Jesteś dzielna i wytrwała! Mnie już nie chce się za dużo komponować i przesadzać. Ale masz racje z hostami, trzeba im zapewnić pasujące towarzystwo. Mam dylemat z jedną, do której mam sentyment, bo z mizerności uratowana, ale tłumią je inne. Musze w końcu ja przesadzić, ino gdzie?

Jak tam, dziewczyny i chłopaki, prezenty sobie z okazji Dnia Kobiet zrobione? Ja właśnie zapłaciłam za 20 nowych hostasków, dwie paprocie i jedną języczkę
Jestem przeszczęśliwa, bo wreszcie upolowałam hostkę 'Jewel of the Nile', na widok której u ludzi kisłam z zazdrości

Autumn Frost - bo u Krzysi ładna
Eskimo Pie - bo u wszystkich słabo rośnie
Janet (choć mam swoją)
Moon Split - bo lubię te kolorki host moon
Orion's Belt - bo Pola się zachwyca
Snake Eyes - bo piękna
Climax - bo kiedyś kupiłam i wysrosło co innego, i mnie to męczy
Colossal - bo duża i zielona, a to podstawa hostowiska
Final Summation - bo ładna z rodzinki S&S
First Love - okrutnie ozdobna
First Mate - bo długa i chuda
Jewel of the Nile - bo jest nieprzewidywalna
Lady Guinevre bo raz zamawiałam, a wyrosło coś innego
Luna Moth - bo nigdy jej nie chciałam mieć
Marrakech - bo lubię żółte kępki
Paradise Tritone - bo ostatnio długie i chude mi chodzą po głowie
Spartacus - bo miałam i nie mam
Spritzer - chudy
Sun Power - żółty
War Paint - bo dostałam i zmarnowałam w doniczce zimą

Miłko, nie mówię, ze regularnie chodzę i "komponuję" rośliny, bo też mi się nie chce z powodu ograniczonych sił, ale średnio po 2-3 latach zgrzytania zębami i warczenia na siebie, przesadzam. Wpadłam na chytry plan, ze jak będę musiała hosty wykopać na sprzedaż, to przy okazji przesadzę

Elu, mówisz i masz

Lukrecjo, paprocie ze sklepów internetowych, nawet jeśli będą małe i tak będą piękne, czego nie da się powiedzieć o młodych hostach Ale to nic, za dwa latka zaczną wyglądać

Tomaszku, zapewne u Ciebie przed przesadzaniem wszystko lepiej wygląda niż u mnie po przeprowadzkach ale to nic, tak ma być! U jednych bardziej, u mnie mniej "elegancko" Ogród jest odzwierciedleniem duszy

Ja zrobiłam sobie prezent roślinny dwa dni temu, a dzisiaj dostałam od sprzedawcy maila, że mają promocję z okazji 8 marca
Jak ja lubię czytać, że ktoś coś zmarnował, czy mu padło - nie czuję się wtedy tak głupio, że tylko mnie udało się zamordować jakąś hostę A udało mi się, niestety

Siberko, bardzo mi się podobał sposób przedstawienia twoich nabytków i jaki pouczający.
Zaraz lecę sprawdzić, czy prawdę mówisz.

Mi przysłali wiadomość z Albamar , że już będą wysyłać od 12 .03 więc prezent trochę spóźniony ale zawsze , wcześniej kupiłam sobie różyczkę do domu.
Marrakech - bo lubię żółte kępki - już zapłaciłaś ? , mam i mogłabym Ci wiosną oddzielić i wysłać razem z jarzmiankami

Fabiolko, ja wiem, że my na tym forum mamy do spółki 3/4 odmian host, jakie świat nosi i praktycznie wszystko mogłabym wysępić od hostomaniaków, ale z tej opcji raczej nie korzystam
A wymiany kolekcjonerskie słabo u nas funkcjonują lub wcale. Nie zorganizowaliśmy się.
Kupowanie w sklepach wychodzi drożej, ale jest prostsze a także pełne niespodzianek

Myślałam, że to info na Albamarze o wysyłce zaraz po zaksięgowaniu wpłaty to przestarzała informacja z poprzedniego sezonu, a tu, mówisz, po niedzieli wysyłają hosty???????? No kogoś tu pogięło

Eluniu, o hostach można tylko z pasją lub wcale Wiesz, dojrzałam do uprawy host w pojemnikach, choć zawsze miałam na ten temat złe zdanie, więc "hulaj dusza" Pomyśl, jak łatwo będzie komponować doniczkowe uprawy Na szczęście mam dla nas duży zadaszony taras!

Marysiu, grunt to nie popełniać tych samych błędów 2 razy. Ja jednej zimy straciłam 90% swoich siewek i kilka host dorosłych wyjątkowej urody. Zostawiłam w doniczkach i nie zadołowałam ich. Nie wiem, czy to zima przyszła za wcześnie czy uznałam, ze dadzą radę???
Tę nauczkę zapamiętam do końca życia
A teraz przyszła pora na zapłacenie za ten postępek
Prawdopodobnie wszyscy mamy jakieś wpadki, tylko nie wszyscy lubią się do tego przyznawać. Ja, na szczęście, najbardziej lubię się śmiać z siebie.

Iwonko , ąż tak dobrze nie jest z tą ilością host, z twojej listy zakupów u siebie mam 6 szt. z tego 3 jednokłowe z zeszłego roku. Pamiętam , że zamawiałaś hosty u Barcikowskich , byłaś zadowolona?

