Witajcie goście mili
Halinko... anom odkurzyła, bo te pajęczyny już strasznie ciążyły mi na sumieniu...
bo jestem na forum niemal co dzień i chodzę po innych ogrodach, podpatruję, zachwycam się a sama nic nie daję, by radować insze oczy...
a że słonko, główny acz nie jedyny winowajca mego nijakiego ostatnimi czasy samopoczucia, odpuściło, to się deko poprawiłam... i cieszę się, że Cię to cieszy...
a... apetyt ważna rzecz i trzeba go zaspakajać! 'Ripple Effect' to znakomity wybór! I ofkoz popieram!
Ale też rozumiem, że musisz czekać... z uwagi na Twe przejścia z wirusem Twoje podejście jest bardzo rozsądne... zatem byle do wiosny!
Muszę Ci powiedzieć, że bardzo mi żal Twych straconych host...
a czy skończyło się na tych, o których wzmiankowałaś w wątku problemowym czy były jeszcze jakieś, na których ujawniło się paskudztwo? Ile ich w sumie pożegnałaś? I jak zagospodarowałaś miejscówki po nich? Bo zafloksiłaś chyba miejsca słoneczne, nie cieniste, jak mniemam... no i pamiętaj, że podtrzymuję ofertę i służę swoimi hostami do odtworzenia Twojego hostowiska
Hostka obok 'Herrenhausena' to Stripteasowa córa,
'Playmate'... teraz wydaje się być mniejszą kopią matki, natomiast w połowie maja wyglądała tak, jak na zdjęciach poniżej (więcej w wątku dedykowanym)... niestety nie uwieczniłam jeszcze wcześniejszej fazy a zapamiętałam jedynie ostrą limonkę marginesu... Pola mówi, że to kwestia stanowiska, więc chcąc się przekonać, czy w lepszych warunkach świetlnych, jak na mój ogródek ma się rozumieć, faktycznie wiosną wybarwi na taką zarąbistą, jaskrawą żółć, jak widać na zdjęciach Poli, zamierzam ją wkrótce przesadzić
Co posadzę na jej miejscu... oto jest pytanie...
musowo musi być to coś ulubionego...
acz z drugiej strony, jak ten 'Herrenhausen' w końcu się bujnie, to... będą nici z oglądania ulubionej hosty... ech... te dylematy
Efciu... ooo... postaram się sprostać Twemu życzeniu
Rozumiem, że mam też pokazać wgryzki?
No to proszzz... liście hosty 'Aristocrat' po przejściu bardzo głodnej i znanej Ci, zielonej gąsienicy
Ofkoz przejście miało miejsce w trakcie naszego urlopu... jak co roku zresztą...
tym razem w menu oprócz 'Arystokratki' znalazły się także 'Remember Me' i 'Abiqua Drinking Gourd'... no chyba że jeszcze czegoś moje oczy nie widzą, co w gąszczu paprotnim jest całkiem możliwe... wszystkie to hosty twarde, o dobrej substancji liścia... no ale takie to właśnie ta gąsienica lubi... taa... ale tak poza tym, to - odpukać! - ten sezon jest faktycznie niczego sobie, jeśli chodzi o fason, trzymany przez hosty, choć takich prosionków po ogródku kręci mi się całe mnóstwo... blee... i bezmuszlowe dziady też łażą... drugie blee
W kwestii 'Vanilki'... moje drogie panie, doszłam do tego samego wniosku: za mało słońca! A skoro to było najbardziej słoneczne miejsce w moim ogrodzie, to... lepszego jej nie znajdę...
i żal, bo żal, ale przyjdzie nam się pożegnać... pojedzie jesienią do mamy... i znów zagwozdka, co w jej miejsce ???
Pierwsza myśl: skoro nie chce bukietówka, to może ogrodówka... no ale patrzę na posiadaną i widzę, jak to się rozsiada i anektuje coraz więcej miejsca i takowej w ten kąt puścić nie mogę, tym bardziej, że cięcie nie wskazane
Druga myśl: może klonik palmowy czy japoński, jakiś bordowy dla kontrastu z borówką i (po)liliowymi badylami... tylko, czy są takowe z preferencję rośnięcia wzwyż a nie wszerz? Acz tu ewentualnie można by ciąć i formować
Trzecia myśl: może azalia wielokwiatowa, jakaś ognista pomarańcz albo żółć na wiosnę, no ale później znów będzie zielono zielono
Czwarta myśl: a może cosik wąskokolumnowego, ale nie mającego ambicji rosnąć do nieba, taki bez czarny 'Black Tower' na ten przykład... tylko jak długo w moich warunkach pozostanie on czarny?
To... kto za czym? Zagłosujecie? Może macie inne propozycje typu: dziurę po hortensji zasypać i zostawić, jak jest, w spokoju?
Jurku... a dziękuję...
myszowisko też mi się nad wyraz podoba...
tymczasem poproszę o Twoje dane kontaktowe na pw
A na dobranoc zostawiam Wam... ślimaki... te, które nie są blee
.