Pawełku pewnie nie postaraleś się o przebiśniegi, ranniki i krokusy w ogrodzie bo one w tej chwili już kończą kwitnienie a zaczynają niektóre narcyzy

A ja błogosławię parawan z tui między mną a sąsiadami ale to nie dlatego, że lubię tuje.
Paweł, mała różnica. Cztery czy trzynaście róż. Mam tylko nadzieję, że pokażesz je latem , jak zakwitną. Głaski dla czworonożnych pomocników.

Fajnie złapałeś pieska na ostatnim zdjęciu!
Maszyna diabelska! Moja o połowę mniejsza, damska bardziej. Zawsze oboecuję sobie, ze dalie i kanny będę tak cięła na jesień przed wrzuceniem na kompost. I nigdy mi się nie chce...

Paweł powiem Ci że byłabym laptopa za śmiechu opluła winkiem jak przeczytałam ile Ci do tych czterech róż dopisali
Ogród widzę wypucowany a koło oczka ślicznie
Tuje mam od strony wujka ale muszą tam być bo nie pasi mi z tarasu widok na gnojowisko

nelu-pelu napisał:
No właśnie......Nela jak nie miałem zasłony tujowej większość roślin notorycznie mi wymarzała-przemarzała, musiałem ciąć do ziemi by coś odbiło, a tak pierisy mają się dobrze, ale te coroczne cięcie gdybym nie sadził Brabantów było by ok - jakaś korekta wysokości i jest super .Brabant wymaga cięcia z każdej strony inaczej po paru latach zostanie ,,drapak''
Geniu mam ,,kilka'' przebiśniegów,krokusów.....narcyzy i tulipany - większą ilość dosadziłem zeszłej jesieni i czekam cierpliwie na kwiaty.Dzisiejszy nocny mróz dość mocno zeszklił tulipanowe liście mam nadzieję że sobie poradzą i za kilka tygodni pięknie zakwitną.
Inuś burasy dopieszczane są na co dzień ,różyczki na pewno będą sfocone ale kiedy wstawię zdjęcia.....
Miłka moi czworonożni przyjaciele zawsze mi towarzyszą w ogrodzie - chociaż Lola woli podglądać mnie i Kokosa przez okno tarasowe ,zmuszony byłem do zakupu większego rozdrabniacza bo elektryczny pewnego materiału nie rozdrabniał a spalinowy mieli wszystko.....dalii nie mam ale wiosną mieliłem ,,tyczki'' po słonecznikach parę minut i ,,towarek'' na kompost gotowy( chociaż od jakiegoś czasy cały urobek wysypuję do ogrodu....po trzech sezonach w miejscach wysypywania -pod spodem - jest już piękna warstwa próchnicy
Danusiu te róże sam dorzuciłem do zamówienia, najpierw były cztery a potem ta i ta i oooo ta jeszcze jaka ładna - i wyszło jak zwykle, sam się ukarzę ....

Wczoraj pojechałem do ogrodniczego po korę by na te kilka mroźnych dni zasypać piwonie które po ostatnich ciepłych dniach wystawiły oczy na świat,sadziłem lilie zakupione na Gardenii a w kopcach czekają róże na cieplejszą pogodę

Geniu mam takie zwiastuny wiosny
bratek samosiejka



krokusy












iryski




i hiacynty

Dziękuję Paweł, ja też martwię się o tulipany ,żonkil i inne roślinki, szkoda że ten mróz teraz przyszedł a nie w grudniu i styczniu

Pawle a czemu tym wczesnym brak słoneczych kolorów, same ciemne jakieś smutne.
Tą ilością róż mnie powaliłeś, sprytne jakieś powskakiwały do Twojego serca a potem do koszyka. Jakbym siebie widziała w przeszłości.
Ta rębarka świetna, mnie syn ma potrzaskać gryzarką do polowych chaszczy, ale jak to wyjdzie.
Ta Twoja to jakiej firmy, może się postatam o taką wielgaśną?

Brabanty to moje przekleństwo, ale już tu je zastałam, wcześniej nikt ich nie przycinał, więc są to 'drapaki', a były jeszcze 3 już w formie drzew. Do dziś wyciągam po nich korzenie, choć lata temu wycięte. Ochraniają nas przed przechodniami, mrozem i wiatrem, ale coraz poważniej zastanawiam się nad ich wymianą, tylko co zamiast, żeby szybko i skutecznie przysłonić ? Z drugiej strony mam szmaragdy, też chcę się ich pozbyć, ale chyba zamienię na .... szmaragdy , tylko pójdą za płot.

Ja wiosną też przeklinam żywopłot, ale potem kiedy nic przy nim nie robię, jest ok
Nawet w miarę jestem zadowolona, że mnie osłania
Koniecznie jak czasy się zmienią muszę pomyśleć o takim urządzeniu
Co roku mam tyle gałęzi do cięcia. A niby takie małe rabaty

chester633 napisał:
Paweł, poleć jakiś. Na gwałt potrzebuję!

