Sporo miejsca zrobiłaś, już widzę wiosenne nasadzenia.Mam nadzieję że ochrona hortensji w postaci pomoże i pięknie zakwitną

Wiesiu dziękuję

Basiu ,Ewciu żurawki i hosty radzą sobie tam juz ładnych parę lat co roku dosypuję im trochę kompostu żeby dawały radę a jak poradzą sobie nowe nasadzenia zobaczymy ,wiadomo że nie maja tam łatwo ale stwierdziłam że skoro ciemierniki same wysiały się pod świerkiem i daje radę a drugi w samym środku liliowca i nawet w tym roku zakwitł to przecież mogę potestować skoro mam siewki

Gosia mam zimę na przemyślenia co tam posadzić wytrzymałego

Pada od wczoraj co bardzo mnie cieszy bo już bardzo sucho było nawet w mojej gliniastej ziemi




Zakwitła mi chryzantema którą dostałam od Basi w tym roku mam nadzieję że zostanie u mnie najdłużej mimo że bardzo późno zakwita bo dopiero teraz to w wazonie pięknie wygląda juz ponad 3 tygodnie

Danuśka... a gdyby tak, dajmy na to, zostawić Ci na zimę lichą kurtczynę, krótkie spodenki,
a na nogach japonki - to czy chciałoby Ci się latem... zakwitnąć..??!!

Moja siostrzenica opatula takie donice na balkonie styropianem, i... mieszka w Gdańsku

Czy w gruncie Twoje ogrodówki też mają problemy..?

Swoją drogą nie wszystkie moje odwdzięczają się za troskliwą opiekę.. połowa od kilku lat nie kwitnie wcale

Podziwiam te rośliny pod tujami.. pewnie to, że masz gliniaste podłoże ma duże znaczenie...

Nelusia no i tu mnie przywołałaś do porządku bo o ile te kurteczę i spodenki bym jakoś zniosła to japonek absolutnie nie bo nawet w lecie nie lubie a poza tym w stopy wiecznie mi zimo
Tak na poważnie te w gruncie też nie chcą zakwitnąć więc dlatego to moja ostatnia próba pożegnam się z nimi niestety raczej w przyszłym roku.W doniczkach od środka jest włożony styropian no ale jakby nie patrzeć to są góry

Danusiu wiem, że z Tobą mogłam pozwolić sobie na taki żart
Czasem rzucam taką prowokację co by nie było za poważnie..

A poważnie to mam się ja z moimi ogrodówkami, oj mam..
Część już ekspediowałam za domek, niech zmądrzeją trochę, czasem któraś zakwitnie, jeszcze klika czeka
ten sam los... tracę do nich cierpliwość!

Nelusia ja Cię rozumiem już w tym roku miałam się z nimi pożegnać ale stwierdziłam że dam im jeszcze jedną szansę

Jesienne fotki piękne. Te chryzantemy od Basi bardzo ładne. W wazonie bardzo romantycznie wyglądają.

Codzienne przymrozki pięknie malują w ogródku a potem słoneczko gości ja jednak siedzę w domu bo mnie lekkie przeziębienie dopadło i jestem jakaś taka nie do życia więc na razie się kuruję żeby z kopyta zabrać się za porządki ,dobrze że w zeszłym tygodniu pomyłam okna

Wczoraj mieliśmy przykry wieczór ktoś nam spalił naszą altanę w lesie którą cały czas cała męska część rodziny dopieszczała ,nawet jeszcze w listopadzie Piotrek ze szwagrem obijali dookoła boazerią żeby nie wiało do środka ,niestety najprawdopodobniej sprawcy nie znajdą bo to nad domami pod lasem a jak przyjechały 3 wozy strażaków ugasić pożar to zadeptano wszystko.
Znacie mnie jestem raczej optymistycznym człowiekiem ,zawsze szukam pozytywów ale teraz trochę mi smutno bo wydawało mi się że mamy tautaj taką fajną wioskę że ludzie nie robią sobie na złość a tego nie umiemy sobie wytłumaczyć -dlaczego,komu to przeszkadzało.

No nic czasem trzeba się pogodzić że ludzie są różni .

Dla Was kilka mrożonych fotek z pozdrowieniami

To przykre Danusiu.. a może ktoś zaprószył ogień? może nie zrobił tego złośliwie..?
Wiem, że to naiwne myślenie, ale tak już mam...

Moja koleżanka twierdzi, że mycie okien o tej porze jest bardzo.. niezdrowe
Też myłam w sobotę na razie ok.

Zdrowiej szybko i nie daj się!

Nelusia też chciałam w to wierzyć ale palenisko które było z boku zresztą wkopane w ziemię i obłożone kamieniami było zimne a strażacy stwierdzili że na pewno było podpalenie i to prawdopodobnie polane czyś łatwopalnym a że wszystko było drewniane to potem już poszło całe szczęście w tym że u nas dwa dni wcześniej padało i las się nie zajął.

I to ta fajna altanka z palet , przykre to bardzo Danusiu

Czasem zazdrość, czasem głupota, ale i tak trudno się z czymś takim pogodzić. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

Danusiu, jak Piotrek zrobi karmik przy huśtawce to się pochwal skrzydlatymi gośćmi. I dbaj o zdrówko.

Danuś no powiem ci, że przykra sprawa

Przykra sprawa, Danusiu ...

Faktycznie, bardzo niemiła sytuacja . I trudno zrozumieć, o co sprawcy chodziło .
Chłopakom musi być bardzo przykro .

Dziewczyny kochane przykre ale trzeba się z tym pogodzić ,panowie na pewno na wiosnę znów ruszą z robotą

Część doniczek po pelargoniach tych dużych obsadziłam siewkami ciemiernków,żurawkami i innymi bylinami na razie całkiem fajnie dalej się wszystko prezentuje jak na początek grudnia,mam nadzieję że wszystkie dadzą radę na pewno jeszcze wiosną ciemierniki nie zakwitną ale podobno ładnie radzą sobie w donicach więc przetestuję

Ładne te doniczkowe kompozycje Danusiu , chyba spróbuję ciemiernika z żurawkami bo przypadło mi to zestawienie do gustu

Danusiu -no szkoda takiego fajnego miejsca na wypoczynek.....ale ludzka głupota nie zna granic ,kompozycje doniczkowe świetne
ps. zdrówka życzę

Jak tak patrzę na Twoje żurawki w donicach, stwierdzam, że muszę kilka takich bordowych dokupić. Przydałyby mi się w kilku miejscach do ożywienia.
Tą skalnicę próbowałam na moim nie wykończonym balkonie zaaplikować, ale po roku dzielnej walki poległa. No ale ona tam rosła bez podlewania , bez donicy, w ceglanych szczelinach.

Danusia napisał:
Brak słów Kiedyś takie powiedzonko w filmie powtarzała Bozena Dykiel:
edit: dopiero dzisiaj przeczytałam o podpaleniu, więc bardzo mi żal, ale cieszę się, że potrafisz nadal z optymizmem upiększać świat roślinami