Verciu mam nadzieję że zdążyło wsiąknąć przed kolejnymi opadami wiem co czujesz bo u mnie też glina .

Majeczko, dziękuję za tak cenną uwagę, ale nie sadziłam cebul prosto do gliny. Miały przygotowany drenaż i glebę ogrodową zmieszaną z kompostem i ze żwirkiem. Jednak po jakimś czasie gleba osiadła i podczas opadów i podlewania zbierała się tam woda. Glina która była w składzie mieszanki okleiła cebule

Edytko woda już nie stoi w ogrodzie. Wyłączyliśmy nawadnianie bo zdrowo przemokła gleba jest miejscami grząska.
U nas na szczęście woda w studni jest na stałym poziomie i oby tak zostało

Żanetko, jak pisałam Edytce. Trochę mieliśmy sprzątania bo jak zwykle w takich przypadkach kora miejscami spłynęła.........................

Danusiu, wsiąkło, przemokło ładnie bo jeszcze do wczoraj popadywało od czasu do czasu

...a w ogrodzie ......................jesiennie

Zatrudnię Krasnoludki do usuwania przekwitłych kwiatów hibiskusów - mieszkanie, wikt i opierunek zapewnione !!!!! Kubraczki robocze dorzucę gratis

Podziwiam Twoje hibiskusy
Przy okazji zasięgnę porady.
Otóż jakiś czas temu dostałem od siostrzenicy 3 hibiskusy.
Były z liściami , a jeden miał kwiaty i dużo pąków.
Wsadziłem, bo co miałem zrobić.
Niestety liście i pąki wyschły.Nie wiem czy coś z nich jeszcze będzie?

Vercia powiem Ci że jadę jak nic obrywać te hibiskusy jesli tylko w tej umowie zwiedzanie ogrodu co chwile tez jest w pakiecie

Zabawy z korą nie zazdroszczę Verciu... wiem coś na ten temat, bo u mnie żadna kora się nie utrzymuje dłużej niż do pierwszej ulewy Już przestałam ją sypać... Jedynie przed tarasem wysypałam licząc na to, że jałowce ją zatrzymają...
Hibiskusa mam jednego. Bardzo lubię jak jest obsypany kwieciem, ale też nie lubię zbierać przekwitłych kwiatków. Do tego te tryliardy siewek

Jurku, dziękuję Czy hibiskus który stracił pąki i liście ma żywe gałązki i zaczątki nowych pąków liściowych ??? Jeśli tak, to powinien z wiosną podjąć dalszą wegetację. Tak tylko po chłopsku kombinuję , bo znawca tego tematu ze mnie żaden - niestety

Danusiu przybywaj , Twoja propozycja do przyjęcia, a ja do proponowanego pakietu dorzucę jeszcze sporo roślin

Ewuniu, kora wróciła już na swoje miejsce, nie sama oczywiście



Hibiskusy jeszcze mi się na szczęście nie wysiewają ale jak długo potrwa to szczęście

Kwitnie kwaśnodrzew i ostatnia z lilii





Kłosi się miskant chiński "Boucle"

Co przyjadę do Very ławeczka ciągle zajęta ....

Olusia ale masz pecha..

Veruś ta lilia jest niesamowita..!! pachnie..?

Olusia, a któż to okupuje ławeczkę ???



Nelu to lilia speciosum Album, pachnie, ale nie nachalnie

Kończy też kwitnienie l. speciosum Rubrum

Kocham te ostatnie lilie, piękności na pożegnanie tylko coś u mnie mają pecha, miałam Album i dokupiłam w końcu Rubrum, to mi Album padła albo ją gdzieś zgubiłam bo przy jej znaczniku zakwitła żółta azjatycka

Bogactwo pięknych zadbanych roślin,chciało by się tam spacerować i spacerować.
Nawet ławeczka niepotrzebna,bo po co.
Paprociowisko w śród korzeni rewelacja.

Gosiu, w realu ogród wygląda trochę inaczej - jest w przebudowie
...a to się wiąże z mniej ciekawymi na dzień dzisiejszy widokami. Szerszych perspektyw nie pokazuję co by nie straszyć odwiedzających - szaro się robi w ogrodzie

O mały włos a przegapiłabym pierwszy kwiat franklinii amerykańskiej, ma wprawdzie jeszcze kilka pąków kwiatowych, ale to już nie to samo...............

edulkot napisał:
Majeczko, moje Album się rozrosły to się podzielę z Tobą cebulkami

VERA napisał: Verciu kochana z góry dziękuję ale ja nie po żebraniu się uskarżyłam

Twoje hibiskusy są piękne. Ja kiedyś próbowałem z jednym, ale mi nie wyszło. Przemarzł. Teraz już nie mam miejsca. Ale też szajba przesunęła się w inną stronę i dlatego duże wrażenie na mnie robi ten zakątek z kamieniami i pieńkami, obsadzony funkiami, paprociami i czymś tam jeszcze, który pokazała Ola. Nie mogę oderwać oczu.

Majeczko, żadna tam żebranina, dawaj adres na pw - cebulki podeślę z przyjemnością

Tomku, z tym zielonym zakątkiem to mi odbiło w połowie lata ubiegłego roku, teraz już busz się tam zrobił
Hibiskusy piękne i owszem, ale śmieciuchy straszne........................

VERA napisał: Pomyślałam że mogłabyś przywieść na zlot do Lanckorony do Ani ale one będą jeszcze zielone, trzeba troszkę odczekać.