U mnie jeszcze się przymrozek nie zdarzył, ale zapowiadają na kolejne noce. Zobaczymy, czy się sprawdzi. Wezwałem już ekipę do wypchnięcia wody z systemu nawadniania. Nie warto ryzykować. A tak w ogóle, co tam szarość i mglistość?! Za chwilę marzec i wiosna...

Myszowate niestety grasują i u mnie. Dzisiaj wreszcie zabrałam się za wykopywanie dalii i niestety już zdążyły wyjeść sporo Honki Surprise wredoty
Cebul tulipanów nie planuję kupować
Pięknie płonie trzmielina i tyle ma owoców!

Zima nadciąga szybkimi krokami dzisiaj prognozują -6 ,na razie jest -2,6 cały dzień było dzisiaj na małym minusie i jeszcze powiewa zimny wiatr ......expresem chowaliśmy dzisiaj pompę do wody ,ale zapomniałam o beczce od deszczówki ,wprawdzie woda spuszczona ,ale na dnie coś na pewno zostało......ogród ogarnięty tylko hortensje nie pookrywane...no i cebul żadnych nie posadziłam...No i oczko się w końcu zapełniło bo ostatnio ciągle padało...
Tomku -to prawda byle do Świąt a potem.... to już z górki
Marysiu-trzmielina długo nie chciała zapłonąć, dopiero w ostatnim momencie zdążyła się przebarwić......szkoda honki , a co do myszowatych to koty koty dzielnie walczą a szkody też ciągle jakieś mam ,no ale co zrobić wszystko chce żyć

Pogoda nas trochę przeczołgała, a dziś to już w ogóle...
Hortensje też mam nie okryte... idąc tradycją, pewnie w okolicach świąt się zbiorę

Tak Joasiu -zima zaskoczyła wszystkich
Dzisiaj zimna ciąg dalszy ,wiatr zwiększa uczucie zimna ,wyskoczyłam tylko na chwilę po zielone do wianka i łapki mi zgrabiały ,wianek zmienił przeznaczenie

Piękne stroiki Żanetko! Jakoś nie mam nawyku, ale tak mi się spodobało, że może spróbuję. Nie mam już dalii w wazonach, a coś je musi zastąpić.

Na piernik bym miała ochotę, ale jeszcze nie wiem, czy będę robić, bo już nie ma kto jeść. Może choć z 0,5kg maki nastawię?

zanetatacz napisał: Próbowałaś?
Świetna wyprawa .


Ale zdjęcia z ogrodu nie ustępują tym urlopowym . Podobają mi się te widoki z góry .

Edytko -dziękuję ......nie ,nie próbowałam bo nie wiedziałabym jak się za to zabrać , nie cierpię jakichkolwiek kolców jak mnie kiedyś mój jedyny kaktus załatwił i palec mi się paprał dosyć długo a kolców nie było widać tak unikam kaktusowatych.
Miłko -ja piernik robię coraz mniejszy (kiedyś robiłam trzy teraz dwa mniejsze)bo i coraz mniej słodkiego jemy a tak z reszty ciasta piekę pierniczki i te to szybko znikają a co to dekoracji to dopiero szaleństwo przede mną bo znowu sporo rzeczy dokupiłam ,tylko najpierw trzeba chatę wysprzątać a potem dopiero przyjemności ...

A róże? Też mają kolce
Ja dzisiaj biegałam i okrywałam hortki.
Zabrakło mi 3 agro.
Tylko znając moje hortki, to i tak nie zakwitną.

Gosiu -no i róże do moich ulubienic nie należą choć mam ich kilka......ale zawsze jestem poraniona przy cięciu i zawsze na nie złorzeczę dopóki nie zakwitną ,potem im wybaczam. Też miałam w planach okrywanie ,ale zabrałam się za sprzątanie i już mi się nie chce.....mam jeszcze sporo liści porozrzucanych po ostatnich wiatrach i to mnie drażni ,ale są poprzymarzane- więc muszą poczekać chyba ,że się zbiorę w sobie i posprzątam bo potem z kolei ma padać śnieg .

Żanetko u mnie też zimowo dobrze że zdażyłam wszystkie cebule wsadzic bo kolejna noc na minusie wczoraj -8
Sliczna dekoracja ja teraz będę czekać na jakies ocieplenie bo na razie to mi towar zasypało

U Ciebie to chociaż jest tak jak powinno być śnieg a potem mróz a u nas to mrozi bezśnieżnie ,dobrze ,że moja ziemia obornikiem okryta ....a teraz już jest -3a prognozują -6 ....trzymajmy się cieplutko
Ps. pograbiłam liście ......porządek musi być

No to -10 po raz pierwszy....
-lodowisko gotowe ,koty już korzystają
-pierwszy szron

Oj ja też miałam tyle nad ranem. Teraz mam -1. Ale tak groza, bo dalie jeszcze w altanie, ale mam tam taki panel grzewczy, którego uruchamiamy zdalnie i ogrzaliśmy.
U mnie wszystkie oczka zamarzły, a ja mam w kastrach i kociołkach więc mogą pęknąć

Miłko -w ziemi to chyba jeszcze nie powinny popękać ......ostatnie jesienie (a przepraszam dzisiaj pierwszy dzień zimy) tak nas rozpuściły ,że nikt nie myślał ,że tak szybko nadejdą mrozy ....

No nie w ziemi Marysiu, stoją luzem A jednak sporo koloru w ogrodzie jak na grudzień!

Miłko -hm to może faktycznie być gorzej ...
Andrzejki poza mną- teraz na poważnie można zając się Świętami......w nocy ociupinkę dosypało ,jest cudnie i w miarę ciepło bo tylko -1,2,więc zaraz ruszam na spacer

Żanetko masz racje teraz już powoli będziemy wchodzić w przygotowania do świąt Piękny wieniec adwentowy

Danusiu -dziękuję ......żeby tak zima jeszcze do świąt dotrzymała to by było super, dzisiaj coś szybko temperatura spada w dół już jest -7

zanetatacz napisał:
Żanetko, zgadzam się, że do świąt, ale Wielkiej Nocy. Mielibyśmy spokój z obawami o to, czy rośliny dobrze przezimują, a one napite byłyby po kokardy.