takasobie napisał:
Żeby tylko te pożyteczne zwierzątka to były to byłoby dobrze
Wczoraj musiałam w niektórych miejscach uprzątnąć żeby posadzić cebule lilii i takie piękne tłuściutkie gąsienice różnej maści znalazłam, a ja się dziwiłam czemu liście pierwiosnków mają taki ażur o wykopanych pędrakach już nie wspomnę

Aga śliczne zbliżenia zrobiłaś coraz więcej artystek mamy wśród ogrodników

Ja padłam na widok tych fotek szerszego planu! Wspaniały, rozległy ogród, super zestawienia na rabatach. No i zadbany każdy skrawek.

Aga, no niestety mój angielski jest bardzo kiepski. Nie mam zupełnie głowy do języków
Uczę sie tyle lat i nic z tego
Nawet Monty mi w tym nie pomoże
Natomiast słucham go w kwestii jesiennego sprzątania

Przepiękny ogród, mógłby być w katalogu firmy ogrodniczej jako reklama
Widać jak dużo włożyłaś pracy.
Wiem, że to nie z ogrodu, ale może wiesz jak nazywa się ta roślina:
zielonozakreceni.pl/forumowo/attachment/184887
Zdjęcia robisz doskonałe

Gabriel napisał: Gabrielu, najwyżej mnie Aga sprostuje: ta roślina wygląda mi na wawrzynka burkwooda "Briggs Moonlight". Przynajmniej bardzo go przypomina.

Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa.
I że w ogóle tu zaglądacie

Gabrielu - oj Ty czarusiu .

Co do roślinki to Zuza ma całkowita rację - to wawrzynek brukwooda "Briggs Moonlight". Zachwyciła mnie ta roślinka w Rykach ( w Daglezji). Zresztą było tam więcej odmian wawrzynków. Chyba właściciele lubią te rośliny.
"Briggs Moonlight" widziałam pierwszy raz i postanowiłam sobie taką sprawić. Niestety poszukiwania w necie nic nie dały - nie znalazłam sklepu gdzie można by kupić tego właśnie wawrzynka. Pozostaje czekać na okazję.

Natomiast w tym sezonie udało mi się (oczywiście przez przypadek) kupić śliczną krzewinkę - hebe w odmianie heartbreaker. Jest śliczna i odrobinę przypomina wawrzynka. Niestety nie wiem czy przezimuje chociaż właściciel szkółki zapierał się, że tak.
A o tym mówię:

Wczoraj była piękna pogoda. A, że miałam urlop, to mogłam w końcu uporządkować dalie i kanny. Wykopałam, wywiozłam a dzisiaj poszłam na obchód w ogrodzie i się okazało, że o kilku zapomniałam .
Ale to musi poczekać do nowego tygodnia bo dzisiaj pogoda kiepska.
Porobiłam trochę nowych zdjęć. Oj kończy się ten miły jesienny czas. Coraz mniej roślin kwitnie, coraz bardziej nostalgicznie.Nawet winobluszcz już zrzucił liście.
Ogród powoli szykuje się do zimy.
Ale co my chcemy - w końcu już jest listopad

Jeszcze kwitnące róże:















Bezkonkurencyjny Kosmos - ta róża to coś wspaniałego

Kwitnie jeszcze jeżówka "Hope". Strasznie chciałam mieć tą odmianę. Na zdjęciach wyglądała uroczo. W rzeczywistości w cale nie odbiega wyglądem od najzwyklejszych. Zobaczymy w przyszłym roku. Może jak się rozrośnie to coś się zmieni ?





Piwniczka już bez kolorowego ubranka z winibluszczu. Ale taka też ma swój urok



Natomiast na skarpie dalej feeria kolorów:





Przepieknie przebarwiała się hortensja "Diamant Rouge". To moja jesienna nowość.



oraz trzmielina orszelinowa:



O pieknotce to już nikomu nie muszę wspominać :

Dalej kwitną liliowce miniaturowe, mimo, że już wszystkie liście zaschły:





Dalej nie poddaje się kosmos . To ostatni, który zostawiłam:



a nawet poziomka



I chryzantemy:

I jeszcze trochę

Skarpa w jesiennych barwach wygląda uroczo . A mój kosmos też jeszcze kwitnie , natomiast pięknotka buntowniczka znów nie zawiązała owoców

Jestem zauroczona Twoją jesienią..

