Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: u Bry

u Bry 2020/01/27 11:59 #187610

  • a.nia
  • a.nia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4507
  • Otrzymane podziękowania: 18069
Cześć Brydziu i ja się wpisuję do Ciebie... z przyjemnością będę podglądać , rzadziej się odzywać :P
Ogród masz piękny... hortensje zachwycające.
Koników i u mnie dostatek bo wokół łąki i chyba już wiem kogo mogę winić za dziury w kwiatkach... :)
Pozdrawiam
Ania
Było ściernisko...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/01/28 19:06 #187778

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Wiesiu wrotycz u siebie pierwszy raz w zeszłym roku stosowałam, w miarę regularnie też nocą z latarką wyłapywałam dorosłe okazy.

Miłko u mnie zdecydowanie to nie grafsztynek, nie rozgryzłam jeszcze odmiany, jabłka są bardziej spłaszczone. Bardziej przypomina Boikena, ale to też nie to.

Edulkot - Majko tylko te duże tak mocno nie żerują na roślinach, spustoszenie bardziej robią maluchy. Dorosłe osobniki zdecydowanie wolą owady.

Aniu witaj, dziękuję za miłe słowa. Prawdą jest, że łatwiej podglądać niż się odzywać, ale zachęcam i do podglądania, i do pozostawiania po sobie znaku liter;)

Efekt jednodniowego żerowania na azalii koników (było kilka), charakterystyczne są wżery w środkach liścia - kółeczka, chociaż potrafią gryźć zakolami, zupełnie jak opuchlaki.



Nigdzie nie znalazłam informacji o ilości wstawianych zdjęć, ale widzę, że kiepsko się przewija stronę z wieloma zdjęciami, tylko czy post pod postem też jest ok w krótkim czasie? Idę zajrzeć jeszcze na dział techniczny.
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, takasobie, edulkot, zanetatacz, a.nia


--=reklama=--

 

u Bry 2020/02/03 16:42 #188498

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Zawsze marzyła mi się wrocławska wegetacja, a dziś stwierdzam, że w Toruniu, jak w Irlandii... wszystko na słońcu rusza, klematisy mają nowe przyrosty, orzech nabrzmiałe pąki, narcyze w pąkach, krokusy startują na łeb, na szyję... lekkie przymrozki nie zaszkodzą, ale załamanie pogody może napsocić. Ruszyłam z przycinką winorośli, rąk nie czuję...




Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, piku, takasobie, edulkot, chester633, nowababka, Elżbieta, Danusia, a.nia, Maggie

u Bry 2020/02/03 20:38 #188530

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27112
  • Otrzymane podziękowania: 73496
Wrocławska wegetacja???? krecigl Lepiej wybić sobie ją z głowy!
Porównuję od lat, jak zachowują się rośliny w różnych częściach Polski (szkoda, że w profilach widocznych po lewej stronie nie mamy wpisanych miejsc, gdzie mieszkamy, w przybliżeniu, oczywiście) i stwierdzam, że tak podłego i zdradliwego klimatu nie ma nigdzie indziej. Co prawda jest waski pas na południe od Wrocławia, gdzie warunki są nieco inne, ale genaralnie nie jest dobrze.

Te pasikoniki, to łobuzy! Ciekawe dlaczego mając do wyboru trawę i coś cennego, zawsze wybiorą to drugie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/03 22:47 #188566

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Brydziasia napisał:
w miarę regularnie też nocą z latarką wyłapywałam dorosłe okazy.

Robiłam to w miarę regularnie i ciekawa jestem co sobie sąsiedzi o mnie myślą B)

A co do zdjęć to nie wiem jak ilość ale chyba ich wielkość jest ważna, ja zmniejszam zwykle do 800 px
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/04 01:18 #188583

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Poll napisał:
Wrocławska wegetacja???? krecigl Lepiej wybić sobie ją z głowy!
Porównuję od lat, jak zachowują się rośliny w różnych częściach Polski (szkoda, że w profilach widocznych po lewej stronie nie mamy wpisanych miejsc, gdzie mieszkamy, w przybliżeniu, oczywiście) i stwierdzam, że tak podłego i zdradliwego klimatu nie ma nigdzie indziej. Co prawda jest waski pas na południe od Wrocławia, gdzie warunki są nieco inne, ale genaralnie nie jest dobrze.

