Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: "Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika"

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/27 08:44 #61905

  • Semper
  • Semper Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2421
  • Otrzymane podziękowania: 6039
Widok Twoich kwitnących wiosennych spowodował u Mnie gwałtowny opad szczęki. clap zdziwko
Współczuje strat przymrozkowych.Niestety taki mamy klimat.
Kusisz, kusisz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/27 10:13 #61937

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Miło Cię gościć Jureczku na porannej kawie :kawa
Lubię wiosenne kwiaty, po szarej zimie dają tyle radości. hu_rra Po za tym mój M bardzo lubi narcyzy i tulipany, więc musiałam
tego trochę posadzić, żeby nie narzekał, że sadzę tylko głupie sr...ki.
Ten nasz klimat ostatnio całkiem do góry nogami :diabelek , ale strat , przynajmniej niektórych mogłam uniknąć, tylko u mnie w tym roku
wszystko do tyłu nie tylko przez pogodę.
21 maja w Wojsławicach jest Święto Żurawki, a z Wojsławic do mnie tylko 17 km :hejka
Ostatnio zmieniany: 2017/04/27 10:18 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Semper, zanetatacz


--=reklama=--

 

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/27 10:30 #61943

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Elu witaj :buziak , mąż na drabinie to dobra oznaka.....ja po wyjściu ze szpitala chciałem nawet trawę kosić...phi..co tam trawa....a tu figa nie miałem sił, jak ukląkłem by wyrwać chwaściora to nie mogłem się podnieść :oops: , latem zeszłego roku też wywinąłem się z pod ,,szpadla'' ale czy mamy na to jakiś wpływ.......ja uwielbiam grzebać w ziemi, przebywać i działać w ogrodzie i tego się trzymam flower a jeszcze jak będzie ciepło to motocykl i w Polskę..... :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/27 12:02 #61958

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Witaj Pawełku. :przytulam Na drabinie M siedział miesiąc przed szpitalem gdzie leżał,
nie tak długo jak Ty, ale 2 tygodnie. Po wyjściu ze szpitala był taki słaby, że mdlał pod prysznicem i ciągle spał. Na dzień dzisiejszy jest już tak duża poprawa, że nawet z godzinkę na działce pokopał. zwyc
W moim odczuciu grzebanie w ziemi, ten bezpośredni kontakt z naturą w sposób szczególny ładuje nam akumulatory i daję siłę
na zmaganie się z różnymi problemami. Trudno mi sobie wyobrazić życie bez kawałeczka ziemi. :owady
Życzę Ci duuuużo zdrowia.
W Polskę to między innymi na Dolny Śląsk !! :kibic
Ostatnio zmieniany: 2017/04/27 12:03 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/27 16:21 #61981

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7787
  • Otrzymane podziękowania: 17469
Elu, ale u Ciebie łany cebulowych :woohoo: . Moje azalie jeszcze się nie rozwijają. Biały narcyz Thalia, też nadal w pąkach :tup .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/28 08:39 #62060

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Elzbieta napisał:
.W Polskę to między innymi na Dolny Śląsk !! :kibic

Elu nawet zapisałem się na Zlot ale rzeczywistość weryfikuje nasze plany :unsure: jak wiesz mam dwa burki w tym jednego którego boją się moi bliscy i zostawienie ich na 3 doby nie wchodzi w rachubę....jak będzie pogoda to może podjadę na dwóch kołach by się z wami spotkać......może.... think:
też nie wyobrażam sobie życia bez zapachu ziemi,dłubaniny w ziemi,czy biegania za kosiarką chociaż ostatnio (ze względu na moją pracę-usługi ogrodnicze) mam dość nożyc,wertykulatora czy pilarki..... :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/28 13:10 #62107

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Paweł , wiem, że się zapisałeś ale potem zrezygnowałeś, szkoda, że nie możecie przyjechać razem z M. :(
Niestety, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Pomysł z dwoma kółkami też dobry, oby nie zapeszyć.
Wierzę, że czasami masz dość, bo to ciężka praca, choć dająca wiele satysfakcji /może też nie zawsze, bo klienci są różni/. :diabelek
W swoim ogrodzie człowiek się urobi, zmęczy, ale to jest takie fajne zmęczenie. Póki co życzę Ci dużo zdrowia i :slonko
Ostatnio zmieniany: 2017/04/28 13:12 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/29 08:20 #62261

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27113
  • Otrzymane podziękowania: 73501
chester633 napisał:
Elzbieta napisał:
.W Polskę to między innymi na Dolny Śląsk !! :kibic

