Jeszcze kilka fotek z ogrodu skalnego.









W ogrodzie zmieściła się niewielka szklarnia z ciekawymi kaktusami i niesamowitą kolekcją żywych kamieni Lithops. Wszystkie rośliny zostały wysiane i zimują w szklarni, ale temperatura nie spada poniżej 7 stopni.

Pięknie skomponowane choć mało miejsca, ale dzięki temu jest wszystko razem

Tomaszu, a te kostki torfowe to mniej więcej jakiej wielkości były (na zdjęciu wyglądają na dość spore)? Bo u nas też są, tylko w formie brykietów do kominka, więc wielkość mniej więcej kostek brukowych mają.

Piękny ten ogródek . Bardzo klimatyczny .
Naprawdę trudno uwierzyć, że tyle dobroci można upchnąć na takiej przestrzeni .

O rety..! ile inspiracji np. do małych ogródków..!!

A już na fotkach ze szklarni to istne cuda...

Dzięki za relację

No to sobie pooglądałam i powzdychałam.Piękne miejsce,fajnie że pokazałeś,bo na pewno warto zobaczyć coś innego i ciekawego.
Wiosna chyba tam bardziej zaawansowana,niż w Polsce.Widać ze właściciel to wielki pasjonata,i kocha to co robi.

Wielkie Ci dzięki Tomku za tą fotorelację . To fantastyczne miejsce i wielkie brawa dla właściciela za skomponowanie i utrzymanie tego miejsca . Ja już nie ogarniam półmetrowego paska przedogródka który opanował mi skrzyp więc tym bardziej jestem pełna podziwu dla utrzymania tylu drobinek w tak udanych kompozycjach

Ewo, myślę, że te bryły torfowe miały przynajmniej 40cm. długości i 15-20 cm. grubości i szerokości. A gdzie widziałeś takie kostki, bo ja się z nimi nie spotkałem?
Nelu, Edyto, fajne jest to, że chodzi się kilka razy tymi samymi ścieżkami i cały czas odkrywa coś nowego. Tych zakamarków z ciekawymi roślinami zmieściło się bardzo dużo.
Wiesiu, szkoda że padł mi telefon w trakcie wizyty i nie miałem okazji ofocić wszystkiego. Np. inspektów osłoniętych szybami z roślinami trudnymi w uprawie. Żeby nie trzeba było się za bardzo do nich schylać, pomiędzy nimi było wykopane zejście, tak ze inspekty znajdowały się na wysokości pasa .
Gosiu, myślę że tam wiosna tydzień, dwa do przodu. Chociaż sporo roślin na podobnym etapie jak u nas.

Na takim odludziu trafiliśmy do następnej i chyba najciekawszej, szkółki.



Niewielka, ale dużo ciekawych roślin..













Myślę, że można było tu długo buszować i i niejedną ciekawą roślinę 'wyrwać' ...ale niestety nie mieliśmy na to czasu...
Odwiedziliśmy też szkółkę i hurtownię cebul i kłączy, ale tych mniej spotykanych w uprawie. Dużo odmian Raskea, Kamasje, Lilie, Storczyki i sporo roślin u nas niezimujących.

Tomek Mr napisał:
Tomku, jak kupowaliśmy brykiet do kominka, to były też torfowe.
Jest też np. taki: allegro.pl/oferta/1000kg-zgrzewki10k-brykiet-torfowy-wegiel-eko-opal-7620393818?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_ogrzewanie_pla_ss&ev_adgr=ogrzewanie&ev_campaign_id=14937753733&gclid=Cj0KCQjwgMqSBhDCARIsAIIVN1UaJbAapVQvngk5rnIL5-IooI-hTFWuSEhNCuUDKQ6b8PzvnTYcOVwaArMhEALw_wcB

Ale w porównaniu do tych co opisujesz, to ten jest za mały. I chyba za bardzo zbity... że cenę już pominę
Ale zaciekawiłeś mnie bardzo tymi obrzeżami z torfowych podkładów

Tomeczku dawaj więcej tych fotek bo wychodzi że ja mam jeszcze dużo miejsca i spokojnie dalej mogę sadzić tylko coś muszę pokombinować

nelu-pelu napisał:
Dlatego też uwielbiam ogrodnicze peregrynacje a nawet tylko relacje z takich podróży. Kazżdy ogród jest inny, w każdym można dostrzec coś, co można wykorzystać u siebie.

