Pochwalę się, że ja też byłam w ogródku Eli, ale rok temu
I w czerwcu, po zlocie.
Zawsze podziwiałam osoby, które w ogrodzie, który nie jest przy domu potrafią stworzyć cudowny ogród
Wcale nie czułam, że jestem na działce ROD.
Ogród o tej porze roku wygląda zupełnie inaczej
Na pewno wszystko się rozrosło i nie widziałam jeżówek, które masz cudowne

Elu, ogród pełen kwiatów, kolorów. Kocham je oglądać w ogrodach, takich jak Twój, czy Gosi
Spotkania Wam zazdroszczę, ale tak bardzo pozytywnie. Świetne są takie kontakty. Inaczej się widzi potem ogrody. Pamięta co tam rzeczywiście jest
Zdrówka Ci życzę najbardziej, bo roślinki zawsze rosną, jak nie te to inne

Mam nadzieję, że na weekend już samopoczucie ok!
Ja jestem zdrowa, ale plany dalszego sadzenia odłożyłam na jutro, co co chwilę jakaś inna robota, albo impreza.

To prawda Gosiu byłaś razem z Izą, Jolą, Asią , ale to była tak krótka wizyta, że mogłaś niektórych nasadzeń
nie zauważyć, tym bardziej jeżówek, bo jeszcze nie kwitły.
Ogródek faktycznie przez ten rok bardzo się zmienił, wiele roślin zwłaszcza cebulowych zginęło bezpowrotnie po póznych wiosennych
przymrozkach. Inne się rozrosły, że sama się zdziwiłam, porównując zdjęcia miskanta variegata z następnego dnia po
Waszej wizycie i z tego roku.





Poza tym, mi ciągle coś nie pasuje, dosadzam, przesadzam, przenoszę. Teraz już za pózno, ale na wiosnę na pewno rabata liliowa
zamieni się na trawiastą.
Nowa rabata, którą zrobiłam tej wiosny, też się zupełnie zmieni. Tegoroczne upały zweryfikowały moje wizje.
Przeniesione wiosną hortensje bukietowe muszą wrócić z powrotem na bardziej zacienione miejsce. Będzie co robić.

Gosiu ROD, to jednak jest ROD, zawsze z tyłu głowy pozostają " pewne obawy", choć po postawieniu ogrodzenia czuję się
o wiele bezpieczniej i przytulniej.


Dorotko, na mojej działce chyba będzie coraz mniej kolorów, bo zamierzam zrezygnować z wielu roślin.
Najzwyczajniej w świecie nie daję rady nad wszystkim panować.
Powoli zaczynam się wyciszać i uodparniać na niektóre chciejstwa.
Spotkania, to są takie fantastyczne chwile nie do przecenienia i warto wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, żeby móc
się spotkać, porozmawiać.
Zdrowie jest najważniejsze, dziękuję i Tobie też życzę duuuużo zdrowia i pogody ducha.
Jesienny bukiecik lawendy dla Ciebie.





Miłeczko ,samopoczucie dobre, bo udało mi się posadzić hosty, które stały w doniczkach.
Myślałam, że będą musiały czekać na docelowe miejsce do wiosny, ale udało się. Zdjęcia brak, ale dzisiaj zrobię.
Wczoraj też planowałam trochę pogrzebać w ziemi, ale spędziłam niedzielę na rowerze.
Imprez na razie u mnie brak.
Pochwalę się jeszcze moimi nabytkami z Wojsławic.















A to azalia japońska NELA - prezent od Nelusi. Nie mogę się doczekać wiosny, żeby zobaczyć jej kwiatuszki.



Dalii wciąż jeszcze nie wykopałam, choć wyglądają bardzo smutno, ale cieszą mnie niektóre nawet w połowie rozwinięte pąki.

Fajne paprocie z Wojsławic, Elu. Ja kupiłam tylko dwie, teraz żałuję, że tak mało. Co prawda już dokupiłam jedna piękną bez nazwy w OBI , więc kolekcja się rozrasta powoli.
Pozdrawiam serdecznie

A ja nie kupiłam niczego w Wojsławicach (wiesz... z Poznania jestem ), ale wyrwała dal mnie Pola z muru jedną paproć i nawet mam gdzieś zapisane, jaką. Ale Ty wybrałaś bardzo ładne egzemplarze i fajnie się prezentują. Miskant w kamyczkach super, rzeczywiście się rozhulał.
Dalie u mnie tez się pokładają, lamią, ale najważniejsze, ze kwitną. Codziennie chodzę je pogłaskać...

