami nie skazywała na wygnanie :P , tylko zacznij go podlewać - ale tak porządnie dzień w dzień, nawet jak pada. On nie dość, że rośnie na górce, to jeszcze pod brzozami, to wody dostaje śladowe ilości :mur . To cud, że on w ogóle żyje polewkamax .
Jeśli jednak zdecydujesz się go "wyautować" to może jakiegoś ukochanego Rh? think: Bo Rh to byś podlać nie zapomniała :diabelek .


A tak w ogóle, to jak Ty możesz pisać: "niech siąpi na zdrowie" :patel .... pfffff FOCH!
Ostatnio zmieniany: 2016/08/22 15:58 przez dorciaj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 16:21 #21511

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2190
  • Otrzymane podziękowania: 2563
Monika-Sz napisał:
Gosiu, wspominasz o tym, że nie wiesz, jak sadzić zawilce- masz na myśli pewno te wiosenne, z cebulkami w kształcie.. bezkształtnych grudek. Ja też nie wiedziałam, jak to sadzić, posadziłam każdą inaczej i wyszła jedna- szkoda, że nie wiem, która 2smiech
Te zawilce, które poleciła mi Martuśka, to "zawilce jesienne" i zdaje się, że one nie są z takich cebulek.. tak mi się wydaje think:

Qrcze, to one chyba nie wiedzą, że są wiosenne polewkamax , bo jeden co wyszedł zaczyna kwitnąć, tylko kwiatek mizerny. Serio to jak dotąd, choć lubię to zawilce u mnie porażka. Takie jedne mi nawet 2 razy przezimowały (z miksu), tylko oczywiście jedyne, co mi nie bardzo się podobały. Pochłonęły je niezapominajki. Teraz zaczął mi kwitnąć taki niebieski, ale 2 listki na krzyż i kwiatulek strasznie marny :( .
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/08/22 16:21 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 21:34 #21552

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3125
  • Otrzymane podziękowania: 6592
Uparłam się i wreszcie doczytałam do końca 2smiech Nie powiem ile stron polewkamax
Same budujące opowieści, nie licząc pogodowych :diabelek Ta podła nawet mnie wygoniła ze wsi krecigl

Fajnie się cieszysz z wrzosowiska, dokładnie jak ja z daliowych rabat 2smiech

A wiesz, że u mnie miskanty nigdy nie zakwitają? Sadzę dla liści :diabelek

Jeżówka Milkshake to najbardziej zagęszczająca się z jeżówek. U mnie, mimo drastycznego dzielenia 2 lata temu, to szeroka kępa :-) podczas gdy inne nadal na 1 nóżce bujają się na wietrze.

Psy wymiatają :kocham Dwa to absolutne minimum, o ile któreś z małżonków egoistycznie nie mówi nie... Myślę, że młody bokser dobrze by się z kingami dogadał 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/22 22:16 #21571

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Siberia dobrze prawi. Koniecznie musisz kupić boksera i owczarka co byś przestała bać się dużych psów. 2smiech
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/23 03:05 #21598

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1976
Haniu, jestem dumna z Green Eyes, że się tak potrafią dostojnie zachować hu_rra

Mam to szczęście, że psiaki raczej do leżenia wybierają poduchy na meblach ogrodowych- tego by jeszcze brakowało, żeby musiały sobie dupeczki odgniatać na korze, kora w ich psim świecie służy do gryzienia i rozwalania po trawniku zwyc No, ewentualnie trawnik czasem dostąpi zaszczytu w roli materacyka- ale tylko w upalne dni.
Generalnie- w upały trawnik..albo dół pod tują..a wieczorami poduchy gwizdac
Wrzosy są tratowane w biegu, ale że łapki malutkie, to i strat nie ma.

Twoje miskanty pamiętam..i przyznam, że takich to ja jeszcze nie widziałam :blink: Jednak te moje Helgi, sięgające listkami do kolan, to giganty :P Ale nie śmieję się..oj nie- jak pomyślę, że mało brakowało a dorodny Zebrinus by mi zdechł po tej obrzydłej zimie, to cieszy mnie każdy znak życia w trawie.
Ja miałam na takim etapie rozplenice- poszarpałam je i teraz t odmłodzone sadzonki i nie wiem, czy Autumn Magic nie zakwitnie, jeśli wrzesień będzie ciepły :woohoo:

