Magdo! Witam, witam Cię serdecznie. Witam Twój klimatyczny ogród i piękne zdjęcia. Nareszcie! Jest już późna pora, więc napad na Twój wątek nastąpi zapewne jutro.

Polu
Cieszę się bardzo , bo bez forum to człowieka jakoś tak ...pół

PS.

Już widzę , że wybrałam złą ikonkę do wątku , powinno być chyba serduszko ?
Można to jeszcze poprawić ? Jeśli tak ,to bardzo poproszę

Witam Cię . Piękny ogród stworzyliście. Super, że Twój mąż też łyknął bakcyla bo mój tak nie do końca . Pięknego masz grujecznika u mnie coś bardzo słabo rośnie a raczej wegetuje .

Witaj Magdo, jak się ucieszyłam widząc znany awatarek.
Zastanawiałam się czasami, co się stało, że zniknęłaś, ale wstęp do wątku wszystko wyjaśnia.
Stworzyliście wspaniałe miejsce do życia. Ogród wygląda na dopracowany w każdym szczególe.
Dobrze, że jesteś.

Witaj Magdo My zapewne się nie znamy, ale piękna zapowiedz ogrodu kota i ptaszki widzę więc myślę ze nadajemy na tych samych falach

Dobrze że zajrzałam na forum . Bardzo mnie cieszy możliwość obejrzenia aktualnych zdjęć ogrodu. Co do ptaków, to my pomagamy im przetrwać zimę, a one nam - mnie na pewno, to chyba jedyne co lubię w tej porze roku
Więcej widoczków ogólnych będzie?

Magda, tak się cieszę, że Cię 'widzę'.
Patrząc na Twoje 'ogrodnicze' ciasteczka nieraz myślałam o Was,
zastanawiałam się, jak sobie radzicie z budową.
Dom zasiedlony, ale jakieś tęsknoty miejskie słyszę.
Latem pewnie ogród wszystko wynagradza.
Będę z przyjemnością tutaj zaglądać.

Elsi napisał:
Ja też jeszcze je mam Trzymam w pudełku z extraordynary pamiątkami.

Cieszę się, że znowu jesteś!
W końcu mieszkacie. Ale co ja słyszę - do miasta ciągnie? Mając tak wspaniały ogród (co widać na zdjęciach), chyba szybko te tęsknoty pokonałaś/pokonasz
P.S. Ciasteczka mam i ja... Żal było zjadać

Nie ma ikonki wina, więc niech będzie na powitanie. Mnie też brakowało wieści o Twoim ogrodzie. Cieszę się, że założyłaś wątek . Będę zaglądać

Jak ja lubię takie powroty
I pamiętam te rabatki i jak sadziłaś żywopłot . Super, że będziemy mogli teraz śledzic postępy na bieżąco
A jak daleko od miasta jest Wasz dom, że tak boleśnie odczułaś rozłąkę z miastem?

P.S. Ciasteczko mam i ja

Magda świetnie że wróciłaś na łono ogrodowego forum
Z tego co pamiętam to właśnie mieliście się przeprowadzać na 'wieś', no bo skoro piszesz o rozłące z miastem to jest chyba jakaś podmiejska wieś Z czasem i Twoje korzenie zapuszczą się głębiej i mocniej, tak jak Twojej roślinności w Twoim ogrodzie

Witaj Magdo
Awatar i mnie jest znajomy choć pewnie mnie nie kojarzysz...
Chętnie poznam Twoje ulubione rośliny i nie tylko.. czekam też na historię o 'ciasteczkach', o których
piszą dziewczyny..

Nie było mnie tam , ale wiem co to za ciasteczka

A ja byłam, ale moje ciasteczka zostały na stole . Ktoś miał podwójne.

-już się cieszę na myśl o wspaniałym ogrodzie i fajnych fotkach ,biała zima to to co

Magda, ale fajnie, że znów jesteś z nami ślicznie

Cześć Magda ! A Twój sweterek ciągle czeka u mnie .Miałam go zabrać do Wojsławic ioddać przez sąsiada, ale zapomniałam.Może to i dobrze i się spotkamy w 2019 r

Witaj Magdo ja nie znam ani ciasteczek ani Twojego ogrodu więc chętnie pooglądam i poczytam

Oj, żebyście widziały jak mi się gęba śmiała kiedy czytałam Wasze przemiłe wpisy i podziękowania pod postem Co za przyjęcie
Bardzo to miłe i wzruszające , naprawdę...

