Miłka, wierzę ależ wierzę
Gosia, to jego najważniejsza pozycja ale inne też świetne. Forsytów koniecznie przeczytaj, znakomicie napisane.
Wczoraj weszłam w końcu do ogrodu, sporo zrobiłam a dzisiaj jeszcze trochę mimo, że do końca daleka droga to początek juz jest, tylko M zapowiada powrót niskich temperatur

pewnie przytnę hortensje, róże? a trawy? poczekam troszkę a potem zagonię M z maszyną, zdecydowanie szybcije idzie. Pomału przychodza paczki z zamówieniami, na szczęście wiele nie mam, w środę spodziewam się 6 róż i kilku bylinek. Mam tyle zadołowanych jeszcze, dopiero odkrywam najdziwniejsze miejsca

, dokupiłam na ryneczku przebisniegi i ranniki. Odkrywam mnóstwo dziur po nornicach, mydlana opera trwa w najlepsze

Jutro pikowanie sałat, pallidy i takich tam. Pilnuję sie z wysiewami w kuwetki bo juz mi się nie chce biegać z nimi