Dziwnie poparzone liście zobaczyłam ostatnio na Christmas Tree , a mam ją czwarty rok . Wzięłam liść do domu i tam przez lupę dojrzałam wzdłuż nerwów od dołu liścia , podłużne szare owady . , ale tylko na części liścia sobie siedziały . Na malinie dziwnie pomarszczone liście pryskam na przędziorka , dlatego wzięłam liść do domu żeby go pooglądać ,, , jeszcze słoneczniczek szorstki ma takie liście u mnie i jakiś chwast na łące . Pomyślałam , że może to przędziorek na hostach ,
Krzysiu , moja Night B CH , ma identyczne liście jak Twoja i to mnie zaniepokoiło już w tamtym roku . Myślałam ,że wirus HVX to przebarwienia wzdłuż nerwów i zapadnięta tkanka . .
Dwie hosty z ewidentnym wirusem kupiłam w tym roku , pierwszą w Cebulekwiatowe ,ale jej nie wsadziłam , bo jak zaczęła wypuszczać liście to już było widać , a drugą z Sadzawki wsadziłam kilkanaście dni temu i trzeci liść co wyszedł u mnie wygląda na zawirusowany ,ale po dobrym przyjrzeniu się drugi też ma cętki . Napisałam do nich , ale na razie cisza . Sadzawka wszystkie hosty wysłała beznadziejne .





Beata

Dziękuję Elu Ta hosta już wykopana, schnie przed spaleniem.
Trochę się wystraszyłam w takim razie zapytam jeszcze o jedną, pochodzenie to samo, rosły obok siebie.
Dziwne ma liście, część jest gładkich, a inne burchlate

Elu , dzięki za diagnozę, zaraz ją wyciągnę z ziemi i zostanie spalona, na szczęście od początku rośnie w donicy z dala od innych. Niestety podróżowała w towarzystwie i pozostałe zostały posadzone w bliskim sąsiedztwie innych host.

Znalazłam jej zdjęcie w chwilę po wsadzeniu do donicy- te listki chyba już mają oznaki wirusa.





Beata a Tobie dziękuję za czujność, nadal bym toto hodowała .

Elu, dziękuję. Dzisiaj oglądałam ją i nie wygląda na to, żeby miała wypuszczać jeszcze nowe liście, ma już za to malutkie pędy kwiatowe. No nic, będę ją mieć na oku, i może za jakiś czas dam jeszcze zdjęcia do diagnozy. Bardzo ja lubię i żal byłoby unicestwiać ale wiadomo - jak mus to mus .

Ja również dziękuje Eli za odpowiedz .

Basik, na tej pokazanej dziś nie widzę objawów wirusa, ale obserwuj ją i zachowuj profilaktykę.

Krzysiu, na Twojej NBCh objawy poznałam od razu - miałam to samo 7 lat temu - test potwierdził HVX.

Krzysia zaalarmowała mnie, że coś jest nie tak z moją Night Before Christmas (mam ją od Marty artam)

Wczoraj wyrzuciłam jedną hostę, dziś Beata (Beatazg) zwróciła moją uwagę na inną hostę i jej młody liść, który posiada cechy HVX. Poczekam jeszcze aż rozwinie się kolejny i pewno następna doniczka się zwolni Moje pytanie dotyczy samego wirusa. Czy to możliwe, że zainfekowane hosty rozwijają się gorzej, wolniej? Te dwie zainfekowane rosły u mnie dwa sezony i co roku startowały od jednego kła.
A to jest ta druga z podejrzeniem

Tegoroczny nabytek hosta Climax

Markita, Twoja Night BCh jest baaardzo mocno podejrzana, odseparuj ją i obserwuj, zobaczysz, jak będzie wyglądać w przyszłym sezonie. HVX nigdy nie zanika, jak już raz wystąpiły objawy to tylko będą się nasilać aż do śmierci rośliny.

Jaguś, tej hosty bym jeszcze nie skazywała na zagładę, poczekaj do przyszłego sezonu. Niestety, zainfekowane hosty rozwijają się dużo gorzej.

Rodos Agnes, na moje oko to klasyczne objawy HVX na Climax. Jakie jest pochodzenie tej hosty?