Geniu te mroźne noce które były ostatnio - u mnie dwa razy po -10 napsociły w ogrodzie, dostały wszystkie lilie które się pośpieszyły,spalona została część kwiatów na forsycji,rude zrobiły się pąki na lilaku Palibin,większość róż będzie zaczynać od nowa,ciemierniki,część tulipanów i czosnków - a zakryłem białym dywanem większość ogrodu - no cóż taki mamy klimat

Majka każda maszyna dobra która potrafi pomielić gałęzie czy badyle miskantów, mój rozdrabniacz to Handy JR5049, mam jeszcze elektryczny frezowy który jest idealny do tuj ale zbyt długo trwa rozdrabnianie, spalinowy rozdrabnia bardzo szybko - ja teraz cały urobek wysypuję z powrotem do ogrodu na mniej widoczne rabaty .Róże od lat kupuję tylko w jednym sklepie internetowym i nie zdarzyła się żadna pomyłka czy towar gorszej jakości - sklep to Floribunda.W tym sezonie postawiłem na róże z certyfikatem zdrowotności.

Krzysiu ja żywopłot mam mieszany - jałowce,brabanty,szmaragdy,sunkist,aurescens - na posesje mam wjazd z drogi gruntowej która na obecną pogodę kurzy się jak w Pakistanie więc tuje są wybawieniem i zmartwieniem .....muszę się przyzwyczaić ,jeszcze mam siłę kicać po drabinie ale za parę lat

Gosiu rozdrabniacz jest narzędziem które przyda się w każdym ogrodzie - odpalasz sprzęta a potem bzyk bzyk i masz czas na kawę i książkę lub film , chociaż widzę jak na mojej wsi ludzie palą badyle

Poll-utku.... możesz kupić taki jak mój jest ich w sieci pełno ,to wszystko Chińczyki , różnią się tylko nazwami ...Handy,Hardy,Faworyt. 5 kucyków (KM) to podstawa spalinówki, fajne ma Hecht - spójrz na te powyżej 2500 zeta ,ja kupiłem taki na jaki było mnie maksymalnie stać - gdybym odmówił sobie zakupów roślin to na Hechta by stykło

Syn potrzaskał mi tę stertę tzw kosiarką bijakową, suche badyle nawet ładnie były potrzaskane, ale świeże z wiosny już nie do końca, ale lepsze to i praca traktora niż męczarnia kilka dni takim małym elektrycznym jaki mam.
Pawle dzięki za nazwy tych rębarek.

Kondzio, dziękuję że nam pokazałeś piękny ogród Pawła. Faktycznie zachwyca cały ogród. Są rośliny które się wyróżniają , np. kalina ubrana w czerwone korale , czy piękny sadziec i wiele innych. Trudno wszystkie wymienić.
Czy ten milusiński na zdjęciach to nowy domownik ?

Paweł dzięki chłopakom wiem kto jest gospodarzem w Twoim azylum.. taki bardziej czworonożny..

Rzeczywiście chyba nam szczędzisz tych pięknych widoków..

Dziękuję miłym gościom za wizytę i burzliwe dyskusje ogrodnicze - które dla mnie są kopalnią wiedzy .Konrad ja ciągle coś zmieniam ,wymieniam,dosadzam,przesadzam,kopię,zdzieram ......chyba do ostatnich moich dni ogród będzie dziełem nieukończonym (niech się odezwie Ten kto tak nie uważa )
Gdybyśmy uważali inaczej to po co te zakupy w szkółkach i sklepach ogrodniczych chyba że te rośliny ...czasami ,,cały'' samochód który wygląda jak dostawczak są zakupione dla babci,szwagra cioci Ani,koleżanki czy kolegi z pracy, a wujku Andrzeju zapomniałem...
Dobrze że dziś deszczyk popaduje to przynajmniej trawnik jest podlany,trawy i hortensje przygięte do ziemi a ślimaki pasą się na potęgę....

róża która w tym roku mnie zachwyciła to Glamour Ruffles, mało odporna na choróbska ,ale ten kwiat









niezawodny American Pillar



Guernsey



Novalis



Inuś biały piesek to Lola ,pisałem w dziale z naszymi czworonożnymi pomocnikami

Święte słowa!} Po co kończyć, co my byśmy wtedy robili, nudaaa Panie nie dotyczy ogrodników
Róże, zachwycające, dodam tylko <3

MarzenaSantaFe napisał:
Jakie to prawdziwe , prawdziwy Ogrodnik to ten który ciągle ,,coś'' dłubie w ziemi....

Zawsze "cudze oko " wypatrzy coś innego w ogrodzie...
Nie można mieć kompletnego ogrodu, bo zaraz ponbucek Cię odwola w tego padołu! Ogrodnik czy - czka, ciągle musi coś grzebać w ogrodzie...żywy człek MUSI mieć plany na zmiany i marzenia, nawet te ogrodnicze.

Paweł, jesteś The Best!!

Lola, niby taka płochliwa, a ciągle pcha się przed obiektyw .

Pawełku, ogród masz, jak zwykle, wzorcowy .

Ja czasami się wkurzam, że ciągle jest jakaś robota, zmiany, ale kiedy dłuższy czas nic nie robię zaczyna mnie nosić
Chłopaki, super, że pokazaliście tak dokładnie ogród Pawła, bo on sam skapi nam jego widoków