Aga, nowa rabata na szambie podoba mi się baaaardzo .
Tylko nie mogłam znaleźć przedogródka .

hmmmm-cudowna kolorowa jesień...

Fakt, jesień swe uroki ma................................................................, ale jak już blisko do wiosny

U mnie mżawka , z przyjemnością obejrzałam cudownie barwny ogród i ładnie sfotografowane jego fragmenty!

Aga a co to za piękna jabłonka w czerwonych koralach?
Uwielbiam takie kolorowe ogrody jak Twój

Wiesiu Kosmosy w tym roku poszalały. Pewnie gdybym nie wyrwała prawie wszystkich (porzadki...) to cały czas by kwitły.
A co pięknotki - to nie wiem czemu u Ciebie nie zawiązuje owoców? U mnie od początku (czyli jakieś 2 lata do tyłu) były fioletowe kulki. A nawet zdążyłam wyhodować mały krzaczek - podarowany mojej cioci, której bardzo się pięknotka podobała. Teraz próbuję ukorzenić drugi dla koleżanki. Zobaczymy czy się uda.
A Ty swoją masz tutaj czy na Podkarpaciu ?

Nela dziękuję , ale chyba wszystkie ogrody wyglądają ładnie jesienią. Kiedyś, sadząc pierwsze rośliny nawet nie myślałam jak będą wyglądały podczas poszczególnych pór roku. I tak to wszystko wyszło - bardziej przez przypadek

Edyta ta rabata to tak bardziej z konieczności powstała. Ale w sumie efekt mi się podoba. Jeszcze co prawda to nie to co bym chciała ale przynajmniej nie widzę już wysuszonego trawnika na betonowych kręgach
A co do "przedogródka" ( to trochę za duże słowo), a raczej "przedpłotka" to go na razie nie pokazywałam. To świeżak - i na razie nic ciekawego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku jak już róże urosną i zakwitną pełną parą to dopiero będzie efekt . W każdym razie mam tam naprzemiennie zwykłe funkie biało-zielone i hortensję" Polestar". Wszystko wzdłuż murka z cegły klinkierowej. Przy wyższych elementach murka - posadzone są róże. Nic wymyślnego.


Żanetko mam nadzieję, ze u Ciebie już lepiej Cieszę się, ze zaglądasz i wrzucasz zdjęcia z Twojego ogrodu

Vera ja już też myślę o wiośnie. Właśnie siedzę (poza siedzeniem na forum) i "projektuję" nowe rabaty (tzn. wymyślam i zapisuję luźne uwagi).

Maryniu witam Cie w moim ogródku U mnie tez od dwóch dni mżawka i taka sobie pogoda. Ale deszcz jest bardzo potrzebny. I tak nas jesień rozpieszcza w tym roku. A co do robienia zdjęć - to bardzo to lubię, choć za bardzo nie umiem . Ale się uczę - grunt to chęci

Wojtku kolorowych ogrodów to na forum jest więcej - zresztą Ty dobrze o tym wiesz, bo Twój może służyć za przykład. Bardzo podoba mi się sumak Tiger Eyes, którego pokazujesz . No i klon tatarski, no i inne chciejstwa, które przez Ciebie mam na liście
Co do jabłonki - to nic ciekawego Ci nie odpowiem. Kupiona jako rajskie jabłuszko - według centrum ogrodniczego - jabłoń ozdobna pendula (na podkładce M26) - czerwone owoce. I tyle
Mam ją posadzoną w donicy drewnianej 50 X 50 cm., rośnie bezproblemowo i na wiosnę jest obsypana kwiatami a na jesień masą drobniutkich owocków.
Tak wyglądała tej wiosny:

Te widoki wiosenne niesamowicie mnie dziś zenergetyzowały! Zaczynam sprzątać ogród (i tak jestem strasznie opóźniona) i to zawsze mnie nastraja nostalgicznie...

A jesienne widoki z Twojego ogrodu cudowne. Obejrzałam je na fonie i byłam zachwycona, na kompie nie omieszkałam powtórzyć!