I z wyjazdu

Aż muszę sprawdzić, czy ta czapla nie zeszła z akwareli... Uff, jest na miejscu.

Cieszę się Tomku, że Ci nie uciekła!

Zapowiadają kolejne deszcze więc trawę wreszcie ścięliśmy. Wygląda to przyzwoicie. Jabłuszka powoli się kończą, cydr pyrka ochoczo.
Kolejne dalie się rozwijają. Zastanawiam się, kiedy zaprosić Was na spotkanie daliowe. I tak pomyślałam, że 11.09 będzie dobrą datą. Czujcie się wszyscy zaproszeni, a szczegóły podam później.
To będzie piątek więc, kto nie pracuje, zapraszam już od przedpołudnia, inni dotrą po pracy i tyle! Liczę na sporo gości i udane spotkanie. Chyba, że pogoda nie dopisze - wtedy zmienimy datę na roboczo!
Będą pyry z gzikiem i placek na młodziach!

Na dziś:

I z wyjazdu:

Pyry z gzikiem i placek na młodziach brzmią pysznie aż mi ślinka pociekła. Tylko dlaczego tak daleko? 3g 4 min samochodem
Oooo i czaple dwie w jedną się zrobiły na fotce z balami słomy

Oj, to mam pecha bo do soboty 12.09 jestem na warsztatach pod Sierakowem. Pozostaje mi liczyć na kiepską pogodę w piątek

Kurcze, zobaczyć zimorodka to kolejny plan ornitologiczny. Dudki już mam zaliczone
Piękne widoki, mnie urzekł ten wrotycz. A to takie żółte dzwonkowate to co?

Z balami to żurawie raczej..?
Magiczna fotka..

O, już mnie Zuzia ubiegła bo też miałam zapytać o te żółte dzwonki
Zimorodek zachwyca mnie nieustannie i nie dane mi było go jeszcze oglądać na żywo

a.nia napisał: Aniu to tylko się tak wydaje, jak jechałyśmy z Wiesią w 2018 to podróż minęła dość szybko, stałyśmy tylko na bramce przed Wrocławiem

Miłko czuję się zaproszona ale czy przyjadę to nie wiem
Przyrodę ożywioną oglądam naocznie bez uwieczniania, a dzisiaj widziałam prawdziwą wiewiórkę i wcale się nie bała

Majeczko! Cieszę się, że tak się czujesz! Wszystko wskazuje na to, że do września dalie naprawdę się rozhulają!
To prawda, że byłyście dzielne, jak jechałyście do Poznania i z. W duecie zresztą podroż jest zawsze przyjemniejsza!

Zuziu, Wiesiu! To ziemniaczka. Dostałam od Krysi Christinkrysia, która zawsze uprawia ciekawostki. Wyrasta z bulwy (ziemniaczka, nie Krysia) podobnej do ziemniaka. Dość żywotna, lekko ekspansywna.

Wiesiu! To kwestia znalezienia miejsca, gdzie lubi przebywać. Polecam Ci wyprawę do rezerwatu Łężczok i nad stawy w okolicach Raciborza. Masz dość blisko

Nela! To prawda! Ta rodzinka żurawi była przez nas codziennie dokładnie focona! Malowniczo było!

Zuza! Gdybyś wiedziała, jak ja tego pragnęłam! taki ptak! Taki cudny, taki niesamowity we wszystkim! Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, ale to chyba było z 8 lat temu właśnie nad Wartą. Był daleko i ledwie widoczny, ale byłam oczarowana. Kolejne próby były podobne (już wiedziałam, gdzie urzęduje i gdzie się za nim rozglądać. Widziałam też na Roztoczu przy stawach i innych rejonach Polski.
Dopiero informacja, gdzie ma zwyczaj siadać i odpoczywać ułatwiła nam sprawę. Czatownia, cierpliwość, szczęście i ... udało się. No i czas jest ważny. Te sztuki to niedoświadczona młodzież, niezbyt płochliwa.

Halina! Termin jeszcze nie jest na 100%! jak nie będzie pogody, spotkanie daliowe przełożymy! Już jako druga zgłosiłaś, że Ci nie pasuje (Kluseczka też wyjeżdża), to możliwe, że zmienię datę!

