Cudnie ....już masz kwitnący liliowiec ....u mnie te wyrywne przemarzły ,ale już kilka ma pąki ,pędzą te rośliny z kwitnieniem nie wiadomo dokąd

Żanetko, mam też pierwszy liliowiec z moich siewek (z tej niby "szkółki" ) - nie jest to może najpiękniejszy liliowiec bo obecnie panują zupełnie inne trendy, ale mnie osobiście się podoba . Pewnie za rok może wyglądać trochę inaczej, bo dojrzeje ...albo uschnie bo susza straszna i nie zapowiada się, że bedzie lepiej...



Mimo suszy parę fotek roslin można zrobić - piwonie

Wczoraj spadła odrobina deszczu , padało całe 10 minut, ale po całym ogrodzie a nie tylko tam gdzie ja
Dwa dni temu,mimo, ze deszczu nie było pojawiła się tęcza



Widuję też różne ptaki, ale fotek nie mam - tylko dwa udało się cyknąć z daleka
rudzik






Kopciuszek bardzo mnie ucieszył, bo dawno go nie widziałam a lubię tego ptaszka
A na starej czereśni rosną dwa drzewa - leszczyna i jarzębina


I jeszcze kilka - dużo zrobiłam więc wkleję ku pamięci

Marysiu ten dziw na lipie mnie zaskoczył, no ale jak w szczelinę dostało się nasionko i dało radę wyrosnąć to teraz masz jak w jakimś arboretum.
Mimo suszy co ma kwitnąć to jakoś kwitnie, oby trochę więcej tej wody do Was dotarło.

Majeczko, może sobie orzeszka schowała wiewiórka albo jaka sójka i zasiała leszczynę na czereśni Co ma kwitnąć to kwitnie - u mnie mimo wysychającego trawnika świetnie sobie radziły stokrotki



i zaczyna spektakl różyczka od Ciebie



Żaneta myła okna, ja przedwczoraj wyciągnęłam książkę, którą dostałam na Gwiazdkę



i trochę - nawet teraz jeszcze ciut siąpi a co najważniejsze ochłodziło się więc woda wsiąknie w ziemię a nie odparuje błyskawicznie



Kilka fotek wcześniejszych, przed deszczem


z łaki kwietnej motylek i nostrzyk

Ooo i będziesz miała czereśnie, u mnie przemarzły.
Przy kolumnie masz Lagunę?

Tak, Elu - będą czerśnie, zawiązały owoce przed przymrozkami Tylko to taki kolos, że większość zjedzą ptaki
Przy kolumnie Laguna - a wiesz, że to Ty radziłaś, aby tam posadzić różę A na drugiej hortensja pnąca od Ciebie

Właśnie dzisiaj zaczęłam się zastanawiać, czy nie zacząć zmieniać ogrodu na taki bezobsługowy, czyli sadzić rośliny mało wymagające.
Może powinnam też kupić taką książkę?

Margoś, jak zdążyłam przekartkować książkę to okazało się, że wiele roślin polecanych znam i mam u siebie

Oglądam mecz Igi w turnieju RG -więc coś skrobnę w wolnej chwili

Co to za cudak?



i takie tam


- róża Baroc, jak feniks






- ten liliowiecprzez wiele lat miał pierwsze kwiaty 12 czerwca a już kwitnie z wczoraj czyli 26 maj


I trochę wody dla ochłody
Iga wygrała pierwszego seta

edit: i po meczu, kwiatki dla Igi

Marysiu, a doradzałam, bo ładnie tam róża wygląda, prawda?
Tylko pewności nie miałam, czy tam właśnie rośnie Laguna.
To piękna, pachnąca róża.
Jedna z moich słabowita od początku, tego roku cięłam nisko po zimie.
Hortensja pnąca potrzebuje 2-3 lata na zadomowienie a potem już buja,
u mnie przymrozki polizały pączki, więc bezkwietna.
Widzę, że u Ciebie woda w niskich stanach średnich .

Tak, Elu - miałaś rację
Róża pięknie wygląda
Co do stanów niskich, to susza jedno, ale też M. zaplanował czyszczenie i uszczelnianie stawu, więc poziom planowo niski

Marysiu cudnie i kolorowo mimo suszy mnie bardzo ratuje glina no i zapas wody w stawie

Danusiu, my do stawu dolewamy wodę ze studni a potem ja podlewałam rośliny tą wodą ze stawu
Kilka dni temu spadło trochę deszczu więc rośliny złapały trochę oddechu, ale nie miałabym nic przeciwko kolejnym opadom

Porobiłam kilka fotek, wczoraj zachwyciły mnie kwiaty winorośli



winorośl ruszyła z werwą po przymrozkach


Nim zacznę jak oczarowana wklejać liliowców, jeszcze pokażę róże, nim minie ich czas









tu zachwycił mnie środek różyczki, ułożenie jej płatków w taką gwiazdę







i kolos na wierzbie, może ma z 7-8 metrów - oblegana przez owady

Pięknie zakwitły róże Marysiu! Mnie tez zachwycił środek tej różyczki. Zreszta te jasne tez wodne i fotogeniczne.
ten cudak, to irys holenderski. mam jednego, ale zakwitł akurat wtedy, jak byłam na wakacjach.
Winnica cudna, zadbana! Jak we Włoszech!

Marysiu, róże cudowne. Moje dopiero zaczynają.
Dobrze mieć stawik w ogrodzie

Miłeczko, winnica potrzebuje nieustannej pracy - M. właśnie działa ... dziwi się, że krzewy rosną jak na dopalaczach
Efciu, - ten staw, to jak wielokrotnie pisałam i mówiłam, uratował mi życie Cała moja młodość i dzieciństwo to bywanie na wsi u Babci, gdzie rzeczka, staw i las były na granicy ich posesji - taplanie się w wodzie w wakacje było koniecznością Kiedy wybudowaliśmy dom na suchym wzgórzu, nie było za dużo roślin a less pylił jak na pustyni.... byłam wręcz chora Nie dla mnie taki klimat I oczywiście życie ptaków, płazów i innych zwierzaków kręci się wokół wody. To duży kłopot i wyzwanie bo glony mnożą się bez opamiętania, ale woda jest super!

kilka z wczoraj...

Wiem, jak winogrono potrafi rosnąć. Rodzice mieli na działce. Jeździliśmy tam co tydzień i to było za rzadko, żeby zadbać o winogrona. Rosły jak oszalałe, a cięliśmy w trzy osoby. Tym bardziej podziwiam Waszą ciężką pracę.

U nas dzisiaj ciapie - co wyjdziemy do ogrodu to przerwa 5, 10, 20 minut i tak to w winnicy nic roboty nie ubywa
Kilka aktualnych więc wkleję









i kwitnące pierwsze liliowce









moja siewka sprzed kilku lat, przesadzana, w zeszłym roku obraziła się i nie kwitła...

Cudowne liliowce .....też już czekam na szaleństwo ,chociaż nie wszystkie mają już pąki....deszczu zazdroszczę bo ostatnio u mnie tylko w prognozach

Marysiu do liliowców wiesz że mam słabość wielką ale te róże masz przepiękne