Elu nawet zapisałem się na Zlot ale rzeczywistość weryfikuje nasze plany :unsure: jak wiesz mam dwa burki w tym jednego którego boją się moi bliscy i zostawienie ich na 3 doby nie wchodzi w rachubę....jak będzie pogoda to może podjadę na dwóch kołach by się z wami spotkać......może.... think:

Paweł, bardzo na to liczymy. flower

Elżbieto, u mnie przemroziło najwczesniejsze kwiaty różaneczników, ale azalie są jeszcze w mocno ściśnietych pakach, więc im nic się nie stało. Najbardziej żal mi Princess Anne, która często podmarza a w tym roku szybko zakwitła i to dośc obficie. Po przejściu przymrozków, kwiaty z żółtych stały się...pomarańczowe i zasychają. To takie niesprawiedliwe, że narobimy sie, jak woły a przymrozki zbierają zniwo, jak swoje. :placz
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/29 20:22 #62364

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Edytko, trochę się uzbierało, ubiegłej jesieni posadziłam koło 100 cebul w większości tulipanów.
Kilka odmian też jeszcze w pąkach, więc dłużej można będzie się nimi cieszyć.
Poza tymi dwoma azaliami, które wcześniej wymieniłam, pozostałe wielkokwiatowe też na szczęście jeszcze w pąkach.
Na azalii Western Light na otarcie łez, rozwinął się jeden, jedyny kwiatuszek. :( :przytulam


Poluś, właśnie te przymrozki. :mur
Pod tym względem fatalnie jest w naszym regionie. Wszystko wcześniej budzi się do życia, ale po to żeby zmarznąć,
w ostatnich latach szczególnie. Różaneczników szkoda bardzo, bo czeka się cały rok na ich spektakularne kwitnienie a przyjdzie jedna noc i całe to zabieganie, nawożenie, podlewanie żeby zawiązały dużo pąków, traci sens po jednej nocy :mur
Mało tego! Widok takiego przemarzniętego krzewu jest straszliwie smutny i dołujący.
Poza tym, rośliny po przemrożeniu cały sezon nie będą już takie jak powinny.
W wątku o hostach pisałaś jak one reagują na przymrozki, a jeżeli przytrafia im się to każdej wiosny ! krecigl

Sprawdziłam w necie Princess Anne. Delikatny kolor kwiatów w zestawieniu z zielenią liści - cudny.
Taka strata może boleć i to bardzo. :placz
Wczoraj, po tej śnieżycy nie miałam odwagi jechać na działkę bo bałam się, że co mróz nie zmroził, mokry, ciężki śnieg połamał.
Z sercem na ramieniu dziś pojechałam. Ogólny widok smutnawy, wszystko jakieś brudne i wymamłane.
Na szczęście mój koszmarny sen o połamanych martagonach i liliach się nie sprawdził hu_rra stoją wszystkie, tylko dwa martagony leciutko pochylone :jupi
Najgorzej wyglądały piwonie majowe przygięte do ziemi i kilka niestety złamanych ostróżek.
Rano zapowiadał się piękny, słoneczny dzień, ale szybko się zachmurzyło i zaczęło padać :deszcz , dobrze, że nie śnieg. :buziak
Ostatnio zmieniany: 2017/05/05 08:59 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/30 22:08 #62561

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
Pogoda w tym roku nam nie dopisuje, ale mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy i zimnej Zoski już nie będzie
To ja jestem wielką szczęściarą bo nie odnotowałam żadnych strat
Dobrze, że za m. już najgorsze
Życzę zdrowia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/01 09:50 #62621

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Moja Princeska Ania dała radę ,a bałam się że zmarznie ,bo to zeszłoroczny zakup .Za to zmarzły pączki na dwóch innych ,co bym się nigdy nie spodziewała .Rośliny to już całkiem głupieją w tym naszym klimacie :mur
Dużo posadziłaś cebul :woohoo: je jesienią wsadziłam trzy rodzaje tulipanów i dopiero mają pączki ,na dodatek całkiem zielone .nie wiem kiedy one zakwitną :nie_wiem
Ostatnio zmieniany: 2017/05/01 09:50 przez Nowinka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/01 23:21 #62713

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Ewuniu, Princeska pewnie zakwitła Ci jeszcze przed przymrozkami? Zrobiłaś jej fotki?
Pójdę do Ciebie na spacer, może ją spotkam :mniam
Moje niektóre tulipany też jeszcze w mocno zamkniętych pączkach, ale to mnie raduje bo dłużej się nimi pocieszę. :slonko