Elu tak wlasnie podejrzewalam ale jak zawsze potrzebowalam potwierdzenia idzie od razu na stos
Hosta zakupiona w albamar

Moja American Dream tak wygląda...

Elu, dodam , że Marty NBCh oraz nasze z wirusem, Beaty i moja , pochodzą od jednej i tej samej rośliny, chociaż nasze były chyba z późniejszego podziału.

Krzysiu , u mnie 5 poszło na stos , a nowe przybyły , tylko gdzie je posadzić jak w tych samych miejscach nie wolno . . U Markity na drugim i czwartym zdjęciu , bo to ten sam liść , widać lekkie zmiany . Ja spaliłam swoją Christmas Tree , , a burchle przesłoniły mi wirusa . Dopiero po dobrym przyjrzeniu się zauważyłam ,że ma podobne poparzenia co N BCH .

Beata

Nie bardzo mam gdzie ją odseparować i obserwować, wyrzucę ją po prostu, zniszczę. A co mogę posadzić w miejsce po niej? Bo dziura będzie, a podejrzewam, że nowej hosty nie wolno

Obejrzałam dziś dokładnie resztę moich host i wpadłam w panikę oraz paranoję, bo chyba wszystko mam do wyrzucenia

Van Wade, kupiony 4 lata temu u pana Marca





Green Cup, to samo źródło, razem sadzone





Fire Island, moja ulubienica, ma taki zielony pas na liściu



rośnie tam jeszcze Blue Fragrant



i jakieś małe coś NN, nie wiem skąd ją mam, ale też wygląda podejrzanie



Wszystkie hosty, oprócz ostatniej pochodzą z polecanego sklepu, od polecanego sprzedawcy. Nie rosły w pobliżu NBCH, którą wcześniej pokazywałam.
Jeśli wszystkie okażą się zarażone, to chyba się zniechęcę do host

Marta, mam to samo, co się bliżej przyjrzę którejś hoście, od razu wydaje mi się, że jest chora , już zgłupiałam, które zmiany wywołane zostały przez przymrozki, a które przez HVX, polatam wieczorem z aparatem.

Zuzanno, American Dream wygląda bardzo źle. Podejrzewałabym, ze to może palące słońce tak ją zmaltretowało, ale ta zmiana nie pozostawia złudzeń:



Moim zdaniem na stos.

Krzysiu, moja Night BCh była zakupiona w 2008 roku na allegro u "smilingface". Wtedy sprzedawał dużo host. Przez 2 lata nie wykazywała objawów HVX, tylko marnie rosła. W trzecim roku wyszły te zmiany. Po paru latach dowiedziałam się, że ta odmiana od tego sprzedawcy była chora u każdego i jeśli ktoś ją zakupił, mógł być nieświadomy, że jest z załącznikiem.

Markita, oczywiście w miejsce chorej hosty nie możesz posadzić funkii, i to przez 3 lata. Ale możesz posadzić np żurawkę. Na kolejnych Twoich zdjęciach nie widzę nic podejrzanego, to po prostu przepiękne burchle. Andrzej Marzec to najbardziej uczciwy sprzedawca host jakiego znam. To on rozpętał w 2010 roku wojnę z HVX w Polsce - sprzedawał odmianę Striptease, nie będąc świadom, że jest zarażona, jak się później okazało. Wykonał telefony do wszystkich kupujących tę odmianę, nakazał spalić i dosyłał nową, zdrową lub proponował zwrot pieniędzy.

Elu nawet nie wiesz jaki mi kamień z serca zdejmujesz , cały dzień chodzę struta, że tyle host na straty, a tu taka ulga . Jednak jestem kompletnym dyletantem hostowym , dobrze, że chociaż Was czytam i wiem gdzie kupować

Marta, to lata obserwacji i praktyki. Na początku mojej przygody z hostami, lata temu, ta Moonligh wydawała mi się najpiękniejsza na świecie, bo taka inna...







Dziś wiem, że to klasyczne objawy HVX. Szła w jednej paczce ze Striptease - Andrzej Marzec oczywiście przysłał mi nową zdrową sadzonkę.

Dodam, że rosnąca obok i stykająca się z nią Minutemann jest do dziś zdrowa. HVX nie przenosi się na szczęście przez kontakt liści.