Te pasikoniki, to łobuzy! Ciekawe dlaczego mając do wyboru trawę i coś cennego, zawsze wybiorą to drugie.

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Poll. :mur
Ostatnio zmieniany: 2020/02/04 01:21 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/04 09:23 #188591

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48627
Z winogronem jest sporo pracy. Ja ne mam, ale pamiętam jak tato cały sezon walczył.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/11 11:40 #189545

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Wiesiu ze mnie sąsiedzi ubaw zawsze mają po pachy, największy chyba właśnie jak jednego wieczora rozkładałam białe kartony pod różanecznikami, a potem w nocy z czołówką latałam mamrocząc pod nosem coś w stylu 'aHA! mam cię gnojku' Przywykli 2smiech polewkamax

Mówicie więc, że wrocławska wegetacja jest przereklamowana? Człowiek po zimie łaknie koloru i czasem zazdrośnie oko wykręca, że tam gdzieś już kwitnie, nabrzmiewa, pszczoły, no cud, miód i orzeszki...

Miłko prawda to o winoroślach, ale u mnie są raczej w ramach przesłony i karmy dla ptaków, szczególnie te koło oczka wodnego. Setki szpaków przylatują do nas prawie rokrocznie na winogrona i dzikie wino po sąsiedzku, październik zazwyczaj jest jak u Hitchocka:) Odmiany, które rosną są wiekowe, niekoniecznie smaczne, nalewek nie robię, a do konsumpcji mam jeszcze kilkanaście odmian w tunelu. Prócz przycinki teraz i oprysku miedzianem, nie robimy praktycznie nic więcej. Puszczone samopas generalnie dają radę, najwięcej pracy jest właśnie teraz, żeby jakoś szkielet wyprowadzić, a potem wywieść to, co pocięte:)

Poprzedni weekend walczyłam z żywopłotem, a jako motywację miałam hasła o 'niszczonym zielonym pięknym' poszło więc w miarę szybko... Totalna głupota, bo robota co najmniej dla dwóch chłopów z parą w rękach, a nie karakana z nożycami i lisim ogonem... Ale wiecie, 'ja nie dam rady?' dałam... a potem po kolei odczuwałam kolana, ramiona, kręgosłup i mięśnie (???) o których pojęcia nie miałam... Pacjent to wiekowy ligustr, nie przycinany porządnie od wielu lat, najchętniej bym obcięła przy samej ziemi, ale że jęczeli, że niszczę, to wycięłam tylko połowę, z zamysłem, że za rok, wytnę tyły, i zostawię na wysokości metra, a nie dwóch...
Coraz więcej kluczy słychać i w dzień, i nocą, gwiazdnica już kwitnie, podagrycznik wychodzi, sezon się zbliża coraz większymi krokami:)


Laki wciąż kwitną

i coraz więcej koloru się zaczyna pokazywać kępkami :)






a tu kolega żywopłot w trakcie przycinki, spokojnie odzyskałam jakiś metr grządki
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, edulkot, chester633, jugo, zanetatacz, Danusia, Maggie

u Bry 2020/02/11 12:20 #189547

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48627
Myślałam, że żartujesz z tymi lakami, ale jak patrzę na moje ślazy i tytonie, to wierzę! wink-3 Żywopłot zgrabnie się prezentuje, ale kupa roboty z tym byla! Ja po przycięciu niewielkiej irgi w kwadracik jestem nieźle zmachana!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/11 13:30 #189553

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1872
  • Otrzymane podziękowania: 5096
gwiazdnica w tym sezonie chyba w ogóle nie miała przerwy. Od marca ubiegłego roku nie przypominam sobie miesiąca, w którym bym jej nie pieliła:(.
Bardzo mi się u Ciebie podoba, Brydziu:)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/16 17:45 #190022

