Chyba tylko ja już piekę chleb i eksperymentuję
Obiecałam w Kawiarence przepis i zdjęcia pumpernikla.
Trudno mi podać przepis, ale spróbuję:
składniki:
1kg maki żytniej razowej, ale takiej grubej wiórzystej, nie jak Melwit ze sklepu.
1-1,5 łyżki soli
0,5- 0,8 zaczynu z zakwasu żytniego
szklanka żyta namoczonego i gotowanego kilka minut
ziarno słonecznika,
rodzynki
ok 50ml - 100ml melasy, albo miód ciemny najlepiej gryczany, 2 łyżki cukru trzcinowego
ok 800ml wody
Wszystko dobrze wymieszać w misce aż się dobrze połączy i pozostawić ok 1 godz w misce.
Do 2 keksówek wysmarowanych i wysypanych otrębami żytnimi włożyć ciasto i zostawić do wyrośnięcia do brzegów foremek.
Zawinąć keksówki w folię aluminiową (posmarować folię olejem, żeby nie przywarła)
Piec 7-8 godzin w 120st.C (piekarnik nagrzać do 150, ale po włożeniu ciasta zredukować.
Ja wstawiłam wieczorem na program z wyłączeniem piekarnika w odpowiednim czasie i potem pozostawiłam w piekarniku do całkowitego wystygnięcia.
Potem wyciągnęłam w foremek i wrzuciłam jeszcze na blasze do piekarnika na 20 min. 180 st, podopieczeniu i wystygnięciu zawinęłam cały chleb w papier do pieczenia i szczelnie owinęłam folia streczową. Do jedzenia i krojrnia nadaje się po 1,5 - 2 doby.
Tak widzicie, ze nie jest łatwo, ale ja jestem uparta.
Dalsze przechowywanie - szczelnie owinąć w papier do pieczenia i folię!!!