Moniśka- i w samą porę się wygrzebałaś z czarnej dziury, bo szykowałam się z ponagleniem!
Cudownie się złożyło, że masz czas..bo i mi sie trochę wolnego kroi, pogoda też współpracuje..chyba tym razem spotkanie się uda clap

A widzisz, czyli Cunningham otworzy tylko część zawiązanych pąków, a reszta przekima do wiosny- to ciekawa cecha! Sądziłam, że teraz otworzy wszystko i juz zaczynałam się martwić, kiedy on zdąży zawiązać te wiosenne- a jednak sprytna bestia z niego :lol:

Moja forsycja rośnie u sąsiadki z naprzeciwka- uznałam, że mając nieduży ogródek nie mogę mieć takich nudnych krzewów :silly:

Co do szpadloterapii- mogę na PW podesłać listę roślin do przesadzenia, od razu z info gdzie mają być przeniesione.. Wyzdrowiejesz u mnie na bank! 2smiech
Szpadel mam co prawda jeden..ale za to osiem łapek do wpadania w dołki zawsze w gotowości!

Dorciu, zażyłaś mnie tym argumentem na korzyść rodka 2smiech 2smiech

Nie prychaj na deszcz- spadł w idealnej chwili, bo ocieplenie idzie, a ja już zbierałam się za podlewanie trawnika, na rabaty już trochę monet poszło dzień wcześniej.. Ileż zaoszczędziłam tym podlewaniem z chmurki..i Ty zapewne też! A ile deszczówki nazbierałaś.. zwyc
Jakby tak miało padać kilka dni, to bym się wściekła.. ale jedno popołudnie i jeden poranek jakoś wytrzymałam.
Zobacz..nawet nie zamawiam deszczu na sadzenie żywopłotu, od razu wyraziłam chęć do podlewania..oby tylko słońce zatrzymać nad nasza okolicą!

Gosiu- teraz mnie zaskoczyłaś- czyżby jesienne tez z takich grudek wyrastały zdziwko
Dobrze, że kupiłam juz sadzonki posiadające liście- wobec tego odpada główkowanie, którą stroną sadzić polewkamax
Ciekawe, czy im sie u mnie spodoba..i czy one mi sie spodobają wink-3
Z tych wiosennych juz sie wyleczyłam- i tak wole krokusy, tulipany, hiacynty i żonkile, zawilce mogę odpuścić- tym bardziej, że one odpuściły sobie mnie ;)

Siberko, bardzo cieszą mnie wieści nt Milkshake- posadzone mam dwie kępy i troszkę miejsca im zostawiłam. Na razie ubiegłoroczna zaszczyciła mnie 5ma kwiatami, tegoroczny nabytek ma chyba trzy. Mam nadzieję, że się ładnie zagęszczą i będą tak okazałe, jak Butterfly Kisses, które pięknie się rozrastają.

Zaskoczyłam mnie Green Eyes. Rok temu jeden patyczek..teraz mam na rabacie bukiecik 8miu kwiatów- sądziłam, że tak się rozrosła, ale sprawdzałam ostatnio.. Pędy są dwa, tylko bogato ukwiecone.

Temat boksera Mąż dawno odpuścił- zresztą to był jego pomysł, żeby po śmierci Zakusia wziąc kolejnego Kinga..
Jak jeszcze Zak był z nami, to odgrażał sie, że King był moim psem- tzn ja wybrałam rasę..a On teraz chce takiego, jakiego sam wybierze i wciąż opowiadał o bokserach..a finalnie sam namówił mnie na Kinga- Cyguś tak do nas trafił. Mąż określił to poetycko- rozpaczałam po śmierci Zaka i stwierdził, że najwidoczniej musze mieć jakiegoś przydupasa 2smiech i że w sumie to fajna rasa jest i warto sie jej trzymać. Pomysł wzięcia drugiego też wyszedł od niego zdziwko