Dzień dobry Elciu Piszesz ,że rezygnujesz z wielu roślin .Ciekawa jestem ,jakie Ci podpadły .Ale tak to już jest ,że rośliny które kiedyś były upragnione z czasem jakoś tracą na urodzie .Paprotki kupiłaś bardzo ładne ,w moim guście ,bo i ja mam kilka takich ,jakie kupiłaś i też myślę że jeszcze dokupię .Bo paprocie są jednak piękne i chyba nie można się nimi znudzić ,tak samo jak hosty .Na koniec pochwalę Twój ogród ,oraz pozdrowię Ciebie

Widzę, że nie tylko ja musiałam zweryfikować swoją wizję ogródka... Również mam zamiar posadzić kilka traw u siebie i po cichu liczę na to, że w końcu zacznie coś rosnąć u mnie

Elu, ja tak ogród prowadzę od 10 lat. Właśnie nie kupując wszystkiego. I nie dlatego, że jestem na emeryturze, tylko dlatego, że zawsze coś wypada, zawsze nie rośnie jak piszą. Wcześniej kupowałam i sadziłam co mi się podobało. Ale taki ogród jest nie do ogarnięcia samemu. Zwłaszcza jak jest duży, jak u mnie.
I dlatego rozumiem, że będą zmiany u Ciebie. Ale to Twój ogród i Ciebie ma cieszyć
A paproci szukam i ja. U nas stacjonarnie nie ma, więc mi tylko internet został. Myślałam, że kupię u nas na Forum, ale nikt się nie ogłasza, albo ja ślepa.
Czytam, że trawy będziesz kupować, oj warto, warto. Tylko wiosenne cięcie, zawsze można komuś zlecić, jak się nie da rady i tyle.
A Twoje rabaty z trawami, cudo! Bardzo lubię, trawy, wiesz
Serdeczności

Też musiałem się zabrać za przesadzanie, wszystkie rośliny lubiące wodę chcę zebrać w jedną część ogrodu. Jednak nie wszystkie kwitnące są bardziej wymagające od zielonych.
Paprocie piękne, niestety one chyba lubią wodę

Eluś śliczne kupiłaś te paprocie a na azalkę Nelusia będziemy czekać z niecierpliwością do wiosny

Ktoś tu mnie wołał..?
To się zgłaszam i podziwiam..
Ale się wzięłaś do pracy..! Ja mam jakiegoś lenia ogrodowego.. powsadzałam cebulowe i .. nie wiele
więcej robię.. Jest tak sucho, że nawet przesadzać nie będę teraz.. ciągle podlewam..

No widzę że paprocie znalazły godne miejsce i pięknie się prezentują
A lenia ogrodowego mam i ja , więc Nela nie musi się czuć osamotniona Moje cebule czekają cierpliwie na posadzenie

Chyba mnie coś trafi. Już trzeci raz w tym tygodniu wszystko poszło w kosmos.
Wczoraj siedziałam do 2.30 i po naciśnięciu "wprowadż" pokazał mi się biały ekran z napisem pośrodku - brak dostępu do internetu.
Kiedy odzyskałam dostęp, po moim długim poście nie było śladu.
Idę na działkę pokopać, może mi nerwy puszczą.

Dobre! Nie dziwię Ci się, że się z letka wkurzyłaś! Każdy to chyba przeżył raz w życiu!
Miłej pracy w ogródku!

I co? Puściły nerwy w ogródku, pewnie tak ., To może jakieś fotki zapodasz

Elu, piękne te paprociowe nabytki, ale powiem Ci, że nie miałam świadomości, że masz tyle traw . Piękne .

Elu, jak tam prace na działce, odstresowałaś się choć troszkę? My dzisiaj z M. w ramach aktywnego wypoczynku powsadzaliśmy wszystkie roślinki, a dalie jeszcze w czwartek poszły do wiaderek z piaskiem
Serdecznie pozdrawiamy

Elu witaj widzę ze wzięło Cię na paprocie
U mnie kilka rośnie dzikich paproci samosiejek.
Trawy masz super jak sama zauważyłaś mnie tez wzięło na te rośliny,jak takl dalej pójdzie to niedługo zacznę jeszcze kupować drzewka ozdobne po mimo że mój ogród ma las za płotem,nasze gusta ciągle się zmieniają zresztą mieszkam w takim miejscu,że prawie wszystkie rośliny mogę podziwiać w mojej okolicy,od skalniaków,jałowców, kosodrzewiny,traw,paproci i najprzeróżniejszych roślin,tylko trzeba wyjść z domu a ja nie mam z tym problemów
Teraz po zakończonym sezonie ogrodniczym czas na pozdrawiam

Kochani, może tym razem mi się uda. Będą krótkie posty.

Swietko, nie dziwię się, że żałujesz, ja kupiłam 7 i też żałuję, bo to była wyjątkowa okazja.
W Zielonych Progach mieli spory wybór i korzystając z ich oferty można było założyć niezłe paprociowisko,
Przede wszystkim jednak, cudowni znawcy paproci, czyli Pola i Tomek byli pod ręką,
a stworzona przez nich wystawia, to było żródło wiedzy, inspiracji i dla niektórych nowej miłości.
Do OBI mam daleko, ale w Brico wypatrzyłam takiego maluszka.


Mam nadzieję, że wyrośnie na piękność.


Miłeczko wydaje mi się, że to nie o Poznaniakach mówią "centusie".
Moje paprotki już kocham, żeby tylko one pokochały mnie. Są śliczne, ale mając najlepszego eksperta obok,
nie mogłam żle wybrać. Poluś dziękuję.
Miskant nie tylko wyrósł, ale po raz pierwszy pokazał pędzelki.


Dalie już w piwnicy zagrzebane w piasku.