Gosiu, dziękuję, właśnie, zdrowie jest najważniejsze, dlatego powinniśmy o nie dbać i nie stresować się tym, na co nie mamy wpływu. No, ale na pogodę możemy sobie ponarzekać i czekać na słoneczne dni, bo jak pogoda ładna, to i zdrowie lepsze i tak w kółko :na_ucho
Miło czytać, że chociaż u Ciebie nie ma strat przez tą zwariowaną pogodę :przytulam

Wczorajszy dzień był wietrzny,chłodny ale słoneczny, dało się popracować do zmroku. :jupi
Za to dziś od samego rana padał deszcz.Przed godzinką przestało padać, nawet słoneczko się pokazało, może osuszy wszystko na tyle, że jutro da się kopać i może trawę skosić question


Skoro dziś nie pojadę na działkę, to może wrócę do niedokończonej historii. Może ktoś przeczyta,:nie_wiem na błędach ponoć najlepiej się uczyć. :popatrz_tu
Skończyłam na przerabianiu czytaj, nie ostatnim/ rabaty trawiastej.
W najbliższym planie było zrobienie dalszego ogrodzenia jak najmniejszym kosztem. Wybór padł na palety.Koszt może niewielki, ale pracy przy tym niemało, szczególnie przy rozbieraniu tych palet M się dobrze nagimnastykował :bezsil








Już zamontowany.


Tylna część działki też już ogrodzona tylko pomalować.





Płot gotowy, przynajmniej na tej stronie, na której z różnych względów najbardziej mi zależało :jupi
Hosty na tle płotu wyglądają lepiej, ale zaczęło się im robić ciasno razem z żurawkami, więc co trzeba? ano zmniejszyć
trawnik wink-3





cdn.





.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/02 18:25 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fabiola, chester633, Ness, sierika, zanetatacz, nelu-pelu

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/02 20:51 #62755

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2474
  • Otrzymane podziękowania: 3628
Całkiem zgrabny płotek wyszedł z palet, jeśli ktoś ma dojście do palet to warto pomysleć, nie tylko zresztą na ogrodzenie. Ludzie maja tyle pomysłów na meble i inne cuda.
Poszerzanie rabat to codzienność chyba..... 2smiech najgorzej gdy jest obrzeźe, przesadzania tez nie brakuje bo to co niskie nagle jest na końcu..... 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/02 23:38 #62795

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Na rabacie po drugiej stronie trawnika też zrobiło się bardzo ciasno, poza tym obrzeże z drewnianej palisady zaczęło się wykrzywiać od ciągłego szturchania kosiarką. W końcu, widok dwóch różnych obrzeży przy jednym trawniku zaczął mnie denerwować. :angry:
Następne zadanie - wymienić palisadę na kostkę. :jupi







Następny pomysł. zarowk zdemontowaną palisadę wykorzystać do obudowania krzewów borówki, żeby kosy nie wygrzebywały ściółki.

Przed, kiedy nie było jeszcze płotu:


Po, z płotem i palisadami



Muszę wrócić jeszcze do wiosny. Tuje, które miały zasłaniać nas od sąsiadów, po postawieniu płotu przestały spełniać swoją funkcję, wręcz zaczęły przeszkadzać. Ponadto potrzebowałam miejsca na azalie, którymi chciałam wypełnić luki po zeżartych
żurawkach i przy okazji spełnić swoje małe marzenie o posiadaniu rabaty rododendronowej.

Pierwsze azalie, jeszcze z tujami




Tutaj już bez tuji



Wyrzucać roślin nie mam sumienia. Przyszło mi do głowy, że przeniosę je na drugą "mężową" stronę, gdzie będą tworzyły tło dla
nowej rabaty bylinowej.



Wszystkie wysokie byliny, jakie tu przeniosłam, rosły na początku działki pod murkiem graniczącym z alejką.









Murek, jak widać zaczął się pochylać i pękać. trzeba było pomyśleć o jego naprawie, którą miał się zająć zarząd działek. Pomyślałam, że to dobra okazja wprowadzić w czyn pomysł, który od dawna chodził mi po głowie. hu_rra
Skalniak to za duże słowo, ale taka mini skarpa gdzie będę mogła przesadzić parę moich skalnych roślinek. :jupi








cdn.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/03 15:30 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/02 23:43 #62796

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16512
Elu, roboty sporo ale efekt jest!