Dziękuję Ci i podziwiam, że przebrnęłaś przez wszystkie strony 2smiech

Inuś, obawiam się, że w moim przypadku ta terapia nie przyniesie skutku :silly:
Zresztą.. widząc, jak Mąż zabiegany przegapił etap dorastania Cygusia i chyba nieco stracił pozycję w stadzie, to nie mogłabym ryzykować. Nasz Łabądek czasem powarkuje na Męża- szczególnie gdy śpi obok mnie na kanapie, a Mąż na ręce chce go wziąć. Był też etap ostrego warczenia nad kością :blink:
Na szczęście to już za nami i Mąz może zbliżyć sie do naszego brytana 2smiech
Nie chciałabym jednak mieć sytuacji, że warczy na niego owczarek :mur Zresztą- sama bym sie chyba bała, mimo tego, że wiele osób mówi, że wychowując psiaka od małego nie ma takich rozterek.
W sumie pomijając moje obawy przed dużymi sami, zwyczajnie byłoby to męczące- ogromny pies, wymagający regularnych spacerów i wybiegania się, tratujący wszystko w ogrodzie. Widzę, ile szkód potrafi zrobić Cyguś, ważący 5kg..i chyba nie chce wiedzieć, ile waży ON :ohmy:

Ja kiedyś marzyłam o Wyżle, Dalmatyńczyku, Golden Retriever też był przez chwilę na liście. Boksera też bym zaakceptowała, jakby Mąż się uparł..ale że się nie upierał, a wręcz sam na Kingusia namawiał..to mam teraz dwa rzepy polewkamax
Chociaż przyznać muszę, że Marviś biega za nami tak samo, to Cyguś wybrał mnie na główny cel. Z drugiej strony- skoro Cyguś bardziej się ze mną trzyma, to i Marviś pcha się bardziej do mnie.
W nocy, jak idziemy spać, to każdy psiak idzie do swojego legowiska- Cyguś po mojej stronie, Marviś po Męża stronie. Po chwili ja wołam Cygusia do siebie :oops: ..a MArviś drepcze i melduje się w legowisku Cygusia. Budzę się już z dwoma psami krecigl

Pewno dużemu psiakowi łatwiej byłoby odmówić pchania się na łóżko, bo miejsca zabraknie ;) ..ale taki słodki maluszek to aż sam zachęca, żeby przytulić.

Nigdy nie miałam odwagi wychować dużego psa- mniejsze wydawały mi się łatwiejsze do okiełznania..wiadomo- zęby małe to i strachu niewiele ;)
Może gdybym pierwszego psiaka miała dużego, to bym sie przełamała..ale to był Shih-Tzu, jak byłam w LO.. nie było mowy, żeby Rodzice zgodzili sie na dużego psa w domu- a wtedy był własnie etap fascynacji dalmatyńczykami i wyżłami..i jakos tak przyzwyczaiłam sie do maluchów.
Kochane są te moje paszczaki :lol:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gosia1704

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/23 09:27 #21621

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3125
  • Otrzymane podziękowania: 6592
No ale na starość kręgosłup sztywnieje i schylać się do maluchów jest ciężko 2smiech W starszym wieku duuuży pies jest bezcenny :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/23 10:48 #21639

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Siberko 2smiech
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/23 21:28 #21724

  • Kasionek
  • Kasionek Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 125
  • Otrzymane podziękowania: 45
Monisiu wrzosowisko cudne.Jestem ciekawa jak obficie powtórzy kwitnienie rodek.Co do dużych psów.Pisałam Ci kiedyś , ze moje Diabełki chciały kangala .To dopiero potwór rotfl Myślę, że bez znaczenia jest wielkość psa,raczej na łatwość tresury wpływa osobowość rasy.Jak szukałam psa stróżującego w opisach niektórych były takie określenia charakteru , że od razu rezygnowałam z danej rasy.Na razie jest Dorcia poczciwy labrador,który nieba uchyli w dzień nawet złodziejowi.Pozdrowionka dla całej czwórki :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/24 21:48 #21954

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1976
Siberko, argument nie do przebicia 2smiech 2smiech 2smiech

Inuś, rozłożona jestem na łopatki tym tokiem myślenia polewkamax

Kasiu, wrzosowisko i mnie zachwyca- napatrzeć sie nie mogę. Kolory graja pięknie, iglaki fajne dają tło, a trawy cudownie to wszystko uzupełniają- uwielbiam ten zakątek o tej porze roku :kocham

Pamiętam, jakiego doznałam szoku, jak wygooglałam sobie tego kangala zdziwko
Masz racje, ja też czytając opisy poszczególnych ras zwracałam uwagę na charakter- w moim przypadku odpadały psy wymagające konsekwencji, szkolenia profesjonalnego, charakterne, polujące, z tendencją do ucieczek.
Cieszę się z tych moich przylepek słodkich- a psocenie, odrobinę nieposłuszeństwa, ogromną pomysłowość- to wszystko mam zapewnione. Jest nawet żyłka do polowań- muchy, pająki, czy nawet piórka unoszne przez wiatr- to wszystko wzbudza entuzjazm. Jednocześnie psiaki łatwe do okiełznania, bez agresji, wesolutkie- w sam raz do przyjemnego wspólnego życia.
Chociaż a propos tej wesołości..to Cyguś ostatnio z taką miną nadętą czasem siedzi, że śmiejemy się, że chyba właśnie wyrobił sobie profesurę 2smiech

