Majko a wiesz, że trafiłaś..? za tydzień jadę na Mazury, ogród po rodzicach mocno zaniedbany, w domu
remont od lutego - trochę pomogę siostrze...
Gabrielu sam wiesz jak to jest ze 'skończonym' ogrodem
taki stan nie istnieje..
Dzięki za miłe słowo.
Zuzanno dzięki, a klonik to pamiątka ze zlotu w Końskowoli - siewka od p. Oreszczuka.
Miłko
Efciu właśnie kupiłam parę roślin..
ciągle stoją w doniczkach i czekają na moją wenę..
Doroto dzięki za pochwały..
Vero, Wiesiu, Żanetko, Wasze słowa trochę mnie wyprostowały do pionu
do tego stopnia, że już
kolejna chorowita tuja poległa i mam gdzie przesadzać...
Między innymi skimię, która dłużej nie
może rosnąć przy grillu bo przypiekałaby się
a nowa miejscówka jest w miarę osłonięta i zaciszna,
więc powinna być zadowolona i może w końcu wyzdrowieje.. Do towarzystwa dostanie jedną horkę kapryśną,
która z kolei nie chce zakwitnąć a rośnie na środkowej rabacie.
Zatem chwilowy marazm poszedł sobie i już mam ochotę działać
Teraz paprotowo...
Edit: nie wiem skąd to pgrubienie... nie umiem tego zlikwidować...