Ale nie policzyłyście doniczek...
a niech tam, sama podam wynik: 13... tyle właśnie przytachałam a zaplanowane miałam... 1 + ewentualnie coś, co wpadnie mi w oko... no to wpadło to i... jeszcze owo
Aga... już się wyszczegółowiam
Pstrokate pośrodku to >> kiścień wawrzynowy
'Whitewater'
Po prawej kiścienia >> enkiant dzwonkowaty
'Ruby Glow', oba zakupione na zasadzie silnej potrzeby przytulenia u Majewskich
Po lewej kiścienia >> przywarka japońska
'Burst of Light' (Clematis)... to właśnie ją miałam w planach... jedną sztukę już posiadam, rośnie za pleckami 'Petera Alana'... chciałam drugą, żeby ją z kolei puścić za pleckami cisa i poplątać z zasiedzonym tam bluszczem... w zamyśle ma mi ten manewr cisa deko uwidocznić
Poniżej przywarki >> 2x świecznica prosta
'Pink Spike' o mocno wybarwionych, bordowych liściach, zakupiona już w trakcie szaleństwa wyprzedaży stoisk i początkowo umknęło mej uwadze, gdzie...
dopiero w domu wydedukowałam, że to szkółka Piech...
... w każdym razie też mam, ale świecznic nigdy za dużo, o czym się jeszcze przekonacie
Poniżej świecznic >> zawilec mieszańcowy
'Margarete', zakupiony na kiermaszu w Zielonych Progach, bo zawilców też nigdy nie za dużo...
a ten wiedziałam, że pełny czy półpełny i o ton ciemniejszy od posiadanego 'Praecox' (Margo ostatnio kupowała i pamiętałam, że mi się podobał)
Obok zawilca >> hakonechloa, także z Zielonych Progów, bo... takie śliczne były...
po prostu... no jak to mi się odmieniło uczucie w stosunku do hakonek, to głowa mała...
teraz z chęcią przygarnęłabym ich więcej, niestetyż rąk do targania było mało, bo całe dwie... stąd nader skromnie 1x
'Aureola' + 2x
'Fubuki'
Obok 'Aureolki' >> kolejna świecznica, tym razem japońska
'Cheju-Do' o zielonych liściach i niższa, także z Zielonych Progów
I obok tejże świecznicy >> kolejna 2x świecznica prosta
'Black Negligee' o liściach delikatnie podbitych purpurą, także z Zielonych Progów... i też mam, ale w tym roku nie upilnowałam jej miejscówki (za sucho miała) i wygląda marnie, na kwiecie nie liczę... generalnie ta miejscówka albo i cała rabata centralna w przyszłym roku idzie do przekopania... jakiś tam pomysł jej dotyczący powoli lęgnie mi się w głowie
I wreszcie najmniejsza, najbardziej marnie się prezentująca i... najdroższa doniczuszka, a w niej >>
obuwik królewski (Orchis)...
od którego zaczęło się moje szaleństwo zakupowe...
teraz muszę się postarać, by nie dać ciała, przygotowując mu stanowisko... chyba zaproszę go na myszowisko
A wrażenia mega pozytywne... bardzo lubię oglądać aranżacje stoisk i wypatrywać interesujących roślin oraz ich połączeń...
i jeszcze się z Majką Franusiową spotkałam, więc sympatycznie też było...
tylko... za krótko... jak zwykle
I taka konkluzja... im więcej się nastawiam na oglądanie a mniej na kupowanie, tym więcej... kupuję... ciekawe dlaczego?
Żanetko... myślę, że ciekawość zaspokoiłam należycie... a fotki z wystawy zamieszczę w stosownym wątku, jak tylko je ogarnę... niby dużo ich nie zrobiłam i niby tylko stoiska w hali głównej... a nic z florystyki i maszynerii i nic na zewnątrz i nic z medalowych roślin... a zmniejszam i zmniejszam i końca nie widać...
a nie tylko forum człowiek żyje...
kilka na zachętę
Na pierwszy rzut moje dwie lokalne szkółki:
Acrocona
Żabieniec
A na drugi powiedzmy, że...
Ciepłucha lansujący 2 nowe linie rodkowe, o czym jeszcze szerzej napiszę
Szmit tradycyjnie z pierwszym miejscem za aranżację stoiska i słusznie!
Orchis, gdzie od zakupu obuwika zaczęłam
Zielone Progi, gdzie (tyle, że już na kiermaszu) swe zakupowe szaleństwo skończyłam... och... czemuż ta szkólka nie jest z
mojej strony Warszawy
Danusiu... bingo! To kiścień... przemówił do mnie nagle i niespodziewanie...
gdy przechodząc obok stoiska Majewskich zauważyłam, że na długo przed magiczną godziną 15 (na ten czas rusza grabież stoisk...
) pewna pani uszczupla ich o wrzosy... i tak zerknęłam, oko mi się zatrzymało, serce załomotało i już...
mój Ci on został...
a chwilę później i enkiant... i jeszcze była tam cudnej urody kalmia szerokolistna 'Bandeau' ale wtedy włączyła mi się lampka ostrzegawcza i odpuściłam... choć nie wiem, czy słusznie...
zaś z tego wszystkiego nie zrobiłam Majewskim ani jednego zdjęcia... o!
A Ty jaką odmianę nabyłaś?
I jeszcze - z dedykacją dla znamienitej mistrzyni nożyc i sekatora
- przedstawiam:
M-Krzewy
.