*****
Pierwszy dzień mojego krótkiego urlopu..ot, takie małe poprawiny wink-3 i jakże przyjemnie spędzony!
Odwiedziła mnie dziś Moniśka th clap

Moniczko- serdecznie dziękuję za odwiedziny, wesoło spędzony czas..ale też i bardzo merytorycznie- nie ma to jak omówić cykl życia pędraków i opuchlaków..pochylając się nad ciastem, tylko ogrodniczki o mocnych nerwach tak potrafią polewkamax

Dzięki za burzę mózgów nad uratowaną spod sekatora azalką :przytulam ..popatrzyłam jeszcze i posadzę tu, gdzie ustaliłyśmy, ale chyba wcisnę jednak głębiej pod sosenkę..no szkoda mi tego miejsca na brzegu :oops:

Myślę, że Rasputin może mieć ślady mączniaka, więc jutro prysnę Topsinem- nie zaszkodzi zwyc

Szkoda, że mieszkasz tak daleko i odwiedziny to jednak spora wyprawa.. mam jednak nadzieję, że skoro trasa już przetarta, to się jeszcze nie raz skusisz. Wstyd byłoby nie odwiedzić mnie w czasie festiwalu azalkowo-rodkowego u mnie na rabatach gwizdac

Raz jeszcze ogromne buziaki za dziś spędzony czas!
Jak droga powrotna- mam nadzieję, że wszystko gładko przebiegło :przytulam

Tuz po pożegnaniu Moniśki w ogrodniczym zaopatrzyłam się z ziemię, korę..i po powrocie Męża z pracy ruszyły prace remontowe związane z przeróbką żywopłotu. Przesadziliśmy ostatnie 3 tuje z frontu za dom, a na rabacie frontowej-urodzinowej, pojawiło się coś zupełnie nowego.
Na razie nie zwala na kolana, ale wiem, że będę z tej zmiany bardzo zadowolona. Inaczej..zadowolona jestem ogromnie już teraz, a z czasem efekt będzie widoczny..na razie widze go oczyma wyobraźni.

Wyleciały stąd wszystkie szmaragdy, a cała długość ogrodzenia została obsadzona ślicznymi cisami Hicksii :kocham Oczywiście tradycyjnie już kupiłam wysokie patyczaki, wink-3 ale spokojnie do tego podchodzę- mam już takie okazy sadzone rok temu i widzę, jak się pięknie zagęściły..to kwestia 2-3 lat, żeby zaczęły w miarę sensownie wyglądać..i mam swój wymarzony cisowy żywopłot hu_rra hu_rra
Posadzone w uczciwych odstępach, żeby miały swobodne miejsce do rozrastania się. W górnej części są po 2-3 gałązki, które zamierzam nieco porozginać wachlarzowato na boki, żeby już nieco ażurowej przesłony dały- juz za rok o tej porze będzie sporo gęściutkich młodych przyrostów, a szczupłe doły nie martwią, bo i tak część zasłonią Vanilki, a część z czasem rozrastające się trzmieliny.

Przymiarki wstępne, pamiątkowa fotka..i trzeba się zabierać za pracę


Do zachodu słońca walczyliśmy i ufff, wszystko posadzone. Fachowo podeszłam do tematu- sadzenie pod sznurek, kokardki wyznaczające miejsce sadzenia każdego krzewu.. oczywiście bez wnikliwej kontroli się nie obyło ;)

Nie wiem, jak powojniki przetrwają tą rozpier..uchę w korzeniach, ale i tak mocno oberwały w tym roku od Cygusia i w większości są połamane u podstawy- przeżyją lub nie..zobaczymy wink-3
Polish Spirit są prawie zgilotynowane przez Łabądka, więc ten rok powojnikowo mam stracony..jeszcze SSL w miarę przetrwał i słodko pachnie :kocham

