Żanetko czy nie zawczesnie na nawóz, tak naprawdę jeszcze śpią rośliny...ale to tylko moje zdanie nie jestem specjalistą

Kasiu -to hortensja bukietowa Candlelight
Gosiu -zima mnie omija ,jak na razie trafiła się tylko jedna noc z -6 i kilka z niższymi minusami
Neluś - już kilka km ode mnie cieszyli się większym śniegiem a ,u mnie posucha ......tzn śniegowa bo ogólnie mokro już jest
Gosiu -w sumie nie wiem co mnie wzięło z tym nawozem mam nadzieję ,że szkód nie narobiłam
Jak człowiek zapomina o peselu to skutki są opłakane ,chciałam zeskoczyć z krzesła i coś mi w biodrze strzeliło,teraz kuśtykam .Z przodu działki wydawało mi się ,że podziemie nie grasuje, więc posadziłam 50 szt .tulipanów Angelique prosto do ziemi a teraz codziennie zakopuje wyryte dziury ,więc pewnie tulipanów nie będzie -strażnicy ogrodowi

Ledwo wyszłaś z grypy a teraz uraz Mam nadzieję, że to nic poważnego. Zdrowia życzę w nowym roku

50 Angelik, toż to skarb, kilkanaście miałam i taka elegancja Francja, że fiu fiu. Lepiej żeby jednak były, dla poniektórych.

Zdrowia życzę w Nowym Roku!. Ja zbieram liście, jeszcze z wielkimi koszami, trochę drobnych zostawiam na koniec, na wiosnę. Jak w ziemi pogrzebię, to tymi resztkami liści przykryję, mała pierzynka i nie widać, że ziemia zruszana.

Żanetko miejmy nadzieję że jednak te małpiszony nie zeżrą wszystkich tulipanów i będzie co podziwiać
Uważaj Ty na siebie kobieto

Jak się czujesz?
Szkoda byłoby tych tulipanów

Marysiu -dziękuję
Kasiu -dzisiaj po przeglądzie ogrodowym dziury wszędzie ,zobaczymy co przeżyje ,ratowałam też kilka pierwiosnków bo korzenie wyjedzone
Danusiu -na starość człowiek się robi coraz bardziej niezdarny ,więc lepiej chyba nie będzie...
Gosiu -wczoraj bym Ci napisała ,że jest dobrze ,ale jak dzisiaj trzy godziny pokręciłam się po ogrodzie to ledwie wróciłam kuśtykając
Zaczęłam pierwsze porządki w ogrodzie ,wycięłam jednego złotokapa bo Majeczka kiedyś pisała ,że szkodzi pszczółkom i tak został jeszcze jeden ....zauważyłam pierwszy kwiatek przebiśniega i przylaszczki taką miniaturkę, ciemierniki bardzo powoli startują u Was już większe a ogólnie jestem

Żanetko Ty zawsze mówisz że jesteś w tyle a najpierwsza posprzątasz i obrobisz się do wiosny.Zdrówka życzę

Żanetko, a gdzie ogrodnik ma być w styczniu, jak nie w .
Ale cóż, powoli wszystkie się ogarniemy

Żanetko poprawy nastroju życzę, do wiosny coraz bliżej, nie przemęczaj się aż tak, 3godziny to trochę za dużo, nawet jak jest ładna pogoda, oszczędzaj siły do prawdziwej wiosny, teraz można najszybciej złapać jakąś infekcję. Nie słyszałam, że złotokap szkodzi pszczółkom, a już myślałam czy by go nie posadzić na działce, muszę poczytać.

Zdrowia Ci życzę Żanetko. Ja też trochę niepełnosprawna jestem, ale do wiosny przejdzie. Dziś był piękny dzień, przeszłam się nad jezioro w ramach rehabilitacji i powoli zaczęłam odczuwać ducha przedwiośnia. Trochę cieplej na sercu się zrobiło. Tobie także tego życzę.

Żanetko jaki starszy człowiek???? Ja wiem że jeszcze snieg zapowiadają ale wyłaź z tej

zanetatacz napisał:
Wszystkie znane mi publikacje pszczelarskie polecają złotokap jako dobre źródło pyłku. Ja posadziłam go i jestem z tego dumna
Przy niesprzyjającej pogodzie (susza), pszczoły potrafią zatruć się pyłkiem różnych drzew, ale to nie powód, by te drzewa wycinać.
Raczej zapewnić pszczołom dostęp do wody.

O złotokapie czytałam, że jest trujacy dla ludzi. Podobnie rododendrony są trujące. Tyle, że w Nepalu jadłam pyszny miód właśnie zbierany z ich kwiatów