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Janko to prawda z gwiazdnicą, co gorsza u mnie zawładnęła trawnikiem, a raczej tym, co kiedyś nim było, przez weekend wygrabiłam praktycznie taczkę samej gwiazdnicy, leży dywanem... normalnie jakby nocą ktoś dosadzał, czy jak :glupek

Miłko laki, jak laki, ale przetrwały mi sadzonki ośmiału i lewkonii w warzywniku... werbena patagońska ciągle zielona, budleja niezmiennie jak w październiku, nawet próbuje coś tłoczyć... pędraki i robactwo tuż pod powierzchnią. Zaczęłam rozbierać kompost, jak mi pies wparował, to tylko chrupało mu białko pod zębami... Kruszwicy złotawki w tym roku z własnej kompostowej hodowli nie przewiduję polewkamax

Prześlizgnęłam się w piątek przez Gardenię...niby człowiek wiedział, że nie pora na zakupy, ale jakoś tak wiecie, a nuż widelec.... liczyłam chociaż na malutką przylaszczkę... a tu nic, ani przylaszczki, ani skimii variegaty, ani przetacznikowców, czy choćby maleńkiej kosmatej hortki :mur .
Żeby nie wracać z pustymi rękoma, przytuliłam kilka ciemierników i różę Schone Koblenzerin, zawsze ją mam w koszyku, a na koniec zastępuję jakąś angielką, tylko zupełnie nie wiem, gdzie ja to posadzę... Dopchnęłam plecak liliami, póki co posadziłam w donice, bo przecież nie zaznaczyłam zeszłorocznych nasadzeń, miałam pamiętać, yhmy...
Miałam robić dziś zdjęcia, ale na dwóch jabłonkach wypatrzyłam ślady dzięcioła, jak się lepiej przyjrzałam, to całe główne konary z robalami w środku, odgłowiłam to, co zaatakowane, zasmarowałam maścią rany, do kwietnia będzie wiadomo, czy jest gdzieś niżej też i pacjentki będą do wycinki, czy może nie. Ale marnie to widzę. Powinnam od razu spalić te gałęzie, ale przecież wiatr głowę urywa... pociełam, zapakowałam w folie i może w środku tygodnia uda się zutylizować.


i nowe apartamenty na walentynki sobie sprawiłam , całe 60 szt butelek plastikowych mnie to kosztowało, lubię takie akcje;)
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, th, takasobie, edulkot, jugo, zanetatacz

u Bry 2020/02/16 17:51 #190024

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16511
:lol: :lol: nie do końca zrozumiałam ten interes z butelkami, ale musiało się opłacać.. :lol: :lol:

Jabłonek szkoda...
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/16 18:06 #190026

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Nelu akcja była w ramach budżetu obywatelskiego, za 30 szt plastikowych butelek można było otrzymać budkę dla ptaka.
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, zanetatacz, nelu-pelu

u Bry 2020/02/16 18:52 #190036

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Brydziasia napisał:
Wiesiu ze mnie sąsiedzi ubaw zawsze mają po pachy, największy chyba właśnie jak jednego wieczora rozkładałam białe kartony pod różanecznikami, a potem w nocy z czołówką latałam mamrocząc pod nosem coś w stylu 'aHA! mam cię gnojku' Przywykli 2smiech polewkamax

U mnie wygląda to podobnie tylko bez kartonów a to świetny pomysł :woohoo: , w tym roku zastosuję teacher
A akcja z butelkami świetna :woohoo: , gdyby u mnie taka była zbierałabym butelki zamiast pakować do worków :zielony
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/17 16:37 #190092

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48627
Budki dla szpaczka (lub kosa) oraz bogatki (lub mazurka). Super! Ja przymierzam się do wymiany, ale kolejny rok wysprzątaliśmy i ... zostawiliśmy.
Ja nie pojechałam na gardenię, bo na zakup bylin to trochę za wcześnie. Ciemiernika kupiłam sobie w Jucce. Ty piękne kupiłaś!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/23 20:20 #190710