Udało się ze wszystkim wyrobić dzięki wspólnej pracy- P chyba jest bardzo zadowolony z tej zmiany i tego, jak w przyszłości będzie tu ładnie, bo kopał i sadził bez szemrania, a nawet wybierał poszczególne egzemplarze, który gdzie ma być posadzony. Nie przypominam sobie, kiedy tak entuzjastycznie podchodził do prac ogrodowych..i to kilkugodzinnych ;)

Zdjęcia "po" nie ma, bo wygonił mnie zachód słońca i komary (niestety nieliczne, ale sie pojawiły :mlotek ). Na razie żywopłot podlany solidnie, jutro zobaczę, czy gdzieś ziemi nie trzeba uzupełnić..i zostanie już tylko korowanie..i rozpływanie się z zadowolenia polewkamax
tzn...ja się będę rozpływać, Wy nie musicie czuć się w obowiązku :silly:

Psiaki dzielnie nam towarzyszyły, Marviś wlazł w każdy dołek krecigl ale dzięki owocnej współpracy psiaki wieczorem padły.. Marviś do spania ułożył się na oparciu kanapy i chyba próbuje chować się za poduszką, gdyby przypadkiem jakaś kolejna praca miała na biedną owieczkę spaść, ;)




Jestem mocno wykończona, a jutro ciąg dalszy prac- korowanie i jakieś drobne sadzenie z poczekalni. Muszę posadzić drobnicę jutro i w piątek- mam ambitny plan na weekend.. :lol: Zamierzam odpoczywać...tym bardziej, że pogode zapowiadają wróżbici wspaniałą hu_rra

Miłego wieczoru :witaj


EDIT..gdyby ktoś miał ochotę kupić sobie sosenkowe niwaki, to w pobliskim ogrodniczym na granicy Legionowa jest przecena na ten okaz- 400pln gwizdac


Poza tym z ciekawostek są całkiem ładne zgrabne cisy Mecenas i młode Repandens. Niestety cisowych kulek brak :(
Ostatnio zmieniany: 2016/08/24 22:04 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Asia2

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/24 22:09 #21962

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4439
  • Otrzymane podziękowania: 8369
No, kawał roboty odwaliłaś :bravo , przepraszam, odwaliliście :woohoo:
Już jest pewnie pięknie, a będzie coraz piękniej clap . Jeśli bym kiedykolwiek miała mieć jednolity zimozielony żywopłot, to też byłby cisowy :P
Ja też dziś towarzysko się udzielałam, trochę forumowo, ale nie tylko, no i nic nie zrobiłam w ogrodzie krecigl , jutro wyjazdy, a potem już tylko skwar i ukrop, czyli to, co jaszczurki lubią najbardziej :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 06:32 #22007

  • Asia2
  • Asia2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1209
  • Otrzymane podziękowania: 3836
O :woohoo: ! Jakie ładne cisy! ZA parę lat żywopłocik będzie jak ta lala clap !
Zazdroszczę Wam bardzo tych forumowych spotkań... u nas ostatnio jakiś marazm zapanował :mur ...
Moniś, nie pozwól Chłopakom się przepracowywać, bo TOZ się Tobą zajmie ;) 2smiech .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 07:45 #22011

  • Kasionek
  • Kasionek Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 125
  • Otrzymane podziękowania: 45
No no toć to przebudowa ,rewolucja w ogrodzie.Zapewne będzie ślicznie,juz jest jak kwitną te cudne hortensje.Pomoc Psiurków wielka, myślę , że znają się na ogrodowaniu doskonale.Być może buszowanie w powojnikach miało na celu pewna ich eliminację 2smiech
Monisiu podziwiam Twój zapał.Pozdrowienia dla Was :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 07:55 #22014

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7796
  • Otrzymane podziękowania: 17514
Moniśka, pięknie :bravo . Na tle tej ciemnej zieleni hortensje i hakonki będą wyglądać zjawiskowo :kocham .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Ostatnio zmieniany: 2016/08/25 07:55 przez edyta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 09:13 #22024

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1976
Martuś, tak, potwierdzam w imieniu jaszczurek i własnym- jest bossssko!

Spotkanie forumowe, mówisz.. :woohoo: Ja sobie ostatnio myślałam, jak to się świat zmienił- jeszcze kilka lat temu do głowy by nie przyszło, że jakieś forum spowoduje, że poznam osoby z różnych zakątków Polski..albo też bliskiego sąsiedztwa i nawiążą się tak bliskie kontakty.
Bardzo to fajne!

