Martula doczekałam się i ja .Nie powiem ,że leje ale siąpi od czasu do czasu .Ogród wreszcie oddycha ,a i w beczkach już deszczówka ,a nie pajęczyny .Ciekawa jestem ,jak u Ciebie ,bo zawsze razem w tej suszy siedzimy
Danuśka ,przynajmniej masz ogród podlany .U mnie nigdy tak długo nie pada ,jak u Ciebie .Zawsze mnie to dziwi ,że w ogrodzie może być za mokro
Aneczko na ostatniej fotce jest Juanita .Polecam Ci ją za niezawodność kwitnienia i niebywale zdrowie .Jest jak sztandar ,kolorem przebija wszystkie rośliny
Marynka witaj u mnie
przyjemnie mi bardzo ,że Ci się moje chaszcze spodobały
Nazwę iryska sobie zapisałam i liczę ,że na jakiś czas starczy
Żaneciu może to i nieskromne ,co powiem ,ale na ten moment ,to ja sama bym z tego ogrodu nie wychodziła .Rodki z azalkami ,to jest duet ,który pamiętam przez cały ten czas kiedy już przekwitną .To już jest jakiś niewielki świr z mojej strony
Neluś mój ogród już kilka lat ma ,a zaczynałam od drzew .Teraz wszystko urosło i zaczynają się zmiany .Gdyby nie piła i sekator plus szpadel ,to już bym nie miała jak chodzić .A ścieżynki u mnie wąziutkie ,że już węższe być nie mogą
Dzięki za dobre słowo ,bo od właścicielki takiego ogrodu ,jak Twój ,to wiele znaczy
Betinko gratulacje przyjmuje z wielką radością
Ineczko pada
ja w siódmym niebie ,a ogród w ósmym
Czerwonych dodatków wciąż mi przybywa ,bo rośliny rosną i podpór im trzeba .Do niedawna wszystkie dodatki były niebieskie ,teraz czerwony króluje .Podobno ,co siedem lat zmienia się charakter ,no i mój chyba się zmienił
Majeczko tak się dokupuje w ciągu roku te kwasoluby ,a potem na wiosnę widać efekty .Szkoda ,że tak krótko .Najważniejsze teraz ,ze jest chlodniej i popaduje deszczyk .W taką pogodę ,to i kwitnienie się przedłuży