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Cudownie słoneczny był czwartek i napawał nadzieją na nadgonienie robót w ogrodzie przez weekend, ale przeziębienie i wiatry skutecznie pokrzyżowały plany.
Niby do sezonu jeszcze trochę czasu, ale mam nieodparte wrażenie, że już jestem w plecy z pracami.
Kilka czwartkowych migawek - żadnych nowości, małe iskierki radości, miód na serce.









borówki już też w przedbiegach

i któraś z kalin, ale zupełnie nie wiem która, sadzonkowałam kiedyś z patyków wszystko co popadnie...
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, takasobie, edulkot, Dagusia, zanetatacz, Danusia, Maggie

u Bry 2020/02/23 20:33 #190713

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23944
Brydziasia napisał:
Nelu akcja była w ramach budżetu obywatelskiego, za 30 szt plastikowych butelek można było otrzymać budkę dla ptaka.
Żeby to u nas podobne akcje robili :dry: raz córka jechała bo coś tam wymieniali na drzewka owocowe i jak dojechali to już niczego nie było :blink:

Jak możesz być z pracami w tyle skoro jeszcze luty wink-3
A wiosna fajna clap
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/23 20:35 #190715

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16511
Całkiem sporo masz tych pierwszych wiosennych radości.. :)

Borówki też bardzo mnie zadziwiły, obserwuję już od dwóch tygodni.. zanim jeszcze porzeczki
się ruszyły - one miały całkiem spore pączki...

Za Wisłą jakby cieplej..? :lol:
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/24 13:04 #190770

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 989
  • Otrzymane podziękowania: 2291
:witaj
A tu widzę to, co tygrysy lubią najbardziej, dużo zieleni, dużo kolorów, dużo zwierząt i hortensjowy zawrót głowy.
Wspomniałyście o wrotyczu, u mnie jest on panaceum stosowanym na wszystko ;), warto go mieć pod ręką, kępy które same wyrosły w ogrodzie są pod ochroną.
I podziwiam za determinację w walce z robalami, w czołówce, w nocy zwyc
Wiosna u Ciebie, że tak powiem -pełną gębą- :). Pozdrowienia zostawiam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

u Bry 2020/02/24 20:54 #190856

  • Brydziasia
  • Brydziasia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 566
  • Otrzymane podziękowania: 2801
Maju zawsze można złożyć propozycję projektu w czasie naboru na budżet obywatelski - służę pomocą:)

Nelu podreptałam dziś na tyły i powiem Ci borówki, jak borówki, ale jagoda kamczacka to dopiero dała czadu... a chciałam ją przesadzać... teraz już za późno...chyba gwizdac

Iwona dzięki za odwiedziny, wiosna niewątpliwie nadciąga, choć zapowiadają w końcu przymrozki.

Dzisiejsze drobne odkrycia - irysy żyłkowane, miała kiedyś całkiem przyjemną rabatę z nich, ale po zimie 2010 już się nie zobaczyliśmy, posadziłam kilka jesienią...




i na rozgrzanie kilka majowo-czerwcowych portretów;)




Jubilee Celebration w końcu nabrała wigoru i nie przechylała już kwiatów ku ziemi



Pat Austin mimo delikatności w odbiorze, wygrywała najlepiej z upałami, i choć wygląda momentami na totalny kaput, tak wieczorem podnosiła głowę dumnie, aż do kolejnego smażingu :D


Heatclif cierpiał przypalany latem, wieczorem było już po kwiatach...



Jude de obscure w letnim wydaniu, jesienią już nie powalała, bo rdza, mączniak i wszystkie kataklizmy ją dopadły...
Pozdrawiam

Joanna zwana Brygidą
Ostatnio zmieniany: 2020/02/24 20:56 przez Brydziasia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, th, piku, zielonajagoda, takasobie, edulkot, inag1, nowababka, zanetatacz, nelu-pelu ten użytkownik otrzymał 2 podziękowań od innych
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.188 s.