Nie do końca. Jedną od razu wyrzuciłam, bo miała jakieś niepokojące zmiany na liściach, jedna, Vim and Vigor w ogóle nie wystartowała, a to ona była ciągnikiem całego zamówienia a jedna jest ewidentną pomyłką. Reszta to młódki, wiec wiesz, mogą być zgodne, albo i nie.
5 czy 6 odkupiła ode mnie koleżanka, więc nie wiem co z tamtymi.

Moje też były maleńkie, teraz wole zamówić u Fransena , cena prawie podobna ,a sadzonki dużo ładniejsze

Z fransenkami też miewałam problemy. Sea Gulf Stream rosła przez jakiś czas (ok. miesiąca?) dobrze i nagle zeszła z tego padołu. Zamiast korzeni znalazłam w doniczce próchno Gliter też w tym samym czasie dogorywał i nawet nie wiem czy przeżył i gdzie rośnie, Devon Green skarlała do rozmiaru 2 cm, a Blue Hawaii z ostatniej przesyłki w połowie lata w gruncie już była bez liści. Bałam się zaglądać jej w korzenie, bo czasem lepiej nie wiedzieć wszystkiego
Na szczęście większość host radzi sobie całkiem dobrze

Iwonko, o uprawie w pojemnikach też już myślałam, bo nie będę miała tyle miejsca w gruncie, żeby zapewnić odpowiednie warunki.
Poza tym tak jak piszesz "hulaj dusza".
Zapomniałam dodać - sprawdziłam część Twojej listy, wszystkie warte grzechu.

Siberko ale piękne prezenty sobie sprawiłaś :)kolekcja sie powiększa mnie ciągnie przez dziewczyny do maluszków bo tych bym u siebie jeszcze kilka wcisnęła ale zobaczymy wiosną na razie czekam na róże na stronie pisze że przesyłka w drugiej połowie marca i mam nadzieję że deszcz i słonko sprawi że do tej pory to mnie zima opuści

Danusiu, to polecam maluszki o długich wąskich listkach: zielone, żółte i w paski.

Elu, mimo zakupów i tak to najstarsze hosty będą u mnie królowymi ogródka, bo po pierwsze widać je już z daleka, a po drugie z bliska widać ich docelowe, charakterystyczne dla odmiany walory
U Ciebie będzie inaczej, bo hosty ode mnie i od Mireczki to już dojrzałe osobniki

Tak, Albamar straszy wysyłkami
Ja moje zakupy hostowe generalnie uzasadniam monotonnym: a tak mi w oko wpadła

Siberia napisał:

Sibi no ta motywacja trafiła mi w samo serce

War Paint tez dostałam i też zamordowałam w doniczce co tylko potwierdza , że ja do uprawy pojemnikowej nie nadaję sie wcale. Moje hosty od Barcikowskich z zeszłego roku mocno problematyczne i wielkościowo i odmianowo ( na szczęście najdroższej z zamówienia nie było i odesłali pieniądze ) za to liliowce mieli super i zgodne odmianowo.

Czytam o tych twoich hostach i już zzieleniałam z zazdrości .Niezła ilość ja mam zamówionych kilka w większości w Sadzawce ,ciekawa jestem ich wielkości .Co to jest ,że te niektóre są takie drogie ,że mózg się lasuje . I to w zasadzie ja bym tylko takie chciała niestety z moimi zasobami finansowymi ,to wiele nie nakupię .Jeszcze przecież są inne rośliny do kupienia .Jeśli chodzi o marnowanie roślin ,to ja najwięcej zniszczyłam rodków i azalek .I dlatego zawsze mówię ,aby się tak łatwo nie poddawać ,jeśli chodzi o niepowodzenia w uprawie jakiś roślin

Nie poddajemy się, nigdy w życiu

Nowinko, co zamówiłaś?, Pochwal się i daj mi się pocieszyć Twoim zamówieniem

Mireczko, a czy ja nie mogę czasem zrobić niespodzianki???

Siberuś z tego co pamiętam ,to zamówiłam takie ;Innswood ,Ghost spirit ,LakesidePaislej Print ,Final Viktory ,Bridals Falls ,Przymknij oko na ewentualne błędy w pisowni ,bo mogły się zdarzyć .Mam jeszcze jakieś inne ,ale nie chce już mi się szukać zamówień

ja na zakupy ogrodnicze już kilka okazji -nie tylko dzień kobiet wykorzystałam teraz czekam na przesyłki....opis host -nie powiem ciekawy

Żanetko, starałam się, żeby nudno nie było
Czasem z zakupami przesadzamy, ale, mimo wszystko, nie chciałabym być ogrodniczką, która nic wiosną do ogrodu nie kupuje

Nowinko, same śliczności i aż się dziwię, że sama niektórych nie kupiłam np. Bridal Falls, już go nie było, czy uznałam, że za drogi???

10 marca, jak chyba wszyscy, popracowałam troszkę w ogródku. Oznak wiosny - 0, słownie zero Wszelkie odpływy dla wody zamarznięte, woda na paprociach stoi w najlepsze Istny cyrk!

Zgromadziłam na tarasie trochę suchej trawy, żeby doschła. Wetknę jej po trochu do każdej z budek lęgowych, które lada dzień trzeba rozwiesić na drzewach...
W karmnikach stado sikor ubogich, których dotąd nie widziałam u siebie ani razu. Pokazałam sąsiadce, myślała, że to wróbelki

Wczoraj znalazłam fajny pomysł na poidełko dla ptaków Będę wyrabiać