Ja też ciągle okrajam trawnik, najczęściej pod nieobecność M. - co oczy nie widzą to sercu nie żal polewkamax

Nie mogę się nachwalić takiego specjalnego szpadla w kształcie małego półksiężyca do obrzeży trawnika,

w pół godziny 'oblatuję' całość, kiedyś zajmowało mi to dwa dni i to na kolanach z nożem w ręku :diabelek
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/03 00:53 #62799

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Ewuniu, rzeczywiście z palet można zrobić cuda, jeżeli ktoś ma trochę wyobrażni i chęci. Gdzieś w necie widziałam
super meble ogrodowe, nigdy bym nie zgadła, że są zrobione z palet.


Nelu, robota przy samym zdzieraniu trawnika nie taka straszna, gorzej / jak wspomniała Ewunia/ kiedy jest obrzeże.
Pomijając rozbiórkę, z powrotem zawsze zabraknie kostki krecigl
Odnośnie szpadla do obrzeży, mam do Ciebie prośbę.
Jeżeli możesz pokaż w swoim, albo w moim wątku ten szpadel do trawników. :przytulam.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/03 00:55 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/03 07:18 #62804

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3029
  • Otrzymane podziękowania: 5297
Wcale nie jest lekko i łatwo zrobić płot z palet.... :bravo

Super !
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/03 07:28 #62806

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 989
  • Otrzymane podziękowania: 2291
Nie mogę się nie odezwać, muszę pochwalić pomysłowość, wytrwałość i pracowitość, tym bardziej że jeśli z pierwszym nie mam kłopotu to z dwoma pozostałymi już owszem ;)
Podziw dla eMa za rozbieranie palet, te kilometry gwoździ które się trzymają jak zabetonowane, można przy tym wyjść z nerw ;), wielkie brawa za końcowy efekt :bravo

Nelu, bez tego półokrągłego szpadelka do darni moje rabatki byłyby w opłakanym stanie, bo do normalnego szpadla nie mam siły.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/03 12:06 przez zielonajagoda.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/03 12:27 #62843

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Beciu, Iwonko, jak się cieszę z Waszych odwiedzin :buziak :buziak

Dziękuję za miłe słowa i uznanie dla M , przekazałam mu pochwały, widzę, że się ucieszył i też dziękuje.
Przy tych paletach było trochę zachodu. Czasami patrzyłam na męża i dziwiłam się, że jeszcze tego nie oddał sąsiadce na opał.
O ile na samym początku naszego wspólnego działkowania nie chciał się godzić na moje pomysły, tak gdzieś po dwóch latach zaczął się przyzwyczjać
do nieuchronnych zmian. wink-3 Po skończonym zadaniu tylko pytał ciekawe co jeszcze wymyślisz. wink-3

Jestem jeszcze w roku 2015 ! Planów i pomysłów pełna głowa :na_ucho Ciągle uczę się poznawać wymagania roślin, warunki glebowe działki,
ciągle coś przesadzam. Jedna zmiana wymusza drugą. Pogoda też przyczyniła się do kolejnych, nieprzewidzianych zmian.
Nowiutką rabatą tujowo - bylinową długo się nie nacieszyłam, a dopiero zaczęłam ją tworzyć, na razie są tylko dwa piętra, no trzy licząc naparstnice, które póki tuje są małe rosną za nimi.









Tawułki japońskie zapowiadały piękne kwitnienie




Przyszła pamiętna susza, trzy i pól miesiąca bez deszczu. krecigl Wszystkie zapasy wody zużyte, w magazynie działkowym też przestali sprzedawać wodę na wiadra, z domu nie sposób wozić. krecigl

Początek sierpnia 2015 43pomoc

Parawan, który miał zacieniać żurawki nic nie pomógł :nie_wiem




03.08.15


Po tygodniu 10.08.15 :placz :placz :placz



c.d.n
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 2017/05/03 15:37 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, chester633, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/05/03 12:39 #62844

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7787
  • Otrzymane podziękowania: 17469
Płotek idealnie komponuje się z palisadkami :bravo . Też by mi się takie przydały przy powojnikach think: . Wczoraj posadziłam nowo zakupione, ale od razu zrobiłam im kopczyki, żeby były nieco wyżej. Będę musiała jakoś je obramować, żeby miały małe podwyższone rabaty think: . Azalie to chyba nowe nabytki, czy już Twoje tak wcześnie zakwitły?
Aż żal patrzeć na to, co słońce zrobiło z Twoimi roślinami :( . Miejmy nadzieję, że długo nic podobnego się nie powtórzy :lol: .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.194 s.