Maryniu, bardzo dziękuję za miłe słowa.
Zuziu, mam tego barwinka od chyba 10 lat, a może nawet dłużej. Do tej pory nie rozłaził się za bardzo. Ale chyba ostatnio mu sie spodobało i zaczął wędrować. Musze mieć go pod kontrolą, czytając o jego ekspansywności.
Irma, kiedy przyjeżdżasz do mnie pochodzić po ścieżce?
Trawa nadal nie skoszona. Chyba zrobię to dopiero pod koniec tygodnia jak przestanie tak padac. O ile przestanie.
U Ciebie przynajmniej co jakiś czas hortensje kwitną, a u mnie z 8 zakwitły mi raptem tylko 2 wciągu ostatnich lat. Mam jedną niezawodna, która kwitnie co roku, ale ma bardzo malutkie kwiaty. Mimo to ciesze się bardzo kiedy widzę kwiaty.
Pozostałe co roku wymarzają prawie do ziemi. To chyba naprawdę ich ostatni rok u mnie. W garażu nie mam okna, nie pamiętam czy Ty masz.
Brunera to `Mr. Morse`.
Gosiu, postaram się ukopać kawałek. Szkoda, że wcześniej nie napisałaś. Dziele bruner jest najlepsze wczesną wiosną, zanim liście sie ostatecznie rozwiną.
Potem mdleją i wyglądają jakby umierały. Ale może dadzą radę.
U mnie hortki raczej nie kwitną. mam jedną niezawodną.
Danusiu i ja sie własnie zarzekam, że dni są ich policzone jeśli w tym roku nie zakwitną. Ale co bedzie czas pokaże.
Zimno coraz zimniej. Wyszłam na dwór tylko wyrzucić resztki na kompost, ale mimo zimna obeszłam działkę. I stwierdziłam, że nie będe czekała na m, który obiecał mi zrobić podpory dla róży, bo chyba sie nie doczekam i zrobiłam prowizoryczną z drutu zbrojeniowego i sznurka. Przynajmniej róża nie lezy na ziemi, jak już to zrobiłam, to stwierdziłam, że może w drewutni nie będzie az tak zimno, żeby popracować. Muszę zrobić tam porządek, bo to też miejsce na moje ogrodowe rzeczy. Ostatnio zrobił się tam straszny bałagan, wręcz nie można wejść. Ale żeby można było zrobić porządek trzeba najpierw przesiać popiół z kominka, bo wielki wór blokuje wejście.
Więc dzisiaj zabawiłam się w Kopciuszka
Potem podłożyłam przesiany popiół pod piwonie, róże, powojniki i ciemierniki. Wrzuciłam też trochę do kompostownika. Zostawiłam spory worek do sierpniowego zasilenia piwonii.
A potem pogoda mnie zmogła. Tylko dlaczego odżywam o tej porze? Potem ciężko wstać rano.