Dziękuję Ci ogromnie za poparcie w sprawie żywopłotu, ja cieszę się ogromnie hu_rra hu_rra
Na rosnących u mnie cisach- tych, które mam od roku czy dwóch lat, widzę, jak pięknie przyrastają i się zagęszczają. Kiedyś, jak zaczynałam przygodę z własnym ogrodem nie rozważałam cisów- uważałam, że wolno rosną i trzeba wieeeelu lat na osiągnięcie efektu. Sprawdziłam jednak na własnej skórze, że to nie są jednak lata świetlne, jak się wydawało..i wiem, że odrobina cierpliwości wystarczy, żeby mieć wymarzony efekt :kocham

U Ciebie działka bardziej kameralna- chociażby z racji wielkości.. U mnie ogródek nieduży, sąsiedztwo bliskiewe, więc nieco prywatności sie przyda ;)

Asiu, dzięki za ostrzeżenie zwyc wink-3

Marazm u Was, mówisz. A weź no zmotywuj RObaczka do jakiejś aktywności towarzyskiej :mlotek
Ja się kiedyś dziwiłam, że można sie tak z "obcymi" osobami zapoznać, a teraz się okazuje, że fajne znajomości się zawiera, a że wspólna psja łączy, to zawsze jest o czym gadać zwyc

Kasiu, mam pewne wątpliwości, czy ucięcie powojników u podstawy wpłynie zbawiennie na ich kondycję, ale daję Cygusiowi kredyt zaufania 2smiech

Edytko, z czasem ściana zielona zrobi się piękna i elegancka..i cieszę się ogromnie na to. Mam tylko pewne obawy co do miejsca, jakie zostanie dla Vanilek, szczególnie jedna będzie się gniotła i mocno rozważam, czy nie powinnam jej odrobinę do przodu przesunąć think:

**
Tymczasem zdjęcia o poranku..






Dopijam druga kawę..rozważam jeszcze zjedzenie śniadania :silly: (chyba warto, bo Sąsiadka dała nam w prezencie troche wiejskich jajek z hodowli od swojej Mamy..pyszne są, bo już miałam okazję próbować)..i ruszam do pracy- korowanie mnie czeka..i pełno drobnych roślin, które wreszcie trzeba posadzić :mlotek

Wspominałam wczoraj nadęta minę Cygusia, jakby seniorem rodu był..albo profesurę wyrabiał..no sami zobaczcie, czyż to nie Profesor polewkamax



Miłego dnia :witaj
Ostatnio zmieniany: 2016/08/25 09:22 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 09:25 #22027

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7796
  • Otrzymane podziękowania: 17514
A ja właśnie po omlecie z wiejskich jajek i popijam 2-gą kawę ;) . Cyguś faktycznie - profesor 2smiech .
Widać na zdjęciach, że Vanilkom już ciasno. Trzeba będzie faktycznie przesunąć je do przodu, ale zostaw tą pracę na wiosnę ;) .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 09:31 #22030

  • dorciaj
  • dorciaj Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 159
  • Otrzymane podziękowania: 99
No Ty to masz turbodoładowanie :blink: ... trzask-prask i wszystko posadzone :bravo . Wygląda pięknie! :woohoo: Chwilka cierpliwości i jak to się rozrośnie to będzie mega! Kurcze, ja to nie mam żadnego cisa :blink: ... muszę jakiegoś posadzić think: , może tu obok wędzarni think: ... to już by była maksymalnie-Monisiowa rabata :woohoo: . Tak! Wpadłam na świetny pomysł hu_rra ... idę zrywać trawę B) .


Ps. uwielbiam tą burzę mózgów z Tobą :buziak albo u Ciebie polewkamax .
Ostatnio zmieniany: 2016/08/25 09:33 przez dorciaj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/08/25 09:46 #22036

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Cześć :witaj Czytałam o Twojej liście zakupowej dotyczącej psów .Bardzo mnie to rozśmieszyło ,bo jak kiedyś też taką robiłam .Psów miałam kilkanaście na oku ,a skończyłam na pudlu ,o którym nawet nie pomyślałam .Po prostu mąż się wkurzył i sam kupił co chciał ,stawiając mnie i córkę przed faktem dokonanym .Ale pokochałam go bardzo i był u nas9 lat.Do tej pory psa nie mam i wiem ,że nie będę miała .Wszystkie pieski za to oglądam z wielką radością i z czułością .Masz fajnie ze swoimi .A sosenka ? cudna .Trawiłaś w samo sedno :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.226 s.