Tomku, widzę na fotce, że wszystkie rośliny w szklarence są uprawiane w donicach. Podziwiam, bo dla mnie to wielkie wyzwanie- nie potrafię w ten sposób utrzymać roślin przy życiu.

Ewo, znajomy z którym byłem, mógł swego czasu zakupić takie bryły torfowe za niewielkie pieniądze. Tyle, ze transport jest dość kosztowny biorąc pod uwagę obecną cenę paliwa
Danusiu, za dużo fotek nie robiłem, ale z tego co widziałem u Ciebie, to śmiało jeszcze możesz robić zakupy roślinne w nieograniczonych ilościach
Polu, ja także mam złe doświadczenia z trzymaniem roślin w doniczkach. Ale to już starsza osoba, na emeryturze... więc jakoś to ogarnia i jak widać z dobrym skutkiem.

Jeszcze kilka fotek z wyjazdu.
Byliśmy też w szkółce specjalizującej się w storczykach.













I na koniec największa szkółka, specjalizująca się w bylinach...ale mieli tez w ofercie trochę drzewek i krzewów





Byliny na stanowiska słoneczne wystawione były alfabetycznie na wolnej przestrzeni.









Rośliny do cienia pod drzewami...ale teraz jeszcze w stanie bezlistnym...









Zajrzelismy nawet na łysawy jeszcze matecznik...







A tu pan właściciel, patrzy zadowolony... jak mu rośnie... i zaciera rączki

Zbliża się powoli mój ulubiony moment w ogrodzie, kiedy to pustawe rabaty zapełniają się roślinami i ogród w ciągu kilku dni zmienia się całkowicie . Codziennie pokazują się nowe byliny.
Na niektóre czeka się niecierpliwie, ale jest też wiele niespodzianek... rośliny posadzone w ubiegłym roku, bez znaczników, o których się całkiem zapomniało...

Diphylleia grayi





Podophyllum





Jeffersonia dubia









Dryopteris crassirhizoma



Syneilesis palmata 'Aka Fu'



Osmunda claytoniana



Z częścią nowych roślin muszę poczekać aż wszystko w ogrodzie się rozwinie żeby można było spokojnie kopać dołki, nie niszcząc innych nasadzeń

Wszystko tak pięknie wygląda jak wiosną budzi się do życia.
A kocica pilnuje nowych roślinek, i chyba też jest zachwycona zakupami.

Tomku, pięknie, same cudne perełki
No i patrz, wiele roślin w tym roku rozwinęło się wcześniej u Ciebie, niż u mnie, a zawsze było odwrotnie. Peltoboykinia tak specjalnie obłożona skorupkami?

Ale fajna podróż.
Szkoda tylko, że o tak wczesnej porze. Mało roślin rozwiniętych do podziwiania.
Jeśli sie uda wybieramy się z Izą Tamaryszkiem w sierpniu do Holandii, ale bardziej na zwiedzanie ogrodów niż szkółek, ale znając Izę tych też nie przepuści.

Trochę aktualnych fotek

Tomku, ale piękny Friar Tuck! Mój jest nieco przypalony popołudniowym słońcem, ale to nie zmienia faktu, że jest cudowną hostą.

Poll napisał: . Dopieszczam jak mogę... to i są efekty

A ensaty trzymają Ci się w oczku? Ja kilka razy próbowałam i zero efektu.

Polu, kwitły dwie odmiany...jakieś mniej wymyślne. Jedna donica wpadła na głęboką wodę...i już tam została. A ta na fotce rośnie i zimuje w oczku już wiele lat i nawet przyzwoicie się rozrosła.




Swego czasu kupiłem też rzadsze i droższe odmiany ensaty, ale nie zakwitły wcale