Jeszcze ciepłe, przed chwilą trochę popadało

...a juki jak zwykle pomyliły pory roku

Ajajaj..! i mniam mniam..!!

Co za widoki..!

Vercia , dzięki za zaproszenie
Może nowy duch we mnie wstąpi .....coś nie ciągnie mnie do ogrodu ...widzę tylko to co się marnuje ( usycha ) .
Brak wody , szkodniki i chwaściory spowodowały u mnie totalnego doła .
Wsiadłabym w auto i pojechała w las
Do zobaczenia jutro

Z kim nie rozmawiam to ma ogrodowego doła.
Co się dzieje?

Verciu, bardzo podoba mi się ten leśny zakątek. Rewelacyjnie go urządziłaś.
Wyrzucaliśmy ostatnio wykopane korzenie. Musze spojrzeć na nie innym okiem, może się nadadzą na ozdobę?

Vercia w swoim królestwie

Dziewczyny, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Olusia, dzięki za fotki - tak było wczoraj w ogrodzie...............a dzisiaj

Proszę nie mylić z oczkiem wodnym, to mój ogród ok. 12 godziny














...i nadal

Jaka cudna soczysta zieleń!
A na wodę nie narzekaj! Chętnie wsiąknie i podskórna będzie
Juka niezłą niespodziankę zrobiła. widocznie jej przypasiło!

Oj Verciu... przykre to. U mnie też ulewy, ale wods spływa po stoku do lasu.

Vero współczuje,znowu sprzątanie po zalaniu i szkoda roślin.A tak pięknie to jeszcze wczoraj wyglądało.
Co to się dzieje,albo susza niszczy rośliny ,albo woda.Ciebie to już naprawdę doświadcza ta pogoda.

Verciu,przytulam mocno z tym deszczem. U nas też wciąż pada. Miejmy nadzieję,że rośliny nie ucierpią przy tym.

O rany..! No czy to nie może być normalnie..?!!

I jak tu nie mieć doła 7

Miłko, gdyby ogród miał piaszczyste podłoże z pewnością bym się cieszyła z takich opadów, ale zanim glina pochłonie te ilości wody sporo cebulowych i piwonii zdrowo oberwie. Martagony wykopałam wcześniej (jedną kępkę ) i cebule już były zainfekowane. Resztę planowałam wykopać w tym tygodniu.....................
Dziewczyny Kochane, dziękuję
Ma padać jeszcze całą noc, a woda już się przelewa przez podjazd Na jutro przewidziane są przejaśnienia z przelotnym opadami (prognoza lokalna)
Oby się sprawdziła

Olusia napisał:
A po Waszej wizycie już miałam wspaniały nastrój, a teraz na powrót

Siedzimy tu razem

Ej dziewczyny co Wy, zamiast się cieszyć z opadów po suchym okresie to włazicie do dołów, jeszcze Was tam zaleje w tych dołach i co wtedy
Verciu śliczny ten paprociowy zakątek
Cebule martagonów zainfekowane a jeszcze nie padało za bardzo to chyba nie wina wody

Majeczko wykopałam cebule martagonów z miejsca gdzie przy podlewaniu zbierała się woda, rosły w zgłębieniu. Po wykopaniu myłam je delikatnie bo były oklejone gliną.......
Cieszę się, że podoba Ci się paprociowy zakątek

VERA napisał: A to znaczy że martagony posadziłaś prosto do gliny a żadne cebule tego nie lubią, cebule lilii trzeba sadzić w przepuszczalne podłoże no i nie w dołku tylko raczej na górce.

Verciu, trzymam kciuki, żeby jednak woda szybko zeszła i nie było strat w ogrodzie .

A co do opowieści Ewy:
Efkaraj napisał:
Niedawno byłam u koleżanki, której syn założył właśnie firmę robiącą odwierty. Opowiadał on o praktykach nieuczciwych wykonawców, którzy mają płacone z metra odwiertu studni. Czasem zdarza się, że wody podskórne są płytko i wykonawca chcąc więcej zarobić przebija się głębiej przez warstwę wodonośną (nieprzepuszczalną dla wody glinę bądź skałę, która sprawia, że woda pozostaje na danej głębokości zamiast spłynąć w dół) . Jeśli jednak nie trafi na wystarczający pokład wodny to woda będzie przez chwilę, bo przez wywiercony otwór spływa w dół. Jednak uszkodzenie w warstwie wodonośnej może zadziałać jak wyciągnięty korek w wannie - po niedługim czasie cała woda spłynie głębiej i studnia w krótkim czasie wyschnie .

Verciu -obeschło? powiem Ci ,że jak zobaczyłam zdjęcia to zaraz uciekłam -nie miałam siły nawet skomentować ,ale mam nadzieję ,ze szybko woda zeszła to było jakieś oberwanie chmury?