Dziękuję za zmianę ikonki wątku.

Grażyna, Basia, Nela, Żanetka, Danusia

---

Postaram się pokazać zdjęcia z początków ogrodu , to przecież najfajniejsze zestawienia " jak było- jak jest".
A tajemnicze ciasteczka to taka zlotowa pamiątka , która była wręczana każdemu uczestnikowi , chyba dwa zloty forumowe wstecz .
Ja również mam swoje i powiem Wam , że te cukrowe wyroby po zasuszeniu wydają się wieczne Ale spożywania odradzam ...

Grażyna -
mój grujecznik ma już z 5 lat i zaczął porządnie rosnąć po dobrym zakorzenieniu się , na początku trochę biedował. Twój ile lat rośnie w ogrodzie?
Mam wielką ochotę na odmianę pendula .

Basiu-
wiem ,że jesteś bardzo "ptasia" , czytałam o Twoich podróżach Kot na zdjęciu to akurat wakacyjny gość . Był na prawdziwych wczasach , to kot zupełnie mieszkaniowy.
U nas przez trzy miesiące wychodził do ogrodu , upolował nietoperza (!! ) to jego pierwsza i jedyna zdobycz w życiu

Nelu-
chyba czytywałam Ciebie u MonikiSz , czy dobrze kojarzę

Żanetko-
tak ,biała zima nie jest straszna

Danusiu -
dziękuję za odwiedziny i zapraszam na ciąg dalszy







Zielona Aniu , jak się cieszę ,że zajrzałaś U mnie w pracy pukają się w czoło , kiedy mówię ,że trochę już czekam na zimę , bo będzie karmienie ptaków
Zimą pierwszy raz widziałam gile , codziennie przylatywała parka do ogrodu, już pod koniec dokarmiania. Piękne ptaki.



Elżbietko - chyba już będzie coraz lepiej z moją aktywnością , bardzo mi brakowało Was

Co roku robię identyczne zdjęcia serduszki , ale jak im się oprzeć ?





Elu Elsi , jak dobrze Cię czytać Dobrze ,że etap dwóch adresów już za nami , jedna noga tam ,druga tu... No , mieszczuch ze mnie i już Ludzi mi brak ,widoku ulic i skoczenia do sklepu za rogiem Ja chyba trudno znoszę jakiekolwiek zmiany , ale przełom już nastąpił , będzie dobrze

Asiu Dziękuję , też się cieszę ... Zawsze wspominam wspólną pyszną kawę w przyklasztornej (??) restauracji w Sulejowie, pamiętasz?
Tak jak napisałam Eli , z miasta brakuje mi głównie ...ludzi Czasem jadę do mojej starej Biedrony i zawsze spotkam koleżanki z podstawówki albo sąsiadów Taka terapia, skuteczna .

Polu
Jeszcze raz chciałabym wyrazić podziw dla Waszej paprociowej wystawy , relacje z tego wydarzenia postawiły na nogi pewnie nie tylko mnie To naprawdę zadziałało jak iskra.

Marto Markito
Do miasta mam blisko , rowerem dojechałabym w 40 minut, ale taki typ ze mnie , że muszę biadolić...Walczę z tym jak mogę , wspomagam się radami innych i pomaga
Ale z tego wszystkiego bardzo mało nowego zrobiłam w ogrodzie tego roku, samo sobie rosło . Jedynie chwasty wyrywałam ,Robert kosił , bardzo mało nowych roślin ...





Marysiu
Ach ,to wino ...!Cudnie było.

Majeczko
Oj , tak ,roślinność mocno się zakorzeniła , a wieś jest bardzo podmiejska , blisko . Witam Cię serdecznie

Ewo Sieriko
Bardzo się cieszę z powrotu , że też mogłam bez Was wytrzymać

Ewo
Jak najbardziej - sweterek na spotkanie W tym roku Szczecin ,czy tak ?
A właśnie jednym z dwóch drzewek , jakie kupiłam w tym roku jest świerk Brewera . To u Ciebie rośnie taki piękny ,prawda? Mój mały , a już malowniczy






Tutaj widać go na przymiarce.



Mam nadzieję ,że nikogo nie pominęłam. Przepraszam ,że odpisuję późną nocą , ale dopiero teraz cisza i spokój.
Bardzo cieszę się z powrotu , jesteście najlepsi !