Aniu! Podróż do mnie rzeczywiście dość długa! Aż westchnęłam! Szkoda tylko, że nie mogę kilu osób przenocować, byłoby prościej.

Dziś do Auchana i do Netto pojechałam! Nakupiłam tulipanów oraz jakiś przetacznik (przetacznikowiec?) i ostróżkę piękną na przecenie. Nie zrobiłam zdjęć, bo pakowałam zdjęcia z wystawy do wysyłki (nb jeszcze kilka zostało, jeśli są chętni - pokrywają koszty wystawy i funkcjonowanie forum 50/50).

Na dziś z wakacji, bo nie zrobiłam nowych ogrodowych:

Zimorodek dla fanów:

Przy przepompowni

Po polowaniu na ważkę (ja też się nieco zdziwiłam)

Dorosły (ma pomarańczowe nóżki)

Awers

I nadwarciańska łąka

Wystawę podziwiałam , szkoda , że tylko na forum .
Za późno się zorientowałam i no ten termin miałam inny wyjazd .
Na przyszły rok planuję być na bieżąco .

Oluś! A kiedy Ty nie masz wyjazdu? mam nadzieje, ze na daliowe spotkanie się stawisz. Wstępnie będzie 11.09, ale nie wiem, czy nie przełożę o tydzień...

Na dziś:
muszę sprawdzić

To też... (to nowe nabytki, jeszcze się nie nauczyłam)

Foxy Lady

Zingaro

Gitt's Perfection

Safe Shot

U Ciebie Miłko ,to istny rezerwat przyrody .Zawsze przeglądam fotki po kilka razy ,no bo i jest co .Na dalie zerkam z zazdrością ,ale plan uzupelniania ich u mnie już w głowie .nastawiam się szczególnie na pompony

Ewuniu! Bardzo chętnie pokazuję na forum zdjęcia z wypraw, bo wiem,że jest zawsze ktoś, kto chętnie je obejrzy.Oprócz bloga nigdzie ich nie publikuję. Miło ,z e Ci się podobają. ja bardzo lubię robić zdjęcia w terenie. Przyroda zaskakuje i niczego nie można planować.
Pompony wyglądają spektakularnie, zwłaszcza w kompozycji z innymi roślinami, ale same ze sobą też. Będę trzymać kciuki i już jestem ciekawa, co wybierzesz i co zakwitnie.

Dziś całe popołudnie spędziłam na podwiązywaniu dalii. Wbijałam kołki drugą stroną siekiery i miotałam się ze sznurkiem. Wiatry w ostatnich dniach strasznie mi je poszargały. To, co do tej pory dzielnie prosto się trzymało - nagle - buch! na glebę. Przy okazji dokopałam się do niektórych kwiatów i niektórych labelek.

Trully Scumptious - upały odpuściły i nabrała kształtu i koloru!

AC Cougar - fajna jest, nowość u mnie

Niespecjalnie lubię takie potwory Ale jako ciekawostke pokażę, ma ok 30cm średnicy: Kazusa-mangetsu

A tu znaleziony w plątaninie położonych dalii Gitty Up

cdn

Moje dalie też poszargane ,część połamana szczególnie te wysokie ,ale deszcz też potrzebny był.....ta ostatnia dalia szczególnie przypadła mi do gustu inne też cudne

Żanetko! Ja co roku palikuję dalie właśnie pod koniec sierpnia. Jest bardziej wietrznie i deszczowo.

Teraz, kiedy dalie się rozkręcają, rozkręcam się i ja! Chodzę, głaszczę, rozmawiam! Cieszę się z każdego kwiatka. No i wspominam, bo oglądam zdjęcia zeszłoroczne, czytam inwentaryzacje z ubiegłych lat. To bzik kompletny!

Hapet Duplo

York&Lancaster

Creme de Cassis

Golden Scepter

Graham Thomas

Miłeczko, pomponik z pierwszej fotki utwierddził mnie w miłości do pomponików.

Bardzo chciałabym przyjechać , może Vercię namówię ...daj znać kiedy .

Porzeczkowy likier piękny śliczna dalia ale oryginalna nazwa zdecydowanie brzmi dostojniej